Collins - 2016-04-21 19:34:02

http://s5.ifotos.pl/img/Warfarepn_weepnqq.png
Miejsce gali:
Austin, TX

Data i godzina:
25.04.2016   19:30


Segment
W Ringu
Dolph Ziggler

Pre Show
Do godziny 20:00 zawodnicy mogą wypowiedzieć się na temat segmentu mistrza rEvolution
Cały roster


1#Match
Chairs Match
#Jeżeli The Undertaker wygra, dołącza do walki o pas Interkontynentalny

The Undertaker vs. Genki Horiguchi

2#Match
Normal Match
Sasha Banks vs. Summer Rae

3#Match
2 Out 3 Falls Match
Finn Balor vs. Shinsuke Nakamura

Segment
Via Satellite
Collins

Main Event
Falls Count Anywhere Match
Cracc vs. Bram

Spazmbite - 2016-04-25 18:06:51

http://s5.ifotos.pl/img/Warfarepn_weepnqq.png
Witamy serdecznie na Monday Night Warfare! Czeka nas dziś niesamowite show, lecz zanim je zobaczymy, w ringu pojawi się rEvolution Champion!

Segment
W Ringu
Dolph Ziggler
(czas na post - 10 minut)

Spazmbite - 2016-04-25 18:15:06

Ponownie witamy wszystkich na kolejnym, szóstym epizodzie poniedziałkowego Warfare! Dziś będziemy mieli okazje zobaczyć sporo świetnych walk, w których zobaczymy takie gwiazdy jak Genki Horiguchi, Shinsuke Nakamura, Finn Balor, Cracc czy sam Bram! Dodatkowo w ringu pojawi się WES World Champion, Collins, co może oznaczać jego zdanie na temat nadchodzącej gali Thunderstuck! Nie ma co przedłużać, przed nami pierwsza walka dzisiejszej gali. The Undertaker zmierzy się z pretendentem do pasa Interkontynentalnego Genkiemu Horiguchi i jeżeli wygra Umarlak, dołączy do walki o ten tytuł na najbliższej gali PPV!


1#Match
Chairs Match
#Jeżeli The Undertaker wygra, dołącza do walki o pas Interkontynentalny

The Undertaker vs. Genki Horiguchi
(czas na post - 10 minut)

Jason - 2016-04-25 18:16:33




Arenę spowiła grobowa ciemność, a wszystkie żywe istoty zgromadzone w budynku wstrzymały oddech. Charakterystyczny śpiew druidów rozległ się z głośników, wywołując dreszcze i przyspieszone bicie serca wśród tysięcy, niewinnych istnień przybyłych na cotygodniowe łowy. Liczna grupa ludzi odziana w czarne szaty z pochodniami w rękach powoli wyłaniała się zza kulis zatrzymując się po przeciwnych końcach rampy tworząc dwa szeregi. Nagle śpiew druidów zagłuszyło uderzenie dzwonu kościelnego, charakterystyczne brzmienie wszyscy zebrani mogli usłyszeć raz jeszcze, tym razem z boków długiego podestu, niczym gejzery zaczęły wystrzeliwać salwy ognia, uniesione podłoże zaczęło być pokrywane gęstą białą mgłą, która powolnie przemieszczała się przed siebie.



http://pa1.narvii.com/5701/96f687fadecb262e948e2aefaba80505987ca3b4_hq.gif

Justin Roberts: From Death Valley...Weighting 299 lb....THEEEEEEEEEEEEE UNDEEEEEEEERTAAAAKEEEEEEEER!!!

Udając się charakterystycznym dla siebie krokiem powolnie z kamienną miną na twarzy przemierzał kolejne to metry metalowego podestu, który prowadził do kwadratowego pierścienia. Niewzruszony na głośne okrzyki i chanty z jego imieniem, Rycerz Śmierci dalej dumnie zmierzał ku celowi znajdującemu się w obrębie miejsca, gdzie historia była świadkiem upadku wielu setek ludzkich stworzeń. Będąc nieopodal ringu Umarlak zatrzymał się na chwilę, aby swój wzrok skierować na osobnika stojącego już wewnątrz miejsca mordu.

http://oi58.tinypic.com/2n0ub7t.jpghttp://s3.ifotos.pl/img/5gif_exeaanh.gif

Gdy tylko zbliżył się do schodów, powolnie począł na nie wchodzić zatrzymując się w połowie. Wtedy to głowa jak i ręce były opuszczone do dołu, powolnie unosząc swe ręce uwolnił halę od mroku. Ukazując wszystkim zgromadzonym swą masywną, a zarazem przerażającą posturę przekroczył krawędź kwadratowego pierścienia by stanąć wewnątrz niego.

https://hostr.co/file/970/FAGrj5jQYTr5/The-Undertaker-Entrance-5.gif

Stanąwszy w letargu blisko jednego z czterech narożników wprowadzał napięcie wśród wszystkich tutaj zebranych, nie było widać po nim żadnych emocji, jego klatka piersiowa co jakąś chwilę powolnie unosząca się ukazywała jaki spokój ma w sobie Żniwiarz Śmierci. Łapiąc za końcówki swego kapelusza powolnym ruchem zdjął go ze swej głowy ukazując swe puste, jednocześnie pełne grozy spojrzenie którym wręcz uśmiercał niegotowych na konfrontacje z wysłannikiem odmętów piekieł. Pozbywając się z siebie płaszcza dał sędziemu sygnał gotowości do zebrania kolejnego, krwawego skalpu.

