- WES http://www.wes.pun.pl/index.php - WES Progressive Era http://www.wes.pun.pl/viewforum.php?id=31 - #9 WES Wednesday Night Ultrazine http://www.wes.pun.pl/viewtopic.php?id=408
Spazmbite - 2015-08-25 09:30:11
Miejsce gali: New York City, NY
Data i godzina: 26.08.2015 20:00
1#Match 3-Way Match Kofi Kingston vs. Kane vs. Batista
2#Match 3-Way Match #No. 1 Contender for TLV Championship Haris James vs. John Cena vs. Cesaro
1#Segment W ringu Seth Rollins
3#Match Tag Team Match Suicide & Collins vs. R-Truth & Tyson Kidd
2#Segment W ringu Bram
Main Event Cage of Doom* Bram vs. Prince Devitt
*Klatka, w której ściany i dach jest w pełni opleciony drutem kolczastym
Spazmbite - 2015-08-26 18:01:36
Wiiiiiitamy wszystkich na już dziewiątym odcinku Wednesday Night Ultrazine! Dziś pewnym krokiem zawitaliśmy to miasta, które nigdy nie śpi, czyli Nowego Jorku! A jak niesamowite miasto, to i niesamowita gala! Czekają nas aż 2 starcia 3-Way! Pierwsza walka rozpocznie galę, a w niej zobaczymy Mistrza TLV Kofiego Kingstona, który stanie w ringu na przeciw Kane'a oraz Batisty! Kolejna walka, która także będzie walką trzyosobową, będzie starciem o miano pretendenta do Te-Lie-Vision Championship, a zawalczą o to Haris James, Cesaro oraz John Cena! Następnie sam Seth Rollins będzie chciał coś powiedzieć całemu WES Universe! Niedługo potem dwóch niezbyt za sobą przepadających zawodników - Suicide i mistrz WES Collins, będą musieli połączyć siły by pokonać R-Trutha i Tysona Kidda! To z pewnością może być ciekawa walka! Tuż przed walką wieczoru pojawi sie American Hardcore Champion Bram, gdzie z pewnością wspomni to i owo o sobie i o tym co wydarzyło się na Warfare, a w samej walce wieczoru Bram stoczy bitwe z powracającym Princem Devittem, a odbędzie się ona w Klatce Zagłady! Nie ma co przedłużać! Czas na Ultrazine!!
1#Match 3-Way Match Kofi Kingston vs. Kane vs. Batista (czas na post - 10 minut)
Spazmbite - 2015-08-26 18:09:37
post Kofiego
Zacznijmy dzisiejsze Ultrazine! Startujemy od 3-Way Matchu! Zmierzą się Kane, Batista oraz mistrz T-L-V Kofi Kingston. Co ciekawsze zaraz po tym czeka nas walka o tytuł pretendenta do pasa Kofiego! Ciekawe kto nim zostanie! Kofi czeka już w ringu, jest tam też także Kane więc brakuje tylko Batisty! ---Wejście Batisty---
Wszystko gotowe więc możemy zaczynać! Gong!
Batista rzuca się na czerwonego potwora atakując go a jamajczyk tylko się temu przygląda! W końcu animal wyrzuca dobrym clothslinem! Odwraca się a tu... Trouble In Paradise outta nowhere! Niesamowite 1..2..3!
Kingston po raz kolejny pokazuje że w ringu nie ma sobie równych i szybko eliminuje rywali! Krótkie starcie! Przejdźmy do następnego..
Spazmbite - 2015-08-26 18:14:16
Kofi Kingston w bardzo szybki i konkretny sposób wygrywa starcie z tymi dwoma rywalami, tym samym udowadniając swoją wyższość! A przed nami kolejne starcie trzech zawodników, a stawką będzie walka z mistrzem Te-Lie-Vision na najbliższym PPV!
2#Match 3-Way Match #No. 1 Contender for TLV Championship Haris James vs. John Cena vs. Cesaro (czas na post - 10 minut)
haris - 2015-08-26 18:14:51
Kolejną walka dzisiejszej gali jest walka o miano pretendenta do pas TLV. Do walki stają trzej świetni zawodnicy, Szwajcar Cesaro, Amerykanin John Cena oraz demoniczny Kanadyjczyk Haris James wspierany przez Polskiego managera, Słonia. (wejście Cesaro oraz Ceny). Nagle światła na sali zgasły, na ekranie pojawił się jedynie czerwony prostokąt zaś z głośników popłynęła spokojna melodia.
Na rampie w towarzystwie swojego impresario. Dziś nastąpi mrok, jego posłaniec już gotowy do walki. Haris staną w środku ringu, przed sobą widzi jedynie prosty cel, zwycięstwo. Mr.3 ma gdzieś ty nieudaczników z publiki którzy nie mają odwagi aby stanąć pomiędzy linami. Gong rozbrzmiał, Slascher niczym dziki pies rzucił się na Johna zadając mu całą serię Punchy w głowę, bohater dzieci jest zupełnie bezbronny. Teraz 666 Boy bierze się za oniemiałego Szwajcara, kopnięcie w brzuch był tylko początkiem jego cierpienia, Haris zadał mu STO kładąc na matę jego ciało, żeby tego było mało dołożył jeszcze [collor=yellow]Duble Knee Drop[/color]. Jednak nie zauważył kiedy Cena zaatakował do od tyłu zadając Basement Dropkick, otrzymując ten cios James wypada z ringu, jednak natychmiast podbiega do niego Słoń. Polak łapie swojego klienta za zamaskowana głowę po czym w kilku żołnierskich słowach karze wracać mu do walki. Felix wyzywa się fizycznie nad europejczykiem, wracający Haris postanowił to wykorzystać, wskoczył na narożnik. Niesiony siłą rydwanu Hadesa, tym razem to on wyprowadza cios z za pleców, Flyaing Duble Axe Hands spada na plecy Ceny. Slascher, kierowany słowami jedynie niepohamowanym instynktem destrukcji podnosi obydwu rywali wykonując na nich Duble Snapmer Driver. Natychniast przypina Cenę. 1...2...Nie, jak to możliwe? Jednak Mr.3 nie ma zamiaru się poddawać, wchodzi na trzecia linę, z zamiarem wykonania kolejnej przerażającej akcji, jednak nie wiadomo z kat pojawił się Cesaro, chwiejnym krokiem podchodzi to stojącego na szczycie narożnika zamaskowanego zawodnika, jednak Kanadyjczyk łapie go za głowę wyprowadzając Driving Tornado DDT. Haris zaczyna szaleć wykonując nieskoordynowane ruch o po całym ringu, co on planuje? Dostrzega podnoszącego się Cenę, chwyta go za rękę, mocnym ruchem posyła go do narożnika, jednak dokłada jeszcze Duble Knee Strike. Siła nocnych koszmarów nastała, Jamen doskonale wie że jego mroczne moce zdominowały ten mecz. John zdaje się odzyskiwać świadomość, 666 Boy nie ma zamiaru mu na to pozwolić, po raz kolejny łapie rywala za rękę, tym razem fan dzieci zalicza Irish Whip Powerslam. Widząc jak Cena bezwłady spoczywa na śnieżnobiałej macie, Slascher wskakuje na narożnik, niczym meteoryt spada on na swojego rywala wykonując Driving Back Elbow. Natychmiast przystępuje do pinu. 1...2...Nie, w ostatniej chwili, jego rywal zdołał poderwać barki. Widząc że tymczasowo nic nie zdziała z tym przeciwnikiem postanawia zając się Szwajcarem spoczywającym kilka kroków dalej. Światło w tunelu zgasło dla zawodnika z Europy, MR.3 wykonuje na nim Exploder Suplex, chwyta jego głowę w której zapanował już mrok i wyrzuca go z kwadratowego pierścienia. Teraz rozegra się ostateczne starcie Haris James kontra John Cena, jedna obydwaj zawodnicy potrzebują chwila odpoczynku, Haris- miażdżąc rywali wypompował się kondycyjnie, zaś Cena przyjmując te ciosy został zrównany z podłożem. Amerykanin powoli podnosi się z maty, jednak 666 Boy, już zdołał wyprowadzić Diabelski atak, Devil Boot. Teraz nie pozostało nic innego jak tylko dopełnić formalności, wysłannik mrocznej strony spokojnym krokiem kieruje się na sam szczyt jednego z czterech słupków, staje na jego szczycie delektując się gwizdami widzów wykonuje kończący Call Of Hell. Przypina, 1...2...3...Tak, to właśnie Haris James staje się pretendentem do pasa TLV.