http://wrestlemation.com/gfx/image?format=raw&type=img&id=13150



Kolejny niewielki epizod przez który trzeba przebrnąć, kolejna górą którą trzeba przeskoczyć, kolejna kłoda którą trzeba pokonać. "Do sukcesu nie ma winy, trzeba iść schodami". Ostatnie Breakout sprawiło, że przez swoje poczynania Demon z Death Valley coraz śmielej coraz śmielej stąpa po ringu WES, robiąc wrażenie na władzach federacji. Ci nie próżnując postanowili mu dać szansę na przybliżenie do jednego z mistrzostw organizacji. W późniejszej przyszłości miałby stać się twarzą federacji, zaś kolejno to jej ikoną. W owym momencie obaj zapaśnicy wiedzą na czym stoją, jeden z nich już uległ przed swym rywalem, zaś drugi tworzy swą historię na nowo stąpając po kwadratowym pierścieniu jako "niezwyciężony"! Obaj znajdowali się w przeciwległych dla siebie narożnikach, wtedy to czarnowłosy zapaśnik skierował swe słowa do dysydenta z którym przystanie mu zmierzyć się na pięści -
"Jestem przedstawicielem chaosu. I wiesz, co jest najważniejsze w chaosie? Jest sprawiedliwy." Po wypowiedzeniu ów słów metaliczne brzmienie rozniosło się po wielkiej hali rozpoczynając owe starcie.

Starcie zostało rozpoczęte!

Bez żadnych zahamowań "The last Outlaw" zaczął nacierać na swego przeciwnika serią potężnych uderzeń czy to na głowę, czy także na klatkę piersiową, a przede wszystkim na żebra. Od samego początku narzucając szybkie tempo zamierzał zdominować swego adwersarza. Łapiąc go za nadgarstek rzucił nim w stronę jednego z czterech narożników wbijając Genki'ego w twarde osłony narożnikowe, tam kończąc co przed chwilą zaczął - Fists of Fury! Wtedy to po raz kolejny w dzisiejszym starciu The Phenom przemówił do swej ofiary - "Myślisz, że ciemność jest twoim sojusznikiem. Jesteś jedynie przyzwyczajony do niej. Ja się w niej narodziłem. Ona mnie ukształtowała. Nie widziałem światła do czasu, aż stałem się mężczyzną. Do tego momentu tylko mnie oślepiało. Cienie cię zdradziły, ponieważ należą do mnie."  Po zakończeniu tegoż monologu ukazał swemu rywalowi puste, a zarazem pełne grozy spojrzenie marszcząc przy tym groźnie twarz. Po raz wtórny łapiąc za nadgarstek rywala rzucił nim w kierunku nierozerwalnych sznurów na których Horiguchi zatrzymał się. Podążając w jego kierunku "władca mroku" postanowił sprawić, że ów persona opuści wnętrze ringu z impetem poprzez wyrzucenie ponad najwyższą z lin - Clothesline over top rope! Ku szczęściu sprzyjającemu memu konkurentowi zatrzymał się swymi stopami na krawędzi ringu, uśmiechnięty iż uniknął upadku obrócił się twarzą w stronę The Undertaker'a, który to bez zawahań wyprowadził mocny podbródkowy na szczękę oponenta - ten momentalnie znalazł się w parterze! Nie zwalniając narzucanego tempa podszedł do krawędzi ringu łapiąc się najwyższej liny wyjrzał za ring doglądając obecnego stanu jego przeciwnika. Hiromasa nawet nie drgnął, w owym momencie biorąc rozbieg postanowił zwinnie odbić się od nierozerwalnych sznurów. Kolejno to siłą pędu wyskoczył nad "linową ścianą" wpadając swym ciałem prosto w Japończyka - Over Top Rope Suicide Dive! Spoczywając po zaaplikowanej akcji na twardym, a zarazem chłodnym podłożu chłodził swe rozpalone mięśnie. http://i762.photobucket.com/albums/xx269/Nizar_Gaabour/Animation6airdeadman.gif Miał dla siebie chwilę czasu wiedząc, że po tym co na chwilę obecną przeszedł dysydent nie powstanie. Nabierając kilka głębszych wdechów powietrza powstał charakterystycznie dla niego do siadu prostego zaskakując wszystkich zgromadzonych wokół niego. Łapiąc za gardziel nieszczęśnika uniósł go ku górze, aby kolejno wsunąć swą głowę pod pachę zapaśnika. Wtedy to Taker ze ślepą furią w oczach zaczął biec przed siebie godząc wroga dolną partią pleców o krawędź kwadratowego pierścienia. Powtarzając tą czynność jeszcze kilkakroć chciał usłyszeć jak ofiara wydaje z siebie szczerze krzyki bólu, katusze które Żniwiarz Śmierci mu sprawia są wręcz nie do opisania. Następnie wsunąwszy go do wnętrza ringu wysunął tylko głowę Genki'ego poza wystający apron, nic w tym momencie nie było w stanie go zatrzymać. Ślepa furią jest czymś w postaci amoku, w którym człowiek traci nad sobą kontrolę, która go zaślepia- czyli nie widzi przeszkód! W owym czasie rozpoczął przyspieszony chód po którym coraz to szybciej zbliżając się do swego oponenta wyskoczył upadając w postaci siadu prostego na wystawiony czerep (czyt. głowa) - Guilottine Leg Drop!

http://3.bp.blogspot.com/-RRIW7FuWJpE/UaZhpbumwnI/AAAAAAAAJBY/RVFh3KbeuHM/s1600/guillotine+leg+drop+02.gif

Brutalna akcja, która została zainkasowana na ciele antagonisty sprawiła, że ten zaczął wierzgać się łapiąc się przy tym za kark. Gehenna była prawdopodobnie przeogromna, jednakże nie zważał na to, przyszedł tylko dla jednego celu - zwyciężyć! Zdrowie jego rywali nie obchodziło go, mogli Oni cierpieć, żyć potem do końca życia w męczarniach, przeżywać różnorodne katusze, ten pozostawałby cały czas bez żadnych emocji i wyrzutów sumienia. Pozbawiony uczuć nie wiedział co to miłość, czy także strach - to On nim był, to On wywoływał go wywoływał w innych! Powróciwszy do teraźniejszości Umarlak wtaczając się do wnętrza ringu momentalnie uniósł się do pionu. W biegiem zdarzeń podchodząc do swego przeciwnika podniósł go ku górze, aby usadowić go w narożniku. "Real H-A-G-E", bo tak nazywany był Genki Horiguchi nie skłonił do ucieczki, był zbyt słaby. Biorąc rozbieg wbiegł w nieco całą swą masą, aby następnie pobiec w stronę lin od których odbijając się przechwycił w biegu głowę nieszczęśnika wbijając ją sztorcem w matę -
Corner Clothesline to Running DDT! Po pomyślnym wykonaniu tejże akcji na czworaka przemieszczał się w stronę pobliskich mu lin. Wspinając się w górę za ich pomocą powolnie tracący siły powstał stabilizując swą równowagę. Opierając się o narożnik regenerował swe siły cały czas swój wzrok wbijając w Genki'ego. Po upływie jakiegoś czasu adwersarz począł wstawać, z ironicznym uśmiechem na twarz zaglądając w twarz Demonowi z Death Valley tylko zdenerwował go jeszcze bardziej przez co sylwetka lżejszego oraz mniejszego zapaśnika została ułożona na barku, a sam Umarlak wędrował w kierunku narożnika. Wtedy to wyrzucając go twarzą w górną osłonę rogu sprawił, że nadziewając się na nią przekręcił się facjatą na nabiegającego już The Undertaker'a, ten diabolicznie wbił głowę ów osobnika w matę - Snake Eyes to Running Big Boot! Na chwilę obecną owe starcia zbliżało się bliżej końca, niż miałby być to dopiero wstęp do walki. Wtenczas wytaczając się z kwadratowego pierścienia chwyciłe metalowe krzesło wracając z nim do środka, unosząc je wysoko ponad swą głowę raz po raz zadawał ból chłodnym metalem, który z pełną premedytacją spadał na rozpalone ciało nieszczęśnika - Multiple Chair Shots. Jako, że toczy się bój w którym krzesła są na porządku dziennym, gdyż na to pozwala stypulacja postanowił je boleśnie wykorzystać. Realizując każde swe założone cele postanowił przejść do końcowej ceremonii! Zaciskając żelazny uchwyt na gardzieli dysydenta uniósł go prosto z podłoża w górę, tak że jego nogi zwisały nad matą. Po krótkim przytrzymaniu rzucił nim w kierunku podłoża niczym szmacianą lalką - Chokeslam!  Wykorzystując przedmiot chwilę wcześniej użyty ułożył go sobie prosto pod stopami, wtedy to zaciskając swą dłoń w pięść przejechał kciukiem po gardle sygnalizując nadejście końca! Łapiąc za włosy Japończyka uniósł go do pionu, potem wyniósł go tak, aby jego czerep zwisał do dołu. Po chwili stania w letargu wyskoczył w górę nabijając głowę na ułożone wcześniej krzesło - TOMBSTONE PILEDRIVER into chair! Po zaistniałem sytuacji padł na matę składając dłonie delikwenta niczym do pochówku ukazując swą charakterystyczną pozę do przypięcia antagonistów wysuwając swój język.

http://stream1.gifsoup.com/view6/2780114/undertaker-taunt-o.gif

1..
2...
3....

Justin Roberts: The winner of this match is THEEEEEEEEEEEEE UNDEEEEEEEERTAAAAKEEEEEEEER!!!

Ten rozdział uważał za zamknięty, nie pozostało nic innego prócz gloryfikacji. Wtenczas klęknął na swe kolano wystawiając swą rękę spojrzał bestialsko na swego konkurenta. Po chwili opuszczając arenę jako - "niezwyciężony!" ..

http://38.media.tumblr.com/c2d18aebe2fc025526b72f7382ae6040/tumblr_nrsxnw0t151sbzhteo1_500.gif

Spazmbite - 2016-04-25 18:23:59




Arenę spowiła grobowa ciemność, a wszystkie żywe istoty zgromadzone w budynku wstrzymały oddech. Charakterystyczny śpiew druidów rozległ się z głośników, wywołując dreszcze i przyspieszone bicie serca wśród tysięcy, niewinnych istnień przybyłych na cotygodniowe łowy. Liczna grupa ludzi odziana w czarne szaty z pochodniami w rękach powoli wyłaniała się zza kulis zatrzymując się po przeciwnych końcach rampy tworząc dwa szeregi. Nagle śpiew druidów zagłuszyło uderzenie dzwonu kościelnego, charakterystyczne brzmienie wszyscy zebrani mogli usłyszeć raz jeszcze, tym razem z boków długiego podestu, niczym gejzery zaczęły wystrzeliwać salwy ognia, uniesione podłoże zaczęło być pokrywane gęstą białą mgłą, która powolnie przemieszczała się przed siebie.



http://pa1.narvii.com/5701/96f687fadecb262e948e2aefaba80505987ca3b4_hq.gif

Justin Roberts: From Death Valley...Weighting 299 lb....THEEEEEEEEEEEEE UNDEEEEEEEERTAAAAKEEEEEEEER!!!

Udając się charakterystycznym dla siebie krokiem powolnie z kamienną miną na twarzy przemierzał kolejne to metry metalowego podestu, który prowadził do kwadratowego pierścienia. Niewzruszony na głośne okrzyki i chanty z jego imieniem, Rycerz Śmierci dalej dumnie zmierzał ku celowi znajdującemu się w obrębie miejsca, gdzie historia była świadkiem upadku wielu setek ludzkich stworzeń. Będąc nieopodal ringu Umarlak zatrzymał się na chwilę, aby swój wzrok skierować na osobnika stojącego już wewnątrz miejsca mordu.

http://oi58.tinypic.com/2n0ub7t.jpghttp://s3.ifotos.pl/img/5gif_exeaanh.gif

Gdy tylko zbliżył się do schodów, powolnie począł na nie wchodzić zatrzymując się w połowie. Wtedy to głowa jak i ręce były opuszczone do dołu, powolnie unosząc swe ręce uwolnił halę od mroku. Ukazując wszystkim zgromadzonym swą masywną, a zarazem przerażającą posturę przekroczył krawędź kwadratowego pierścienia by stanąć wewnątrz niego.