Lukasz100 - 2015-08-26 18:15:07
Witamy po krótkiej przerwie! Czeka nas wyśmienity 3 Way Match, pomiędzy Johnem Ceną, Harisem Jamesem, oraz Cesaro! Jako pierwszy do ringu zmierza Haris, zaraz po nim Cesaro, a na końcu... Joooohn Ceeeena! Rozbrzmiewa ”Word Life”, a na rampe wchodzi sam debiutant. Wykonuje swój tradycyjny taunt, wcześniej machając do buczącej publiczności, następnie rusza biegiem , wślizguje się do ringu i po raz kolejny tauntuje, spoglądając z szydeczym uśmiechem na swych przeciwników. Sędzia, w tradycyjnie biało-czarnym stroju, sprawdza jeszcze kilka rzeczy przy ringu, oraz zawodnikach, po czym słyszymy charakterystyczne trzy uderzenia czyli... Gong! Na samym początku, John postanawia pokazać ”You Can’t See Me” w strone obu przeciwników. Zaraz po tym, rusza na rozkojarzonego Harisa, po czym powala go potężnym Clotheslinem. Drugim celem, jest oczywiście Cesaro, którego powala za pomocą Spear Takedown’u i zasada mu kilka potężnych ciosów na twarz. Ten pierwszy, od razu rusza do ataku, zaraz po Clotheslinie, lecz Johnowi udaje się uniknąć ataku, złapać go za kark, odbić o lin i uderzyć go kolanem prosto w brzuch. Obu przeciwników, John częstuje potężnymi ciosami pięści oraz kolanami, rodem z UFC. Obaj oponenci Doctora, zostają wrzuceni w corner. Nie czekając chwili dłużej, by go to nie zgubiło, poczęstował obu przeciwników silnym Clotheslinem. Głowa Harisa ląduje pod pachą Ceny, który łapie go dodatkowo za kolano i Fisherman Suplex staje się faktem. Lecz jak to mówią, dla każdego coś pięknego, więc Cesaro dostaje w prezencie Springboard Stunner! Po raz pierwszy w tej walce, John przenosi nas poza ring, gdzie oczyszcza stół komentatorów z rzeczy niepotrzebnych, lecz w rękach zostaje mu laptop. Z uśmiechem rusza na Harisa, który wyślizgnął się z kwadratowego pierścienia... potężny cios laptopem w twarz biednego Harisa! Z pomocą rusza Cesaro, ale John łapie go za kark, oraz plecy i głową pierwszą posyła prosto w stalowe schodki! Po chwili, spod pierścienia wyciągniete zostało krzesełko, oczywiście przez Johna, który jako jedyny stoi na równych nogach. Nie zanosi się na to, by to się zmieniło, ponieważ Cesaro, oraz Haris, zostają zasypywani potężnymi Chair Shotami w plecy oponentów, dzięki czemu cały czas witają się z ziemią. Po chwili, Doctor of Thuganomics postanawia wrócić do kwadratowego pierścienia, niestety na swoich przeciwników musiał poczekać odrobine dłużej. Jako pierwszy, w ringu zameldował się Haris. Od razu, został ścięty potężnym Clotheslinem, wykonanym oczywiście przez Johna! Cóż za impact! Haris chyba nie wie gdzie jest, natomiast John przechodzi do ataku na Cesaro, który postanowił wrócić do ringu. Mamy odbicie się od lin, oraz Shoulder Tackle, zaraz po powstaniu zawodnika ze Szwajcarii akcja zostaje powtórzona, a cała seria zostaje zakończona tradycyjnym, Double Rotation Protobomb’em! Cena natychmiastowo przechodzi nad głowe oponenta, pokazuje ”You Can’t See Me” zarówno do Cesaro, jak i do publiczności, po czym odbija się od lin i mamy Five Knuckle Shuffle! Od razu Antonio zostaje wyniesiony pod FU, ale Haris zdążył się już podnieść i Gut Kickiem rozproszyć Cene, dzięki czemu jego firmowa akcja nie została zaaplikowana, a Cesaro spadł z barków młodego zawodnika. Wściekły Felix, zwrócił celownik na Harisa, po czym momentalnie zaczął zasypywać go potężnymi ciosami pięści. Takim sposobem udało mu się sprowadzić go do narożnika. Kolanem w brzuch, oświadczył, że Haris ma paść na kolana, tak też się stało, natomiast John szybciorem znalazł się na narożniku... i mamy Top Rope Leg Drop! Walka jest kontynuowana, Cesaro zostaje poczęstowany kilkoma kolanami w brzuch, oraz silnym Uppercutem. Wpada w corner, dzięki czemu niedawno debiutujący zawodnik otwiera przed sobą większe pole do popisu, bierze rozbieg z przeciwległego narożnika i aplikuje Forearm Smash! Szwajcarski zawodnik dosłownie siada w narożniku, a po chwili inkasuje Basemant Drop Kick prosto w twarz, zaraz po zaaplikowanej akcji John rusza wprost na wciąż oszołomionego Harisa, który jednak powoli wstaje z kolan. Cena postanawia znów wejść na trzecią line, z której, gdy Haris się już podniósł, zeskoczył częstując oponenta podręcznikowym Crossbody. Cesaro rusza do ataku, nie chcąc ustąpić ani na chwile. Doctor inkasuje kilka potężnych Uppercutów i zostaje posłany w stalowy słupek. Gdy on próbuje oswoić się z bólem, walka rozgorzewa pomiędzy Harisem, a Cesaro, gdy ten pierwszy postanawia zrobić tak głupi ruch, jakim było spoliczkowanie górującego nad nim Szwajcara. Momentalnie został wyniesiony pod Neutralizer, ktory z niesamowitą siłą został zaaplikowany! Od razu widzimy pierwszy pin w tej walce, lecz zostaje przerwany przez Johna, któremu udało się dojść do siebie, w odpowiedniej chwili. Przypuścił atak, widzimy tradycyjną walke Punch za Punch, którą wygrał Ceną, jednakże Cesaro zgasił jego zapały wchodząc w klincz. Panowie siłowali się przez chwile, lecz Johnowi udało przejść się do Side Headlocku. Został on jednak przerwany przez samego Szwajcara, który odbił się od lin i odepchnął oponenta na przeciwległe gumy. Natychmiast przeskoczył nad Doctorem, po czym prześlizgnął się pod nim. Spróbował powalić go Clotheslinem, lecz Cena uniknął, po raz trzeci odbijając się od lin. Znowu widzimy Shoulder Tackle, po krótkiej chwili jeszcze jeden, no i na końcu oczywiście Double Rotation Protobomb. Znów pokazuje ”You Can’t See Me”, znowu do Cesaro, po czym odbija się od lin i jego oponent kontruje, wykonując potężny kopniak w ogoloną na rekruta głowe Doctora! Haris pozbierał się już po akcji kończącej Szwajcara i powalił Cene Thesz Pressem. Począł bezlitośnie obijać go po twarzy. Sam obiekt ataku próbuje się desperacko zasłaniać ręką, ale nic to nie daje. Po chwili do ataku przyłącza się Antonio, kopiąc Felixa w żebra. The Prototype oswobadza się z tarapatów, wymierzając jeden cios w czoło Harisa, oraz łapiąc noge trzeciego uczestnika 3 Way Matchu. Pociągnął z całej siły, powalając go na ziemie. Zaraz do niego dopadł i to on teraz bezlitośnie obijać go po twarzy, dodatkowo dokładając kolana w żebra. Cena chyba ogląda UFC, ponieważ wyglądają jak właśnie stamtąd. Haris rusza do ataku, powalając go na ziemie. Cesaro wyturlał się z ringu, padając na twardą podłoge, natomiast Haris... on pokazuje ”You Can’t See Me”, po czym odbija się od lin, ale John zdążył już wstać, mamy obalenie Harisa i STFU! Haris oczywiście klepie! Mamy nowego pretendenta do pasa TLV! Cena chwile świętuje swoje zwycięstwo, lecz po chwili zwraca się w strone oponenta, który przed chwilą poddał się dzięki jego dźwigni. Haris ląduje poza rinigem, a John podążą za nim, po czym nieśpiesznie łapie go za kolano oraz wkłada jego głowe pod pache.... i Fisherman Suplex wprost na metalowe schodki! OMG! Plecy Harisa wygieły się nienaturalnie, a sam ich właściciel jest chyba nieprzytomny! John spogląda chwile na swoją ofiare, ma zamiar wrócić na backstage... ale nagle wraca do Harisa i znów wynosi go na barki! Podchodzi do stołu komentatorskiego i nawet nie kłopocząc się jego oczyszczaniem, aplikuje FU prosto w ten sam stół! Atak jeszcze się nie kończy. Nieprzytomny oponent Doctora zostaje z lekkim trudem podniesiony z ziemi. John oplata ręce wokół brzucha przeciwnika, po czym plecami pierwszymi wprowadza go w stalowy słupek i umieszcza z powrotem w kwadratowym pierścieniu. Nie, nie, nie, nie... do trzech razy sztyka, trzecie FU! Harisa natychmiast zgarniają lekarze, kończymy tę walke, obrazkiem niedoszłej ofiary Johna, oraz samym Ceną celebrującym w ringu.