https://hostr.co/file/970/FAGrj5jQYTr5/The-Undertaker-Entrance-5.gif

Stanąwszy w letargu blisko jednego z czterech narożników wprowadzał napięcie wśród wszystkich tutaj zebranych, nie było widać po nim żadnych emocji, jego klatka piersiowa co jakąś chwilę powolnie unosząca się ukazywała jaki spokój ma w sobie Żniwiarz Śmierci. Łapiąc za końcówki swego kapelusza powolnym ruchem zdjął go ze swej głowy ukazując swe puste, jednocześnie pełne grozy spojrzenie którym wręcz uśmiercał niegotowych na konfrontacje z wysłannikiem odmętów piekieł. Pozbywając się z siebie płaszcza dał sędziemu sygnał gotowości do zebrania kolejnego, krwawego skalpu.

http://wrestlemation.com/gfx/image?format=raw&type=img&id=13150



Kolejny niewielki epizod przez który trzeba przebrnąć, kolejna górą którą trzeba przeskoczyć, kolejna kłoda którą trzeba pokonać. "Do sukcesu nie ma winy, trzeba iść schodami". Ostatnie Breakout sprawiło, że przez swoje poczynania Demon z Death Valley coraz śmielej coraz śmielej stąpa po ringu WES, robiąc wrażenie na władzach federacji. Ci nie próżnując postanowili mu dać szansę na przybliżenie do jednego z mistrzostw organizacji. W późniejszej przyszłości miałby stać się twarzą federacji, zaś kolejno to jej ikoną. W owym momencie obaj zapaśnicy wiedzą na czym stoją, jeden z nich już uległ przed swym rywalem, zaś drugi tworzy swą historię na nowo stąpając po kwadratowym pierścieniu jako "niezwyciężony"! Obaj znajdowali się w przeciwległych dla siebie narożnikach, wtedy to czarnowłosy zapaśnik skierował swe słowa do dysydenta z którym przystanie mu zmierzyć się na pięści -
"Jestem przedstawicielem chaosu. I wiesz, co jest najważniejsze w chaosie? Jest sprawiedliwy." Po wypowiedzeniu ów słów metaliczne brzmienie rozniosło się po wielkiej hali rozpoczynając owe starcie.

Starcie zostało rozpoczęte!

Bez żadnych zahamowań "The last Outlaw" zaczął nacierać na swego przeciwnika serią potężnych uderzeń czy to na głowę, czy także na klatkę piersiową, a przede wszystkim na żebra. Od samego początku narzucając szybkie tempo zamierzał zdominować swego adwersarza. Łapiąc go za nadgarstek rzucił nim w stronę jednego z czterech narożników wbijając Genki'ego w twarde osłony narożnikowe, tam kończąc co przed chwilą zaczął - Fists of Fury! Wtedy to po raz kolejny w dzisiejszym starciu The Phenom przemówił do swej ofiary - "Myślisz, że ciemność jest twoim sojusznikiem. Jesteś jedynie przyzwyczajony do niej. Ja się w niej narodziłem. Ona mnie ukształtowała. Nie widziałem światła do czasu, aż stałem się mężczyzną. Do tego momentu tylko mnie oślepiało. Cienie cię zdradziły, ponieważ należą do mnie."  Po zakończeniu tegoż monologu ukazał swemu rywalowi puste, a zarazem pełne grozy spojrzenie marszcząc przy tym groźnie twarz. Po raz wtórny łapiąc za nadgarstek rywala rzucił nim w kierunku nierozerwalnych sznurów na których Horiguchi zatrzymał się. Podążając w jego kierunku "władca mroku" postanowił sprawić, że ów persona opuści wnętrze ringu z impetem poprzez wyrzucenie ponad najwyższą z lin - Clothesline over top rope! Ku szczęściu sprzyjającemu memu konkurentowi zatrzymał się swymi stopami na krawędzi ringu, uśmiechnięty iż uniknął upadku obrócił się twarzą w stronę The Undertaker'a, który to bez zawahań wyprowadził mocny podbródkowy na szczękę oponenta - ten momentalnie znalazł się w parterze! Nie zwalniając narzucanego tempa podszedł do krawędzi ringu łapiąc się najwyższej liny wyjrzał za ring doglądając obecnego stanu jego przeciwnika. Hiromasa nawet nie drgnął, w owym momencie biorąc rozbieg postanowił zwinnie odbić się od nierozerwalnych sznurów. Kolejno to siłą pędu wyskoczył nad "linową ścianą" wpadając swym ciałem prosto w Japończyka - Over Top Rope Suicide Dive! Spoczywając po zaaplikowanej akcji na twardym, a zarazem chłodnym podłożu chłodził swe rozpalone mięśnie. http://i762.photobucket.com/albums/xx269/Nizar_Gaabour/Animation6airdeadman.gif Miał dla siebie chwilę czasu wiedząc, że po tym co na chwilę obecną przeszedł dysydent nie powstanie. Nabierając kilka głębszych wdechów powietrza powstał charakterystycznie dla niego do siadu prostego zaskakując wszystkich zgromadzonych wokół niego. Łapiąc za gardziel nieszczęśnika uniósł go ku górze, aby kolejno wsunąć swą głowę pod pachę zapaśnika. Wtedy to Taker ze ślepą furią w oczach zaczął biec przed siebie godząc wroga dolną partią pleców o krawędź kwadratowego pierścienia. Powtarzając tą czynność jeszcze kilkakroć chciał usłyszeć jak ofiara wydaje z siebie szczerze krzyki bólu, katusze które Żniwiarz Śmierci mu sprawia są wręcz nie do opisania. Następnie wsunąwszy go do wnętrza ringu wysunął tylko głowę Genki'ego poza wystający apron, nic w tym momencie nie było w stanie go zatrzymać. Ślepa furią jest czymś w postaci amoku, w którym człowiek traci nad sobą kontrolę, która go zaślepia- czyli nie widzi przeszkód! W owym czasie rozpoczął przyspieszony chód po którym coraz to szybciej zbliżając się do swego oponenta wyskoczył upadając w postaci siadu prostego na wystawiony czerep (czyt. głowa) - Guilottine Leg Drop!