Spazmbite - 2015-08-26 18:25:09
Witamy po krótkiej przerwie! Czeka nas wyśmienity 3 Way Match, pomiędzy Johnem Ceną, Harisem Jamesem, oraz Cesaro! Nagle światła na sali zgasły, na ekranie pojawił się jedynie czerwony prostokąt zaś z głośników popłynęła spokojna melodia. Na rampie w towarzystwie swojego impresario. Cesaro także wchodzi do ringu. Jako pierwszy do ringu zmierza Haris, zaraz po nim Cesaro, a na końcu... Joooohn Ceeeena! Rozbrzmiewa ”Word Life”, a na rampe wchodzi sam debiutant. Wykonuje swój tradycyjny taunt, wcześniej machając do buczącej publiczności, następnie rusza biegiem , wślizguje się do ringu i po raz kolejny tauntuje, spoglądając z szydeczym uśmiechem na swych przeciwników. Sędzia, w tradycyjnie biało-czarnym stroju, sprawdza jeszcze kilka rzeczy przy ringu, oraz zawodnikach, po czym słyszymy charakterystyczne trzy uderzenia czyli... Gong!
Slascher niczym dziki pies rzucił się na Johna zadając mu całą serię Punchy w głowę, bohater dzieci jest zupełnie bezbronny. Teraz 666 Boy bierze się za oniemiałego Szwajcara, kopnięcie w brzuch był tylko początkiem jego cierpienia, Haris zadał mu STO kładąc na matę jego ciało, żeby tego było mało dołożył jeszcze Double Knee Drop. . . . Głowa Harisa ląduje pod pachą Ceny, który łapie go dodatkowo za kolano i Fisherman Suplex staje się faktem. Lecz jak to mówią, dla każdego coś pięknego, więc Cesaro dostaje w prezencie Springboard Stunner! Po raz pierwszy w tej walce, John przenosi nas poza ring, gdzie oczyszcza stół komentatorów z rzeczy niepotrzebnych, lecz w rękach zostaje mu laptop. Z uśmiechem rusza na Harisa, który wyślizgnął się z kwadratowego pierścienia... potężny cios laptopem w twarz biednego Harisa! . . . Po chwili, Doctor of Thuganomics postanawia wrócić do kwadratowego pierścienia, niestety na swoich przeciwników musiał poczekać odrobine dłużej. Jako pierwszy, w ringu zameldował się Haris. Od razu, został ścięty potężnym Clotheslinem, wykonanym oczywiście przez Johna! . . . Slascher, kierowany słowami jedynie niepohamowanym instynktem destrukcji podnosi obydwu rywali wykonując na nich Double Snapmer Driver. Natychniast przypina Cenę. 1...2...Nie, jak to możliwe? Jednak Mr.3 nie ma zamiaru się poddawać, wchodzi na trzecia linę, z zamiarem wykonania kolejnej przerażającej akcji, jednak nie wiadomo z kat pojawił się Cesaro, chwiejnym krokiem podchodzi to stojącego na szczycie narożnika zamaskowanego zawodnika, jednak Kanadyjczyk łapie go za głowę wyprowadzając Diving Tornado DDT. . . . Widząc jak Cena bezwłady spoczywa na śnieżnobiałej macie, Slascher wskakuje na narożnik, niczym meteoryt spada on na swojego rywala wykonując Diving Back Elbow. Natychmiast przystępuje do pinu. 1...2...Nie, w ostatniej chwili, jego rywal zdołał poderwać barki. . . . Walka jest kontynuowana, Cesaro zostaje poczęstowany kilkoma kolanami w brzuch, oraz silnym Uppercutem. Wpada w corner, dzięki czemu niedawno debiutujący zawodnik otwiera przed sobą większe pole do popisu, bierze rozbieg z przeciwległego narożnika i aplikuje Forearm Smash! Szwajcarski zawodnik dosłownie siada w narożniku, a po chwili inkasuje Basemant Drop Kick prosto w twarz, zaraz po zaaplikowanej akcji John rusza wprost na wciąż oszołomionego Harisa, który jednak powoli wstaje z kolan. Cena postanawia znów wejść na trzecią line, z której, gdy Haris się już podniósł, zeskoczył częstując oponenta podręcznikowym Crossbody. . . . Został on jednak przerwany przez samego Szwajcara, który odbił się od lin i odepchnął oponenta na przeciwległe gumy. Natychmiast przeskoczył nad Doctorem, po czym prześlizgnął się pod nim. Spróbował powalić go Clotheslinem, lecz Cena uniknął, po raz trzeci odbijając się od lin. Znowu widzimy Shoulder Tackle, po krótkiej chwili jeszcze jeden, no i na końcu oczywiście Double Rotation Protobomb. Znów pokazuje ”You Can’t See Me”, znowu do Cesaro, po czym odbija się od lin i jego oponent kontruje, wykonując potężny kopniak w ogoloną na rekruta głowe Doctora! Haris pozbierał się już po akcji kończącej Szwajcara i powalił Cene Thesz Pressem. . . . Haris rusza do ataku, powalając go na ziemie. Cesaro wyturlał się z ringu, padając na twardą podłoge, natomiast Haris... on pokazuje ”You Can’t See Me”, po czym odbija się od lin, ale John zdążył już wstać, mamy obalenie Harisa i STFU! Haris oczywiście klepie! Mamy nowego pretendenta do pasa TLV! Cena chwile świętuje swoje zwycięstwo, lecz po chwili zwraca się w strone oponenta, który przed chwilą poddał się dzięki jego dźwigni. Haris ląduje poza rinigem, a John podążą za nim, po czym nieśpiesznie łapie go za kolano oraz wkłada jego głowe pod pache.... i Fisherman Suplex wprost na metalowe schodki! OMG! Plecy Harisa wygieły się nienaturalnie, a sam ich właściciel jest chyba nieprzytomny! John spogląda chwile na swoją ofiare, ma zamiar wrócić na backstage... ale nagle wraca do Harisa i znów wynosi go na barki! Podchodzi do stołu komentatorskiego i nawet nie kłopocząc się jego oczyszczaniem, aplikuje FU prosto w ten sam stół! Atak jeszcze się nie kończy. Nieprzytomny oponent Doctora zostaje z lekkim trudem podniesiony z ziemi. John oplata ręce wokół brzucha przeciwnika, po czym plecami pierwszymi wprowadza go w stalowy słupek i umieszcza z powrotem w kwadratowym pierścieniu. Nie, nie, nie, nie... do trzech razy sztyka, trzecie FU! Harisa natychmiast zgarniają lekarze, kończymy tę walke, obrazkiem niedoszłej ofiary Johna, oraz samym Ceną celebrującym w ringu.
Spazmbite - 2015-08-26 18:28:37
John Cena, niedługo po swoim powrocie, ponownie rzuca się na pas TLV wygrywając miano pretendenta do tego tytułu! Kofi będzie musiał się postarać na nadchodzącej gali Pay-Per-View! A przed nami już Seth Rollins!
1#Segment W ringu Seth Rollins (czas na post - 10 minut)
Spazmbite - 2015-08-26 18:31:25
Jesteśmy po krótkiej reklamie. Na środku ringu z mikrofonem stoi Seth Rollins. Posłuchajmy. - Cóż. Po raz kolejny mi się nie udało. Najpierw z Pustynnymi Orłami, a teraz z SONW. Widać, nie każdy jest idealny. Po zdarzeniach z ostatniego Warfare, postanowiłem, że muszę to wszystko przemyśleć, wyjechać. Odprężyć się. Nie czuję urazy do Suicide'a, Kofiego lub nawet do Brama. Nie osiągnąłem tego co chciałem i spotkało mnie to czego mogłem się spodziewać. Opuszczę WES na jakiś czas, ale nie bójcie się, wrócę. Nie wiem jeszcze kiedy dokładnie, ale kiedy wrócę to silniejszy niż zawsze. Zniszczę, każdego kto stanie na mojej drodze. Ostatnią moją prośbą jest tylko wybaczenie. Wybaczcie mi każdy mój zły postępek i zachowanie, które nie przystawało na zachowanie wrestlera takiej federacji jak WES. Publika zaczęła klaskać na stojąco. - Kocham was ludzie. Do zobaczenia niedługo! Seth z łzami w oczach, przy theme songu wrócił z kulisy.
Spazmbite - 2015-08-26 18:32:33
Tyle od Setha Rollinsa, miejmy nadzieje, że szybko do nas wróci! A przed nami kolejne starcie!