http://3.bp.blogspot.com/-RRIW7FuWJpE/UaZhpbumwnI/AAAAAAAAJBY/RVFh3KbeuHM/s1600/guillotine+leg+drop+02.gif

Brutalna akcja, która została zainkasowana na ciele antagonisty sprawiła, że ten zaczął wierzgać się łapiąc się przy tym za kark. Gehenna była prawdopodobnie przeogromna, jednakże nie zważał na to, przyszedł tylko dla jednego celu - zwyciężyć! Zdrowie jego rywali nie obchodziło go, mogli Oni cierpieć, żyć potem do końca życia w męczarniach, przeżywać różnorodne katusze, ten pozostawałby cały czas bez żadnych emocji i wyrzutów sumienia. Pozbawiony uczuć nie wiedział co to miłość, czy także strach - to On nim był, to On wywoływał go wywoływał w innych! Powróciwszy do teraźniejszości Umarlak wtaczając się do wnętrza ringu momentalnie uniósł się do pionu. W biegiem zdarzeń podchodząc do swego przeciwnika podniósł go ku górze, aby usadowić go w narożniku. "Real H-A-G-E", bo tak nazywany był Genki Horiguchi nie skłonił do ucieczki, był zbyt słaby. Biorąc rozbieg wbiegł w nieco całą swą masą, aby następnie pobiec w stronę lin od których odbijając się przechwycił w biegu głowę nieszczęśnika wbijając ją sztorcem w matę -
Corner Clothesline to Running DDT! Po pomyślnym wykonaniu tejże akcji na czworaka przemieszczał się w stronę pobliskich mu lin. Wspinając się w górę za ich pomocą powolnie tracący siły powstał stabilizując swą równowagę. Opierając się o narożnik regenerował swe siły cały czas swój wzrok wbijając w Genki'ego. Po upływie jakiegoś czasu adwersarz począł wstawać, z ironicznym uśmiechem na twarz zaglądając w twarz Demonowi z Death Valley tylko zdenerwował go jeszcze bardziej przez co sylwetka lżejszego oraz mniejszego zapaśnika została ułożona na barku, a sam Umarlak wędrował w kierunku narożnika. Wtedy to wyrzucając go twarzą w górną osłonę rogu sprawił, że nadziewając się na nią przekręcił się facjatą na nabiegającego już The Undertaker'a, ten diabolicznie wbił głowę ów osobnika w matę - Snake Eyes to Running Big Boot! Na chwilę obecną owe starcia zbliżało się bliżej końca, niż miałby być to dopiero wstęp do walki. Wtenczas wytaczając się z kwadratowego pierścienia chwyciłe metalowe krzesło wracając z nim do środka, unosząc je wysoko ponad swą głowę raz po raz zadawał ból chłodnym metalem, który z pełną premedytacją spadał na rozpalone ciało nieszczęśnika - Multiple Chair Shots. Jako, że toczy się bój w którym krzesła są na porządku dziennym, gdyż na to pozwala stypulacja postanowił je boleśnie wykorzystać. Realizując każde swe założone cele postanowił przejść do końcowej ceremonii! Zaciskając żelazny uchwyt na gardzieli dysydenta uniósł go prosto z podłoża w górę, tak że jego nogi zwisały nad matą. Po krótkim przytrzymaniu rzucił nim w kierunku podłoża niczym szmacianą lalką - Chokeslam!  Wykorzystując przedmiot chwilę wcześniej użyty ułożył go sobie prosto pod stopami, wtedy to zaciskając swą dłoń w pięść przejechał kciukiem po gardle sygnalizując nadejście końca! Łapiąc za włosy Japończyka uniósł go do pionu, potem wyniósł go tak, aby jego czerep zwisał do dołu. Po chwili stania w letargu wyskoczył w górę nabijając głowę na ułożone wcześniej krzesło - TOMBSTONE PILEDRIVER into chair! Po zaistniałem sytuacji padł na matę składając dłonie delikwenta niczym do pochówku ukazując swą charakterystyczną pozę do przypięcia antagonistów wysuwając swój język.

http://stream1.gifsoup.com/view6/2780114/undertaker-taunt-o.gif

1..
2...
3....

Justin Roberts: The winner of this match is THEEEEEEEEEEEEE UNDEEEEEEEERTAAAAKEEEEEEEER!!!

Ten rozdział uważał za zamknięty, nie pozostało nic innego prócz gloryfikacji. Wtenczas klęknął na swe kolano wystawiając swą rękę spojrzał bestialsko na swego konkurenta. Po chwili opuszczając arenę jako - "niezwyciężony!" ..

http://38.media.tumblr.com/c2d18aebe2fc025526b72f7382ae6040/tumblr_nrsxnw0t151sbzhteo1_500.gif

Spazmbite - 2016-04-25 18:27:35

A więc to już pewne! Karl Anderson będzie bronić swojego tytułu na WES Thunderstuck przeciwko dwóm rywalom! To będzie nie lada wyzwanie dla tego zawodnika! A tymczasem kontynuujemy gale, przed nami walka kobiet! Summer Rae i Sasha Banks w Normal Matchu!


2#Match
Normal Match
Sasha Banks vs. Summer Rae
(czas na post - 10 minut)

Spazmbite - 2016-04-25 18:41:27

Summer i Sasha wypadają poza ring między linami. Walka trwa poza ringiem, co jednak szybko kończy się wyliczeniem poza ringowym. Sędzia daje sygnał do bicia w gong, kobiety zaś nadal kontynuują walkę między sobą, do czasu, aż zespół sędziów je rozdzieli.

Spazmbite - 2016-04-25 18:43:32

Tak zakończyła się walka kobiet, zaś przed nami walka, w której zawodnik musi odliczyć lub poddać rywala 2 razy podczas całego pojedynku. Shinsuke Nakamura zmierzy się z Finnem Balorem!


3#Match
2 Out 3 Falls Match
Finn Balor vs. Shinsuke Nakamura
(czas na post - 10 minut)

Spazmbite - 2016-04-25 18:56:47

Ani Finn Balor, ani Shinsuke Nakamura nie pojawiają się w ringu. Niestety nie poznamy wyniku tej walki. Przed nami zaś segment już samego WES World Championa, Collinsa! Niestety nie będzie on w stanie się dziś pojawić, dlatego jego wypowiedź będzie nadawana na żywo przez łącze internetowe. Co zamierza nam dziś przekazać?


Segment
Via Satellite
Collins
(czas na post - 10 minut)

Spazmbite - 2016-04-25 18:57:40

(post Collins)

Światła w hali zgasły... Arenę opanowała ciemność, jednak po chwili na telebimie pojawił się obraz z kamery. Widać krzesło obrotowe, na którym siedzi jakaś postać. Po chwili osoba siedząca na nim obraca się... Tą osobą jest nikt inny, jak WES World Champion - Collins.



Collins:
- Czwartkowy wieczór nie należał do najlepszych dla Bullet Clubu. Może przypomnę, że sam rozprawiłem się z całą trójką. Powiem szczerze, że już zaczęła irytować mnie obecna sytuacja w WES. Prawda jest taka, że każdy z członków BC to wszystko co dotychczas osiągnął, udało się im tylko dzięki wspólnej "pomocy". Mógłbym was teraz obrażać, ale po co? Wszyscy dobrze wiemy, że gdybyście nie działali wzajemnie, to nikt z was nie wyszedłby dalej niż za mid-card. Mimo tego, że to Balor przewodzi waszej ekipie, to i tak uważam, że to Bram jest najmocniejszym ogniwem w tej drużynie. Dlatego mam dla Ciebie propozycję nie do odrzucenia! Już w najbliższą sobotę, w walce wieczoru gali Thunderstuck dostaniesz szansę na wygranie pasa WES World Championship. Jednak nie myśl sobie, że będzie to dla Ciebie łatwe wyzwanie... Ponieważ zmierzymy się w "I Quit" Matchu! Mam nadzieję, że pokażesz wreszcie jaja i chociaż raz zrobisz coś bez pomocy swoich kolegów. Nawet jeżeli pomogą Ci oni w starciu ze mną, to i tak wiedz, że zmuszę Cię do wypowiedzenia tych magicznych słów i wyjdę z tej gali dalej dzerżąc tytuł WES World Championship. Powodzenia i do zobaczenia w sobotę!

Gdy Collins zakończył swoją wypowiedź kamera zrobiła zbliżenie, na pas WES World Championship leżący na półce regału, który znajduje się zaraz obok plakatu gali Thunderstuck.

Spazmbite - 2016-04-25 19:02:26

A więc to już pewne! Collins postawi swój tytuł na szali w walce wieczoru na WES Thunderstuck, przeciwko Bramowi, a wszystko odbędzie się w "I Quit" Matchu! Cóż to będzie za walka wieczoru! Lecz o tym kto zostanie nową twarzą federacji dowiemy się już w sobotę, zaś przed nami walka wieczoru dzisiejszego Warfare!


Main Event
Falls Count Anywhere Match
Cracc vs. Bram
(czas na post - 10 minut)

narkoman12 - 2016-04-25 19:05:12

Pora na Main Event dzisiejszego Monday Night. Będzie to nie byle jaki main event, gdyż zarazem ujrzymy Falls Count Anywhere, w którym reprezentant WESthority Cracc, podejmie się przedstawiciela Bullet Club-Brama.
Zabrzmiał theme song Clubu a na stage'u z koszem na śmieci, wypełnionymi różnorakimi przedmiotami stanął Hardcore Enigma.


Na jego twarzy maluje się złowrogi wyraz, przez który jakby chciał przekazać każdemu zebranemu na arenie, że Cracc nie opuści dzisiaj ringu o swoich siłach. Anglik czeka skupiony w kwadratowym pierścieniu niczym lew czyhający na swoją ofiarę. W końcu dało się usłyszeć entrance music Cracca. Ten w bojowym nastroju, nie patrząc na nic, wślizgnął się w mgnieniu oka pod linę i rzucił się od razu na swojego przed tygodniowego oprawcę! Powalił go na matę a następnie zasypał gradem dość niecelnych, ale efektywnych ciosów. Wtem usłyszeliśmy...
GONG!