3#Match Tag Team Match Suicide & Collins vs. R-Truth & Tyson Kidd (czas na post - 10 minut)
tomala100 - 2015-08-26 18:34:16
(Wejścia pozostałych uczestników pojedynku)
Przyszła czas, aby na arenie pojawił się Jedyny Prorok - Suicide! Tak więc na rozbrzmiewa hymn bojowy Zbawców Nowego Świata!
To czas aby na arenie pokazał się Nowy Mistrz Świata WES! Jednak.....nie jest on sam! Towarzyszą mu jego uczniowie. Każdy z nich jest w białym, długim płaszczu z kapturem. Całe trio podąża w stronę ringu. Gdy są już w swoim narożniku, wygląda na to, że Suicide nie ma zamiaru zaczynać tego pojedynku. To Collins jest zmuszony być wystawiony jako pierwszy do boju. Bowiem Samobójca nadal stoi przy apron'ie ze swoimi braćmi.
Tak więc mamy GONG! . . . Po około 5 minutach walki Suicide w końcu ściąga swój płaszcz i staje przy narożniku Collins'a. Ten widząc to zmienia się z nim momentalnie. Teraz to Samobójca oraz Tyson są tymi legalnymi w ringu. Momentalne przejście do klinczu. Kidd jako pierwszy zakłada Headlock, jednak były Mistrz WES od razu naciska na na kolano rywala, tak że ten klęczy, a następnie wbija jego głowę w mate. Kanadyjczyk jednak szybko wstaje, ale inkasuje kilka kopnięć w uda, następnie zostaje posłany Irish Whip'em na lin, od których się odbija i inkasuje Arm Drag Takedown, po chwili następne. Samobójca w gazie. Tyson jednak uznaje, że sam najdłużej panujący mistrz WES to dla niego trochę za wiele i zmienia się z Truth'em. Ten szybko podbiega do Jedynego Proroka z zamiarem jak najszybszego przejęcia nad nim przewagi jednak na marne! Jeden precyzyjny Drop Kick gasi zapały Truth'a. Szybko jednak wstaje, lecz z powrotem częstuje matę. Scoop Slam zainkasowany. Efektownie wyglądająca seria ataków od Samobójcy. Ron leży na brzuchu, Light Savior koncentruje uwagę na nogach przeciwnika, po czym zapina dźwignię na kończyny dolne Trurh'a, Tyson Kidd zdecydował się pobiec koledze na pomoc. Potężny cios jednak nie trafia do celu, ponieważ The Only Prophet zrobił unik i sam wyprowadził Punch, nadal trzymając Truth'a w Death Lock'u. Tyson był niefortunnie obrócony do byłego Mistrza WES, plecami, a ten skrzętnie to wykorzystał i w ten sposób powstało piękne Death Lock/Abdominal Strech Combo!
Po jeszcze chwili tortur, Samobójca wypuścił Truth'a i Tyson'a. Kanadyjczyk momentalnie opuścił ring, natomiast dla Killings'a los nie był już tak życzliwy, ponieważ to właśnie na nim skupiła się uwaga Najdłużej Panującego Mistrza WES. Ten przywrócił go do pionu, po czym trzymając w Whrist Lock'u postanowił wprowadzić Y2J'a do gry. Jednak nie klepnął go w rękę, lecz w klatkę piersiową. Polakowi widocznie się to nie spodobało, ale nie miał wyjścia. Teraz to jego kolej. . . . ...Collins właśnie miał zaatakować rywala z rozbiegu i po to przesunął się pod swój narożnik, lecz wtem Samobójca postanowił zmienić Polaka wbrew jego woli. Klepnął go w ramię i to oznaczało, że teraz to Jedyny Prorok jest legalny. Collins opuścił ring, jednak widać, że nie podobała mu się decyzja Suicide'a. Spojrzał na niego złowrogo, jednak ten nawet nie zareagował. Spokojnie przeszedł do rywala, którego wcześniej miał zamiar zaatakować Polish Eagle. Był to R-Truth. Samobójca poczekał chwilę, aż czarnoskóry zawodnik podniesie się na nogi, a następnie zaszedł go od tyłu i wykonał Jumping Neckbreaker. Truth był zamroczony i podążał w stronę narożnika. To akurat nie jest dogodne miejsce na odpoczynek, jeśli walczy się z Samobójcą. Jedyny Prorok nie omieszkał wykorzystać dogodnej sytuacji i już po chwiliEnd It All stało się faktem. Tyson wiedział, że koniec pojedynku jest blisko, więc ruszył koledze na pomoc. Chciał zaatakować Jedynego Proroka, jednak szybko został skarcony mocnym, precyzyjnym Gut Kick'iem. Następnie ustawił Kidd'a, tak jakby chciał wykonać Neckbreaker, jednak Truth postanowił mu w tym przeszkodzić, niestety na marne. Również dał się zaskoczyć. Efektem całego zamieszkania było wykonanie przez Samobójcę DDT/Neckbreaker Combo!
Samobójca posprzątał w ringu, jednak teraz wykonuję zmianę z Polish Eagle'm. . . . Collins jest w tarapatach i czołga się w stronę swojego narożnika, gdzie stoi Samobójca. Wyciąga rękę w stronę Polish Eagle'a. Jest coraz bliżej. Jednak! W momencie gdy Polak miał klepnąć w rękę Suicide'a, ten zeskoczył z apron'u. Collins nie wiedział o co chodzi. Miał pretensje do Proroka, który spokojnie stał u boku swoich uczniów - Bram'a oraz Kofi'ego. . . . 1... 2... 3... Collins'owi jednak udaje się wygrać tą walkę w pojedynkę. Polish Eagle świętuje będąc w ringu i odbierając swój pas Mistrza Świata WES. Samobójca nadal stoi ze swoimi braćmi na zewnątrz. W pewnym momencie jednak kiwa głową, a to był znak dla Bram'a oraz Kingston'a, aby wejść do ringu. Collins czym prędzej opuścił ring, ponieważ nie miał zamiaru mieć nic do czynienia z Zbawcami Nowego Świata, jednak Ci skupili swoją uwagę na Tyson'ie i Truth'ie. Mistrz TLV wykonał na Kidd'zie Trouble In Paradise, natomiast Truth oberwał od mistrza American Hardcore po przez Impaler DDT. Samobójca pożegnał obecnego World WES Champion'a spojrzeniem.
Spazmbite - 2015-08-26 18:43:45
Suicide i Collins triumfują, lecz można było gołym okiem zobaczyć wrzenie między nimi dwoma! Lecz pomimo gęstej atmosfery Collins zakończył tą walkę w niesamowitym stylu! A przed nami już sam AH Champion Bram!