Cracc widocznie chciał w jak najszybszy sposób odgryźć się za to co spotkało go tydzień temu na Breakout. Po nawałnicy uderzeń w stronę Brute'a, Cracc trzymając go za kark, ustawił do pionu. Kilka sekund później wymierzył bolesny chop, prosto w klatkę piersiową. Po chwili prawy sierpowy prosto w szczękę. Znowu chop, prawy, chop. Gdy bolesna seria ustała, wziął rozbieg i wyrzucił przeciwnika energicznym clotheslinem z ringu. Bram wylądował na betonowej posadzce. Zawodnik pochodzący z Polski za to, nie miał zamiaru przerywać ofensywy. Gdy członek Bullet Club, znalazł już się na nogach, odbił się od lin. W ułamku sekundy wykonał Suicide Dive między drugą i trzecią liną lądując na rywalu. Impact "lotu" sprawił też, że Bram uderzył mocno plecami w barierkę oddzielającą akcję od publiki. Chęć zemsty spowodowała, że Cracc nie stracił czasu. Spróbował irish whipu na stalowe schody, lecz Bram skontrował i to członek WESthority trafił boleśnie w stal. Na twarzy byłego mistrza American Hardcore narodziła się złość. Właśnie dlatego, chwycił górną część schodków, a gdy Cracc powstał, wymierzył mu uderzenie metalowym ustrojstwem prosto w twarz. Po tej czynności z głowy niezrównoważonego zaczęła lecieć obficie krew. King Of Hardcore zareagował na to niczym pirania. Od razu chwycił Cracca a po chwili cisnął nim w stalowy narożnik, na którym została duża, czerwona plama. Bram w całym tym apogeum nie miał zamiaru stracić dominacji. Zdjął blat ze stołu komentatorskiego. Momentalnie w jego rękach znalazł się również monitor, którym szybciorem przymierzył oponentowi. Ten bezwładnie położył się na miejscu pracy komentatorów. Brute widząc to, chciał na dobre go pogrzebać. Wszedł na stół. Przygotował sobie rywala w pozycji do suplexa. Jednak Cracc w porę zauważył, że jest w pod bramkowej sytuacji i musi się starać z niej wyjść. Wymierzył parę uderzeń w żebra przeciwnika. Gdy już chiał skontrować cały uchwyt, Bram z jakby nowymi siłami, zaaplikował mu perfekcyjnego Brainbuistera! Cracc odpłynął! Bram zepchnął go ze stołu niczym szmacianą lalkę, tylko po to, aby przypiąć go; 1.2, ale kickout! Bardzo trudnej rzeczy dokonał właśnie Polak. Hardcore Enigma chcąc skończyć z tą farsą, wrzucił współzawodnika do kwadratowego pierścienia. Sam od razu też do niego wrócił. Tam z kolei sięgnął po pierwsze przedmioty z kosza jakim były pokrywki, oraz duża blacha do pieczenia. W momencie, gdy Unstable stanął na przeciwko niego, otrzymał ogłuszający cios pokrywką. Jednak on, jakby w transie, również chwycił za zamknięcie do kosza i resztkami sił przymierzył Bramowi nią prosto w policzek. Wtedy Brute odpowiedział. Znowu Cracc. Aż w końcu doprowadzili do sytuacji, gdzie nawzajem zaczęli się wymieniać uderzeniami. Ostatecznie przewagę zdobył Cracc, który w ekstazie bitewnej zastopował atak przeciwnika. Odbił się następnie od lin, ale Bram zareagował trafiając go blachą! Ale przedstawiciel dyrekcji zamarkował swój stan. Wyglądało na to, że miał wypaść momentalnie z ringu, ale zamiast tego wykonał Nigel Clothesline! Jednakże nie ma on sił, aby doczłapać się do Anglika i rozpocząć count. Wyciąga za to krzesło owinięte drutem kolczastym, które znajdowało się w koszu. Mieszkaniec Jastrzębia-Zdrój wyczekał momentu, gdy Bram wstanie. Ten zrobił to przy pomocy gumy. Gdy tylko odwrócił się w stronę przeciwnika, otrzymał zabójczy chair shot! Ależ to musiało boleć. Teraz to reprezentant UK zaczął krwawić. Szaleniec nie myślał, tylko od razu wziął się do roboty. Zaczął okładać współzawodnika krzesłem, co sprawiło, że plecy Brama pokryła czerwona substancja. Nareszcie Cracc odstąpił od tego czynu, tylko po to aby spod square cyrcle sięgnąć worka, w którym znajdowały się pinezki! Te właśnie ostre rzeczy wysypał pod jednym z cornerów. Następnie, usadził członka BC na nim. Wygląda na to, że szykuje się pod zabójczy Superplex. Ale Bram w porę się budzi. Na top rope dochodzi do wzajemnej wymiany punchy. Jednka w końcu headbutt od Anglika rozstrzygnął wszystko, a zraniony Cracc zleciał na ostre! Holy shit! Dokładnie to zaczęli skandować fani. King postanowił zaryzykować akcji w locie. Stanął na trzeciej linie. Popatrzył chwilę na publikę. Frog Splash! Pin; 1.2, Cracc przerywa liczenie. Brute opuszcza ring, ale tylko po to aby przynieść ze sobą dwie jarzeniówki, kanister oraz zapalniczkę. Gdy zbliżył się co Cracca, ten momentalnie wymierzył mu raz z kija do kendo, który nie wiadomo skąd znalazł się w jego rękach. Następnie ujął w dłonie kosz na śmieci, który ustawił na środku ringu. Przyszykował się pod Dirty Deeds, a ludzie od razu podnieśli pop. Lecz Bram w porę się wyślizgnął. Kopnął w brzuch oponenta. Przygotował sobie go pod Piledriver. W tym samym momencie, Cracc zaatakował poniżej pasa! Dirty Deeds na kosz znikąd! Twarz Anglika pocałowała aluminium. Liczenie; 1.2 kickout! Cracc rozerwał podkoszulek. Wziął wcześniej przyniesione jarzeniówki. Bram znalazł się na kolanach. Gdy spróbował go nią znoakutować, Brute wykonał Low Blow! Teraz to Anglik trzyma neon. Cracc spojrzał tylko na niego i od razu lampa została rozbita na czubku jego głowy. Ale członek BC nie chciał na tym poprzestać. Polał drugą lampę benzyną a następnie ją podpalił. Finalnie ułożył sobie rywala między nogami i zaaplikował barbarzyński Piledriver! Włosy Cracca zaczęły płonąć, a Bram wziął się za pin; 1.2.3 to koniec!

Spazmbite - 2016-04-25 19:11:01

Pora na Main Event dzisiejszego Monday Night. Będzie to nie byle jaki main event, gdyż zarazem ujrzymy Falls Count Anywhere, w którym reprezentant WESthority Cracc, podejmie się przedstawiciela Bullet Club-Brama.
Zabrzmiał theme song Clubu a na stage'u z koszem na śmieci, wypełnionymi różnorakimi przedmiotami stanął Hardcore Enigma.


Na jego twarzy maluje się złowrogi wyraz, przez który jakby chciał przekazać każdemu zebranemu na arenie, że Cracc nie opuści dzisiaj ringu o swoich siłach. Anglik czeka skupiony w kwadratowym pierścieniu niczym lew czyhający na swoją ofiarę. W końcu dało się usłyszeć entrance music Cracca. Ten w bojowym nastroju, nie patrząc na nic, wślizgnął się w mgnieniu oka pod linę i rzucił się od razu na swojego przed tygodniowego oprawcę! Powalił go na matę a następnie zasypał gradem dość niecelnych, ale efektywnych ciosów. Wtem usłyszeliśmy...
GONG!