2#Segment W ringu Bram (czas na post - 10 minut)
narkoman12 - 2015-08-26 18:44:12
Czas na segment z udziałem świeżo upieczonego mistrza American Hardcore. W ringu jednak po zapaleniu świateł jest obecny jego manager, James Storm z mikrofonem w ręce. - To co miało się stać, stało się. Nie każdy może obejrzał jeszcze ostatnią galę All Or Nothing, ale niech to zrobi bo na oficjalnej stronie WES zostało już umieszczone video z powtórką PPV. Ale ci, którzy byli obecni w Glendale wiedzą do czego tam doszło. Po pierwsze, powrócił nie widziany od dawna Hall of Famer Roman Reigns. Fani zaczęli skandować" Roman!Roman!Roman! " - Ciii. I co się z nim stało? Po walce z moim człowiekiem i po brutalnym ataku Setha Rollinsa, odwieziono go na sygnale w krytycznym stanie do najbliższego szpitala. No cóż. Każdy miał swój czas. Ale Reigns zapomniał, że jego czas dawno minął. A teraz jest czas dla młodych, energicznych zawodników, którzy uratują tą federację, jeśli będzie w dołku. Ale nie rozmawiajmy na temat przeszłości. Pomówmy raczej o teraźniejszości. Jednak za nim to się stanie. To powstańcie. I przywitajcie, nowego mistrza AH. Panie i Panowie- Bram! W tym momencie zagrał theme song Króla Hardcoru, który z pasem mistrzowski na biodrach oraz z plecakiem na ramieniu pojawia się na rampie. Przy sporym popie, przechodzi pod trzecią liną, wchodząc do kwadratowego pierścienia. Przywitał się ze swoim managerem, który ma zamiar kontynuować swoją przemowę. - Tak jak powiedziałem, czas powiedzieć coś o przyszłości. Mowa oczywiście o kolejnej legendzie tej federacji. Prince'u Devitt'cie. Człowiek ten przybył znikąd na ostatnie Warfare twierdząc, że to on stworzył hardcore w tej federacji, i to jemu należy się wszystko co jest z nim związane. My myślimy inaczej. Tu spojrzał z uśmiechem na Brama, który pokiwał głową. - Cóż. Już za paręnaście minut, dojdzie do kolejnego, historycznego wydarzenia. Finn Balor zmierzy się 1 vs 1 z obecnym Królem Hardcoru i mistrzem AH, Bramem. A, jeszcze jedno. W poniedziałek zaprezentowałeś całemu światu zdjęcia, z twojej świetlanej kariery. Ale pozwól, że ciebie oświecę. Cokolwiek byś nie robił, skończysz jak każdy, kto odważył się podnieś rękę na Pana Krwi. Od swojego debiutu, ten zawodnik nie przegrał ani jednej walki. I uprzedzam cię, że długo się to nie zmieni. Jednakże, wracając do tych fotografii. Sięgnął po plecak od Brama. Z niego wyciągnął własne zdjęcia. - Mam tu kilka obrazków, które nie są przyjemne dla oczu. Więc, jeśli nie chcecie aby później wasze dzieci nie mogły usnąć przez całą noc, to proszę zakryjcie im oczy. Pokazał pierwsze zdjęcie. - Oto photo ze starcia Brama i Braya Wyatta. Widać na nim wyraźnie, jak z ust Połykacza Światów, niczym z kranu płynęła krew. - Następne. Tutaj możemy zaobserwować sytuację, kiedy mój klient toczył walkę z Kofim Kingstonem i jak na szczycie klatki, skalpelem, odciął mu kilka dredów. - I ostatnie. Książę, twierdzisz, że kij bejsbolowy owinięty drutem kolczastym, na dodatek podpalony jest czymś wielkim?! Jesteś śmieszny. Na tym zdjęciu, Bram trzyma zakrwawioną, sadystyczną broń Janice! Jeśli sądzisz, że skoro pomalujesz się na demona z kreskówek to wyglądasz groźnie? Może dla dzieci mających 8-11 lat, ale ne dla nas. Dla nas jesteś zwykłym śmieciem, który na emeryturze stara przyciągnąć do siebie uwagę. Ale po dzisiejszym show się to zmieni. Nie będzie Finna Balora. Nie będzie Demona, ani nikogo kim jesteś! Publika za świetną wypowiedź Storma, nagrodziła go owacją na stojąco. Teraz mikrofon, przejął osobiście Bram, który ze stoickim spokojem zaczął mówić: - W ostatnią sobotę, zostałem mistrzem American Hardcore, wypełniając swoje przeznaczenie. A jakie jest twoje Prince? Powiem ci. Za parę minut zostaniesz zniszczony, stłamszony i ośmieszony. Mam tylko nadzieję, że nie trafisz na stół operacyjny jak przed pięcioma dniami Roman. Ostatnią sprawę z tobą powiązaną jest pewna rzecz. Kiedy wczoraj, razem z Jamesem chodziłem po siedzibie WES, zauważyłem, że w gablocie znajduje się pierwszy pas Hardcore tej federacji. No cóż, postanowiłem go tu sprowadzić. Z tornistra wyciągnął ten oto tytuł. - Zakurzony jest co prawda, ale nadal przypomina to co działo się tu za nim tu przyszedłem. Ale, nie wydaje mi się, żeby dorównywał on pasowi, który dzierżę na swoich biodrach. Co w takim razie, zrobimy z tym fantem? Storm, podszedł do swojego zawodnika. Wyszeptał mu coś do ucha. - Chyba się zgadzamy. Anglik, opuścił ring. Koło stanowiska timekeeper'a stał kosz na odpadki, z którym wrócił do pierścienia. - Tam jest jego jedyne miejsce. Potem wyrzucił pas do kosza przy wielkim niezadowoleniu fanów. - Witajcie w erze nowego hardcoru! Witajcie w erze Brama! Potem opuścili ring udając się na backstage. A po reklamach obejrzymy starcie właśnie Brama z powracającym Princem Devittem! Musicie to zobaczyć!
Spazmbite - 2015-08-26 18:50:16
Tyle od Brama, czas zacząć walkę wieczoru! Bram kontra Prince Devitt! Już dziś, już zachwilę, tylko na Ultrazine!!
Main Event Cage of Doom Bram vs. Prince Devitt (czas na post - 10 minut)
narkoman12 - 2015-08-26 18:50:54
Panie i Panowie! Pora na to, na co wszyscy czekali. Cage Of Doom match! Mistrz AH Bram vs powracający Prince Devitt! Klatka objuczona drutem kolczastym, właśnie zjechała, otaczając z każdej strony kwadratowy pierścień. Rozbrzmiał theme song mistrza.
On sam, trzymając jeszcze dwa kosze wypełnione przedmiotami, z zapiętym pasem wokół talii, wkracza do ringu. Z uśmieszkiem psychopaty, spogląda na kolce, szepcząc pod nosem-"To jest to co kocham" Bram, widać, że jest zniecierpliwiony, ale skupiony. Z bacznością obserwował stage. Rozpoczęło się bicie serca. Na rampie, w kłębach dymu, zaczęła się wyłaniać postać w demonicznych malunkach. Bicie skończyło się i wtem zagrała muzyka! To Finn Balor! Fani właśnie są świadkami, powrotu hardcorowej legendy. Ta właśnie legenda stoczy walkę z Nowym Królem Hardcoru. We wspaniałym entrancu, powoli, enigmatycznie wkracza do ringu. Przedtem książę, wykonał swój taunt na narożniku. Devitt stał już na przeciwko Brawlera. Światła już się zapaliły, ale złowrogi utwór nadal grał. Anglik patrzył na Irlandczyka, bardzo przejętym wzrokiem. Nie ma co się dziwić. Stanie oko w oko z osobą, która wykreowała hardcore w tej organizacji. Mamy gong! Zawodnicy, mimo wspólnej nienawiści, czują do siebie respect. Wzrokiem dają nam znać, że w tej walce nie będzie ograniczeń. Nie będzie litości i przebaczenia. Ruszyli. Pierwsze zwarcie. Bram stara się przejść za plecy zawodnika, jednak świeży Prince nie ma zamiaru na to pozwolić. Przechwytuje ręką Brama. Szybciutko wyprowadził głośny chop w jego klatkę piersiową. Chciał już na początku starcia wysłać oponenta w ścianę klatki. Lecz Violencer, w porę się zatrzymał. Kopnął Finna w brzuch czym go zastopował. Bez chwili zastanowienia, chwycił pierwszy kosz przyniesiony do miejsca boju. Wyrzucił z niego: pokrywki, tackę, kij do kendo, krzesło owinięte drutem kolczastym. W momencie, gdy Demon stał na nogach, otrzymał shot koszem aluminiowym prosto w twarz. Trochę farby na nim zostało. Bram, nie miał zamiaru dać chwili wytchnienia rywalowi. Dołożył mu przepotężny Vertical Suplex. 1, szybki kickout. Hardcore Zone zakłada potężny headlock na szyi Prince'a odcianając mu w dużej mierze dopływ tlenu. Smartowa publiczność Nowego Jorku zaczęła skandować-"Finn!Finn!Finn!" On najwyraźniej to usłyszał. Zaczął powolutku wstawać na nogi. Kilka mocnych łokci wylądowało na żebrach Brama. Balor odbił się od lin. Powalił mistrza ciosem z obu pięści. Brawler stał w narożniku. Książę zaatakował running chopem. Bram siedział przy linach. The Demon odbił się od przeciwległej strony ringu. Trafił konkurenta niskim dropkickiem. Nie miał zamiaru przypinać. Chwycił go za długie włosy. Następnie posłał w ścianę klatki, która była zabezpieczona drutem kolczastym! Król po kontakcie z nią zaczął krwawić. Balor nie chciał zaprzepaścić szansy na powiększenie rany. Kiedy zdezorientowany Violencer znajdował się cornerze, Irlandczyk runął na niego splashem. Ale został momentalnie na drugiej linie. Jednocześnie rozpoczął serię punchy w open wound Brama. 1.2.3..4.5.(publika liczyła z nim)6.7.8.9.10! Po tym skutecznym natarciu, Prince przy pomocy tacki na jedzenie, przyłożył przeciwnikowi. I jeszcze jeden. Ostatni powalił na dobre Króla. Prince wdrapał się na top rope. Szykuje się akcja wysokich lotów. Missile Dropkick...lecz champion przechwycił Devitta w powietrzu. Po chwili czekania, wykonał katapultę, a jego rodak trafił w kolce. Czerwony malunek przerodził się w czerwoną jak mak krew. Brawler nie zważając na stan konkurenta rzucił nim w kolejną ściankę. I znowu. Kolejny raz! Finn jest niszczony a Bram nie ma dość. Układa krzesło obleczone drutem na środku pierścienia. Chwyta Shootera. Wykonuje mu Bodyslam na siedzisko! Co za ból. Król ma już w rękach pokrywkę. Wymierza nią raz, Devittowi. Jeszcze jeden. Kolejny. Powtórzył na dobrą sprawę jego czynność. Ułożył kosz przed sobą. Chwycił współzawodnika za gardło. Zaaplikował mu Chokeslam na ten właśnie kosz! 1.2, Balor unosi bark! Bram po obmyśleniu taktyki postanowił jedno. Wykończyć na dobre Demona. Z drugiego kosza, wyciągnął kolejny, ale o wiele mniejszy od pozostałych. A z niego pod jednym z winkli wysypał potłuczone szkło. Poczekał na Devitta. Włożył jego głowę między uda. Nadchodzi Piledriver! Tą akcję chce wykonać na szkło Hardcore Zone. Ale Książę walczy zażarcie. W końcu przerzuca Backbody Dropem rywala na ostre! Plecy Brawlera są całe skąpane we krwi. Balor odbija się od lin. Anglik inkasuje Sling Blade. To jednak nie wystarcza, gdyż Bram już wrócił na nogi. Pele Kick znikąd! Finn łapie przeciwnika pod suplex. Ale to Brainbuster! Brainbuster na szkło! Prince chyżo wskakuje na top rope. Coup de Grâce! 1.2, kickout! What?! Jak to możliwe?! Teraz to on jest w szoku. Sięga do kosza, który wcześniej wprowadził Bram. Stamtąd wyciągnął obcęgi ogrodnicze. Chyba nie ma zamiaru go ostrzyć. Na szczęście nie. Podchodzi do klatki. Odcina trochę drutu kolczastego. Ostatecznie owinął sobie nim nogę. Wyniósł po chwili Brama pod Prince's Throne. Lecz Brawler w porę zszedł z jego barków. Chwycił oburącz kendo stick. Wymierzył nim raz prosto w głowę Devitta. W mgnieniu oka odbił się od gumy. Zaaplikował Big Boot! Count; 1.2, Finn odkopuje! Zdesperowany mistrz Amerykańskiego Hardcoru ma dość. Z wcześniej wyciągniętego z kosza worka wysypuje pinezki. Rusza do kolejnej próby Piledrivera. Jednak i tym razem Balor blokuje. Jednakże Bram zachował trzeźwość umysłu. Rzucił po raz kolejny konkurenta w ścianę konstrukcji. Nagle Enigma chwycił współzawodnika za głowę i cisnął w drzwi klatki, które się otworzyły. Brawler postanowił opuścić klatkę i podążyć za księciem. Kopnął go w brzuch. Kolejne wyniesienie. Powerbomb w drodze! Ale Balor, widząc co się święci, przytrzymał się klatki(jednocześnie drutu) i zaczął się powoli wdrapywać się ku górze. Jak on może wytrzymać z kolcami w rękach?! Ale chwila, chwila. Bram robi to samo. Rusza za Finnem. W końcu znaleźli się na dachu. Dało się słyszeć cheer dla obu zawodników. Tam nastąpiła długa wymiana ciosów. Nagle Demon zaczął zdobywać przewagę. Zamierzał wykonać suplex na samej górzej klatki! Jednak w porę, Violencer rozpoczął kontratak. Trafił Finna poniżej pasa! Stojący Anglik triumfuje nad Irlandczykiem. Z buta wyciąga skalpel! Wykrzyknął na całe gardło-"Giń ty skurwysynu!" Po tych słowach, włożył ostrze do oka Finna! Trzymał je tam dobrych kilka sekund. Grunt, że nie wykuł mu źrenic. Jednak nie był to koniec vendetty. Bram otworzył pokrywę dachu. Po pokazaniu mu środkowego palca, zrzucił się go z wierzchołka wprost na pinezki, leżące na deskach! Po obrazie z kamery można było wnioskować, że Finn był nieprzytomny. Król patrzył z politowaniem na Księcia. W momencie, gdy Deviit zaczął się powoli się ruszać, Bram wykonał Elbow Drop ze szczytu klatki! " Holy Shit! " Teraz obaj leżą poobijani. Bez jakiegokolwiek ruchu. Po wręcz kilku minutach spędzonych na macie, zaczęli dochodzić do siebie. Stanęli już na równe nogi. Devitt, resztkami sił, minął Big Boot. Odbił się od gumy. Wymierzył Shotgun Kick! W ułamku sekundy, Bram znalazł się na jego barkach. Prince Throne zaaplikowane! 1.2 kicout! Znowu kickout! Przypomnijmy, że prawa noga Demona było owinięte w drut kolczasty. Hardcore Zone klęczy na kolanach. Balor rozpoczął serię kopnięć w jego klatkę piersiową. Tak kilkanaście razy. Finn szykował się do Busaiku Kick. Lecz Bram uchylił się w porę. Wypchnął Balor w kierunku gumy, od której się odbił. Natrafił jednocześnie na but Brawlera. Ten go wyniósł pod Powerbomb! Wszakże Prince uderzył kilka razy przeciwnika łokciem w czubek łba. Pomimo to, Enigma ustała na nogach. Nie wykonał wcześniej zamierzonej akcji, lecz wrzucił z rozpędu Devitta w ściankę. Kolejny atak nadchodzi! Tiger Bomb wykonane! 1.2 Finn odkopuje! Po chwili, człowiek, który stworzył pas Hardcore stał na galaretowatych nogach w narożniku. Gdy, Bram zaszarżował, ten wystawił łokieć. Doszło Tornado Enzugiri! Irlandczyk ma Anglika pod kontrolą. Bloody Sunday! To Bloody Sunday! 1.2 odkopanie! Real Shooter postanowił zakończyć tą farsę. Ustawił się w jednym z narożników. Kiedy Violencer był, na równych nogach ruszył pędem. Wyprowadził Running Front Dropkick, którym wbił konkurenta w corner. Tak to jego moment. Chce wejść na trzecią linę, jednakże ma problem z nogą. Kiedy już na niej był, Bram się ocknął. Podciął go, a Finn spadł na bolesne miejsce. Jego głowa była dogodnym celem do ataku. Hardcore Zone wykonał Superkick! W tym momencie Devitt był totalnie zamroczony. Król ułożył krzesło w odpowiednim miejscu. Jednakże za nim wykonał na nie akcje, w drugim bucie znalazł zapalniczkę! Ale moment. Przecież nie może podpalić krzesła bez uprzedniego polania go paliwem ub substancją łatwo palną. Jednak on to robi! Okazało się, że siedzenie było już przed walkę czymś nasączone. Bram chwycił to krzesło nie zważając na poparzenia. Wziął zamach. Przyłożył nim prosto w głowę Demona! Ten nieprzytomny siedział okrakiem na rogu. Bram również na niego wszedł. Włożył jego głowę między uda. O mój Boże, co to będzie?! Tombstone Piledriver z trzeciej liny, na palące się krzesełko! OMG! Mistrz przypina; 1.2.3 to koniec tego horroru! Bram pokonuje drugą legendą w ciągu czterech, krwawych dni. Klatka zawędrowała już do góry. Mistrz odebrał swój tytuł a sędzia podniósł jego rękę w geście zwycięstwa. Ale moment. Bram odkłada trofeum. Chwyta zdewastowanego Prince'a, którego wyrzuca z ringu. A spod niego wyciąga kajdanki! Zakuwa Devitta w obrączki i przykuwa do steel post'u. Następnie idzie do stanowiska ring announcera, od którego bierze mikrofon oraz butelkę wody. Najpierw wypija niej trochę. Resztą polewa Demona, który zaczął dochodzić do siebie. - I co Finn?! Jak tam u ciebie? Może opowiesz mi o tym jak się czujesz? Przyłożył mikro do ust dyszącego Księcia, który nic nie powiedział. -Tak też myślałem. Wiesz co, naprawdę masz jaja. Umiesz rozkręcić imprezę. Ale prawda jest taka, że przegrałeś. You are a loser! Jeszcze jedno. Będąc na backstage'u przed walkę, długo myślałem nad twoimi słowami na Warfare, że to ty stworzyłeś Hardcore. Właśnie widzę. Hej nie śpij. Polał go wodą po raz drugi. - Nazywasz się również Księciem Devittem, tak? Ja z kolei nazywam się Nowym Królem Hardcoru. No cóż, król może być tylko jeden. Więc oto moja propozycja. Na zbliżającej się gali- Breaking The Law, zmierzymy się po raz drugi. Jednak nie będzie to starcie o; bycie czyimś służącym, o pas ani nawet o karierę. Ten kto wygra. Ten, który wygra ten najbardziej ekstremalny match w historii WES, będzie mógł dożywotnie używać miana Niekwestionowanego Króla Hardcoru! Więc, jak jest twoja odpowiedź Książę? Ponownie przyłożył mu mikrofon do ust. - Wiesz co Bram? Potem natychmiastowo splunął mu w twarz. - Uznaję to za przyjęcie wyzwania. Anglik odrzucił mikrofon. Zajrzał pod kwadratowy pierścień. Wyciągnął, wielki klucz francuski. Bardzo celnie przymierzył. Bez cienia współczucia, przywalił narzędziem prosto w głowę Balora, który na dobrą sprawę mógł już nie żyć. Bram z pasem na ramieniu wrócił za kulisy a Finna zaczęła rozkuwać ochrona. Nie obyło się też od przybycia zespołu medycznego. Takim obrazkiem kończymy dzisiejsze Ultrazine! Dobrej nocy z New Yorku!
Spazmbite - 2015-08-26 18:56:29
Panie i Panowie! Pora na to, na co wszyscy czekali. Cage Of Doom match! Mistrz AH Bram vs powracający Prince Devitt! Klatka objuczona drutem kolczastym, właśnie zjechała, otaczając z każdej strony kwadratowy pierścień. Rozbrzmiał theme song mistrza.
On sam, trzymając jeszcze dwa kosze wypełnione przedmiotami, z zapiętym pasem wokół talii, wkracza do ringu. Z uśmieszkiem psychopaty, spogląda na kolce, szepcząc pod nosem-"To jest to co kocham" Bram, widać, że jest zniecierpliwiony, ale skupiony. Z bacznością obserwował stage. Rozpoczęło się bicie serca. Na rampie, w kłębach dymu, zaczęła się wyłaniać postać w demonicznych malunkach. Bicie skończyło się i wtem zagrała muzyka! To Finn Balor! Fani właśnie są świadkami, powrotu hardcorowej legendy. Ta właśnie legenda stoczy walkę z Nowym Królem Hardcoru. We wspaniałym entrancu, powoli, enigmatycznie wkracza do ringu. Przedtem książę, wykonał swój taunt na narożniku. Devitt stał już na przeciwko Brawlera. Światła już się zapaliły, ale złowrogi utwór nadal grał. Anglik patrzył na Irlandczyka, bardzo przejętym wzrokiem. Nie ma co się dziwić. Stanie oko w oko z osobą, która wykreowała hardcore w tej organizacji. Mamy gong! Zawodnicy, mimo wspólnej nienawiści, czują do siebie respect. Wzrokiem dają nam znać, że w tej walce nie będzie ograniczeń. Nie będzie litości i przebaczenia. Ruszyli. Pierwsze zwarcie. Bram stara się przejść za plecy zawodnika, jednak świeży Prince nie ma zamiaru na to pozwolić. Przechwytuje ręką Brama. Szybciutko wyprowadził głośny chop w jego klatkę piersiową. Chciał już na początku starcia wysłać oponenta w ścianę klatki. Lecz Violencer, w porę się zatrzymał. Kopnął Finna w brzuch czym go zastopował. Bez chwili zastanowienia, chwycił pierwszy kosz przyniesiony do miejsca boju. Wyrzucił z niego: pokrywki, tackę, kij do kendo, krzesło owinięte drutem kolczastym. W momencie, gdy Demon stał na nogach, otrzymał shot koszem aluminiowym prosto w twarz. Trochę farby na nim zostało. Bram, nie miał zamiaru dać chwili wytchnienia rywalowi. Dołożył mu przepotężny Vertical Suplex. 1, szybki kickout. Hardcore Zone zakłada potężny headlock na szyi Prince'a odcianając mu w dużej mierze dopływ tlenu. Smartowa publiczność Nowego Jorku zaczęła skandować-"Finn!Finn!Finn!" On najwyraźniej to usłyszał. Zaczął powolutku wstawać na nogi. Kilka mocnych łokci wylądowało na żebrach Brama. Balor odbił się od lin. Powalił mistrza ciosem z obu pięści. Brawler stał w narożniku. Książę zaatakował running chopem. Bram siedział przy linach. The Demon odbił się od przeciwległej strony ringu. Trafił konkurenta niskim dropkickiem. Nie miał zamiaru przypinać. Chwycił go za długie włosy. Następnie posłał w ścianę klatki, która była zabezpieczona drutem kolczastym! Król po kontakcie z nią zaczął krwawić. Balor nie chciał zaprzepaścić szansy na powiększenie rany. Kiedy zdezorientowany Violencer znajdował się cornerze, Irlandczyk runął na niego splashem. Ale został momentalnie na drugiej linie. Jednocześnie rozpoczął serię punchy w open wound Brama. 1.2.3..4.5.(publika liczyła z nim)6.7.8.9.10! Po tym skutecznym natarciu, Prince przy pomocy tacki na jedzenie, przyłożył przeciwnikowi. I jeszcze jeden. Ostatni powalił na dobre Króla. Prince wdrapał się na top rope. Szykuje się akcja wysokich lotów. Missile Dropkick...lecz champion przechwycił Devitta w powietrzu. Po chwili czekania, wykonał katapultę, a jego rodak trafił w kolce. Czerwony malunek przerodził się w czerwoną jak mak krew. Brawler nie zważając na stan konkurenta rzucił nim w kolejną ściankę. I znowu. Kolejny raz! Finn jest niszczony a Bram nie ma dość. Układa krzesło obleczone drutem na środku pierścienia. Chwyta Shootera. Wykonuje mu Bodyslam na siedzisko! Co za ból. Król ma już w rękach pokrywkę. Wymierza nią raz, Devittowi. Jeszcze jeden. Kolejny. Powtórzył na dobrą sprawę jego czynność. Ułożył kosz przed sobą. Chwycił współzawodnika za gardło. Zaaplikował mu Chokeslam na ten właśnie kosz! 1.2, Balor unosi bark! Bram po obmyśleniu taktyki postanowił jedno. Wykończyć na dobre Demona. Z drugiego kosza, wyciągnął kolejny, ale o wiele mniejszy od pozostałych. A z niego pod jednym z winkli wysypał potłuczone szkło. Poczekał na Devitta. Włożył jego głowę między uda. Nadchodzi Piledriver! Tą akcję chce wykonać na szkło Hardcore Zone. Ale Książę walczy zażarcie. W końcu przerzuca Backbody Dropem rywala na ostre! Plecy Brawlera są całe skąpane we krwi. Balor odbija się od lin. Anglik inkasuje Sling Blade. To jednak nie wystarcza, gdyż Bram już wrócił na nogi. Pele Kick znikąd! Finn łapie przeciwnika pod suplex. Ale to Brainbuster! Brainbuster na szkło! Prince chyżo wskakuje na top rope. Coup de Grâce! 1.2, kickout! What?! Jak to możliwe?! Teraz to on jest w szoku. Sięga do kosza, który wcześniej wprowadził Bram. Stamtąd wyciągnął obcęgi ogrodnicze. Chyba nie ma zamiaru go ostrzyć. Na szczęście nie. Podchodzi do klatki. Odcina trochę drutu kolczastego. Ostatecznie owinął sobie nim nogę. Wyniósł po chwili Brama pod Prince's Throne. Lecz Brawler w porę zszedł z jego barków. Chwycił oburącz kendo stick. Wymierzył nim raz prosto w głowę Devitta. W mgnieniu oka odbił się od gumy. Zaaplikował Big Boot! Count; 1.2, Finn odkopuje! Zdesperowany mistrz Amerykańskiego Hardcoru ma dość. Z wcześniej wyciągniętego z kosza worka wysypuje pinezki. Rusza do kolejnej próby Piledrivera. Jednak i tym razem Balor blokuje. Jednakże Bram zachował trzeźwość umysłu. Rzucił po raz kolejny konkurenta w ścianę konstrukcji. Nagle Enigma chwycił współzawodnika za głowę i cisnął w drzwi klatki, które się otworzyły. Brawler postanowił opuścić klatkę i podążyć za księciem. Kopnął go w brzuch. Kolejne wyniesienie. Powerbomb w drodze! Ale Balor, widząc co się święci, przytrzymał się klatki(jednocześnie drutu) i zaczął się powoli wdrapywać się ku górze. Jak on może wytrzymać z kolcami w rękach?! Ale chwila, chwila. Bram robi to samo. Rusza za Finnem. W końcu znaleźli się na dachu. Dało się słyszeć cheer dla obu zawodników. Tam nastąpiła długa wymiana ciosów. Nagle Demon zaczął zdobywać przewagę. Zamierzał wykonać suplex na samej górzej klatki! Jednak w porę, Violencer rozpoczął kontratak. Trafił Finna poniżej pasa! Stojący Anglik triumfuje nad Irlandczykiem. Z buta wyciąga skalpel! Wykrzyknął na całe gardło-"Giń ty skurwysynu!" Po tych słowach, włożył ostrze do oka Finna! Trzymał je tam dobrych kilka sekund. Grunt, że nie wykuł mu źrenic. Jednak nie był to koniec vendetty. Bram otworzył pokrywę dachu. Po pokazaniu mu środkowego palca, zrzucił się go z wierzchołka wprost na pinezki, leżące na deskach! Po obrazie z kamery można było wnioskować, że Finn był nieprzytomny. Król patrzył z politowaniem na Księcia. W momencie, gdy Deviit zaczął się powoli się ruszać, Bram wykonał Elbow Drop ze szczytu klatki! " Holy Shit! " Teraz obaj leżą poobijani. Bez jakiegokolwiek ruchu. Po wręcz kilku minutach spędzonych na macie, zaczęli dochodzić do siebie. Stanęli już na równe nogi. Devitt, resztkami sił, minął Big Boot. Odbił się od gumy. Wymierzył Shotgun Kick! W ułamku sekundy, Bram znalazł się na jego barkach. Prince Throne zaaplikowane! 1.2 kicout! Znowu kickout! Przypomnijmy, że prawa noga Demona było owinięte w drut kolczasty. Hardcore Zone klęczy na kolanach. Balor rozpoczął serię kopnięć w jego klatkę piersiową. Tak kilkanaście razy. Finn szykował się do Busaiku Kick. Lecz Bram uchylił się w porę. Wypchnął Balor w kierunku gumy, od której się odbił. Natrafił jednocześnie na but Brawlera. Ten go wyniósł pod Powerbomb! Wszakże Prince uderzył kilka razy przeciwnika łokciem w czubek łba. Pomimo to, Enigma ustała na nogach. Nie wykonał wcześniej zamierzonej akcji, lecz wrzucił z rozpędu Devitta w ściankę. Kolejny atak nadchodzi! Tiger Bomb wykonane! 1.2 Finn odkopuje! Po chwili, człowiek, który stworzył pas Hardcore stał na galaretowatych nogach w narożniku. Gdy, Bram zaszarżował, ten wystawił łokieć. Doszło Tornado Enzugiri! Irlandczyk ma Anglika pod kontrolą. Bloody Sunday! To Bloody Sunday! 1.2 odkopanie! Real Shooter postanowił zakończyć tą farsę. Ustawił się w jednym z narożników. Kiedy Violencer był, na równych nogach ruszył pędem. Wyprowadził Running Front Dropkick, którym wbił konkurenta w corner. Tak to jego moment. Chce wejść na trzecią linę, jednakże ma problem z nogą. Kiedy już na niej był, Bram się ocknął. Podciął go, a Finn spadł na bolesne miejsce. Jego głowa była dogodnym celem do ataku. Hardcore Zone wykonał Superkick! W tym momencie Devitt był totalnie zamroczony. Król ułożył krzesło w odpowiednim miejscu. Jednakże za nim wykonał na nie akcje, w drugim bucie znalazł zapalniczkę! Ale moment. Przecież nie może podpalić krzesła bez uprzedniego polania go paliwem ub substancją łatwo palną. Jednak on to robi! Okazało się, że siedzenie było już przed walkę czymś nasączone. Bram chwycił to krzesło nie zważając na poparzenia. Wziął zamach. Przyłożył nim prosto w głowę Demona! Ten nieprzytomny siedział okrakiem na rogu. Bram również na niego wszedł. Włożył jego głowę między uda. O mój Boże, co to będzie?! Tombstone Piledriver z trzeciej liny, na palące się krzesełko! OMG! Mistrz przypina; 1.2.3 to koniec tego horroru! Bram pokonuje drugą legendą w ciągu czterech, krwawych dni. Klatka zawędrowała już do góry. Mistrz odebrał swój tytuł a sędzia podniósł jego rękę w geście zwycięstwa. Ale moment. Bram odkłada trofeum. Chwyta zdewastowanego Prince'a, którego wyrzuca z ringu. A spod niego wyciąga kajdanki! Zakuwa Devitta w obrączki i przykuwa do steel post'u. Następnie idzie do stanowiska ring announcera, od którego bierze mikrofon oraz butelkę wody. Najpierw wypija niej trochę. Resztą polewa Demona, który zaczął dochodzić do siebie. - I co Finn?! Jak tam u ciebie? Może opowiesz mi o tym jak się czujesz? Przyłożył mikro do ust dyszącego Księcia, który nic nie powiedział. -Tak też myślałem. Wiesz co, naprawdę masz jaja. Umiesz rozkręcić imprezę. Ale prawda jest taka, że przegrałeś. You are a loser! Jeszcze jedno. Będąc na backstage'u przed walkę, długo myślałem nad twoimi słowami na Warfare, że to ty stworzyłeś Hardcore. Właśnie widzę. Hej nie śpij. Polał go wodą po raz drugi. - Nazywasz się również Księciem Devittem, tak? Ja z kolei nazywam się Nowym Królem Hardcoru. No cóż, król może być tylko jeden. Więc oto moja propozycja. Na zbliżającej się gali- Breaking The Law, zmierzymy się po raz drugi. Jednak nie będzie to starcie o; bycie czyimś służącym, o pas ani nawet o karierę. Ten kto wygra. Ten, który wygra ten najbardziej ekstremalny match w historii WES, będzie mógł dożywotnie używać miana Niekwestionowanego Króla Hardcoru! Więc, jak jest twoja odpowiedź Książę? Ponownie przyłożył mu mikrofon do ust. - Wiesz co Bram? Potem natychmiastowo splunął mu w twarz. - Uznaję to za przyjęcie wyzwania. Anglik odrzucił mikrofon. Zajrzał pod kwadratowy pierścień. Wyciągnął, wielki klucz francuski. Bardzo celnie przymierzył. Bez cienia współczucia, przywalił narzędziem prosto w głowę Balora, który na dobrą sprawę mógł już nie żyć. Bram z pasem na ramieniu wrócił za kulisy a Finna zaczęła rozkuwać ochrona. Nie obyło się też od przybycia zespołu medycznego. Takim obrazkiem kończymy dzisiejsze Ultrazine! Dobrej nocy z New Yorku!
Spazmbite - 2015-08-26 19:00:06
Woah co za walka! Devitt bez jakiejkolwiek szansy skończył jako przegrany w starciu z wielkim Bramem! To już druga wielka postać, którą aktualny mistrz American Hardcore pokonał! Kto będzie następny?! Aż strach pomyśleć! A przed nami....
WES TV
Każdy kto chce coś powiedzieć, zapraszamy do ringu, czekają już tu krzesełka, stół i kilka mikrofonów! Zapraszamy!
Lukasz100 - 2015-08-26 19:03:13
Po chwili czekania, na arenie rozbrzmiewa ”Word Life”, właściciel owego theme songu, wychodzi na rampe, składa ukłon buczącej publiczności, po czym biegiem rusza do ringu. Wślizguje się pod ostatnią liną i zaraz pokazuje swój tradycyjny taunt. W jego ręce zauważamy mikrofon. Zobaczymy, co ma nam do powiedzenia. ”Kofi... Kofi... Kofi... skończ swego theme songu granie, wszyscy wiedzą, że masz u mężczyzn branie, już wkrótce czeka Cię twego tytułu odebranie. Wiesz co Cię czeka w walce? Twarzy rozjechanie, zobaczymy czy będziesz klaskał, gdy wywiozą Cię na, czarnym baranie. Wracaj do ojczyzny, gdzie czeka blanta jaranie. Gdy już skończysz ćpanie, daj znać, zgłaszam się na Twojej d**y skopanie. Nie martwcie się, już kończe rapowanie, bądźcie tylko pewni, że w przyszłości czeka mnie tylko wygrywanie. Cóż, czeka nas pożegnanie, kończymy granie, bo czeka na mnie, tyłków kopanie”. Na arenie, przez chwile trwa heat, pomieszany z cheerem. Oba okrzyki zaczeły się mieszać, natomiast Cena jak gdyby nigdy nic, opuścił ring wyrzucając mikrofon, po czym udał się na backstage.
narkoman12 - 2015-08-26 19:11:15
Ultrazine oficjalnie zeszło z anteny, ale WES TV trwa. Do ringu zmierza ponownie manager Brama, James Storm. - Zacznijmy od tego o było nieuniknione. Mój klient i zarazem mistrz American Hardcore pokonał przed chwilą Prince'a Devitta! Ludzie, opamiętajcie się! Już druga legenda tej organizacji została zabrana do szpitala. Kto teraz? Kto podejmie wyzwanie jakim jest Pan Krwi? Haris James? A może Kane lub Tyson Kidd? Uwierzcie mi, że droga ku świetności dopiero się zaczęła i skończy się dopiero wtedy, gdy sami postanowimy ją przerwać. A co do ciebie Balor. Bram tak jak powiedział, żąda walki na Breaking The Law o miano niekwestionowanego Króla Hardcore'u. Cóż. Przyszedłem tu, aby tylko potwierdzić jego słowa. Sorry...not sorry. Następnie Cowboy opuścił ring i wrócił za kulisy.