Cracc widocznie chciał w jak najszybszy sposób odgryźć się za to co spotkało go tydzień temu na Breakout. Po nawałnicy uderzeń w stronę Brute'a, Cracc trzymając go za kark, ustawił do pionu. Kilka sekund później wymierzył bolesny chop, prosto w klatkę piersiową. Po chwili prawy sierpowy prosto w szczękę. Znowu chop, prawy, chop. Gdy bolesna seria ustała, wziął rozbieg i wyrzucił przeciwnika energicznym clotheslinem z ringu. Bram wylądował na betonowej posadzce. Zawodnik pochodzący z Polski za to, nie miał zamiaru przerywać ofensywy. Gdy członek Bullet Club, znalazł już się na nogach, odbił się od lin. W ułamku sekundy wykonał Suicide Dive między drugą i trzecią liną lądując na rywalu. Impact "lotu" sprawił też, że Bram uderzył mocno plecami w barierkę oddzielającą akcję od publiki. Chęć zemsty spowodowała, że Cracc nie stracił czasu. Spróbował irish whipu na stalowe schody, lecz Bram skontrował i to członek WESthority trafił boleśnie w stal. Na twarzy byłego mistrza American Hardcore narodziła się złość. Właśnie dlatego, chwycił górną część schodków, a gdy Cracc powstał, wymierzył mu uderzenie metalowym ustrojstwem prosto w twarz. Po tej czynności z głowy niezrównoważonego zaczęła lecieć obficie krew. King Of Hardcore zareagował na to niczym pirania. Od razu chwycił Cracca a po chwili cisnął nim w stalowy narożnik, na którym została duża, czerwona plama. Bram w całym tym apogeum nie miał zamiaru stracić dominacji. Zdjął blat ze stołu komentatorskiego. Momentalnie w jego rękach znalazł się również monitor, którym szybciorem przymierzył oponentowi. Ten bezwładnie położył się na miejscu pracy komentatorów. Brute widząc to, chciał na dobre go pogrzebać. Wszedł na stół. Przygotował sobie rywala w pozycji do suplexa. Jednak Cracc w porę zauważył, że jest w pod bramkowej sytuacji i musi się starać z niej wyjść. Wymierzył parę uderzeń w żebra przeciwnika. Gdy już chiał skontrować cały uchwyt, Bram z jakby nowymi siłami, zaaplikował mu perfekcyjnego Brainbuistera! Cracc odpłynął! Bram zepchnął go ze stołu niczym szmacianą lalkę, tylko po to, aby przypiąć go; 1.2, ale kickout! Bardzo trudnej rzeczy dokonał właśnie Polak. Hardcore Enigma chcąc skończyć z tą farsą, wrzucił współzawodnika do kwadratowego pierścienia. Sam od razu też do niego wrócił. Tam z kolei sięgnął po pierwsze przedmioty z kosza jakim były pokrywki, oraz duża blacha do pieczenia. W momencie, gdy Unstable stanął na przeciwko niego, otrzymał ogłuszający cios pokrywką. Jednak on, jakby w transie, również chwycił za zamknięcie do kosza i resztkami sił przymierzył Bramowi nią prosto w policzek. Wtedy Brute odpowiedział. Znowu Cracc. Aż w końcu doprowadzili do sytuacji, gdzie nawzajem zaczęli się wymieniać uderzeniami. Ostatecznie przewagę zdobył Cracc, który w ekstazie bitewnej zastopował atak przeciwnika. Odbił się następnie od lin, ale Bram zareagował trafiając go blachą! Ale przedstawiciel dyrekcji zamarkował swój stan. Wyglądało na to, że miał wypaść momentalnie z ringu, ale zamiast tego wykonał Nigel Clothesline! Jednakże nie ma on sił, aby doczłapać się do Anglika i rozpocząć count. Wyciąga za to krzesło owinięte drutem kolczastym, które znajdowało się w koszu. Mieszkaniec Jastrzębia-Zdrój wyczekał momentu, gdy Bram wstanie. Ten zrobił to przy pomocy gumy. Gdy tylko odwrócił się w stronę przeciwnika, otrzymał zabójczy chair shot! Ależ to musiało boleć. Teraz to reprezentant UK zaczął krwawić. Szaleniec nie myślał, tylko od razu wziął się do roboty. Zaczął okładać współzawodnika krzesłem, co sprawiło, że plecy Brama pokryła czerwona substancja. Nareszcie Cracc odstąpił od tego czynu, tylko po to aby spod square cyrcle sięgnąć worka, w którym znajdowały się pinezki! Te właśnie ostre rzeczy wysypał pod jednym z cornerów. Następnie, usadził członka BC na nim. Wygląda na to, że szykuje się pod zabójczy Superplex. Ale Bram w porę się budzi. Na top rope dochodzi do wzajemnej wymiany punchy. Jednka w końcu headbutt od Anglika rozstrzygnął wszystko, a zraniony Cracc zleciał na ostre! Holy shit! Dokładnie to zaczęli skandować fani. King postanowił zaryzykować akcji w locie. Stanął na trzeciej linie. Popatrzył chwilę na publikę. Frog Splash! Pin; 1.2, Cracc przerywa liczenie. Brute opuszcza ring, ale tylko po to aby przynieść ze sobą dwie jarzeniówki, kanister oraz zapalniczkę. Gdy zbliżył się co Cracca, ten momentalnie wymierzył mu raz z kija do kendo, który nie wiadomo skąd znalazł się w jego rękach. Następnie ujął w dłonie kosz na śmieci, który ustawił na środku ringu. Przyszykował się pod Dirty Deeds, a ludzie od razu podnieśli pop. Lecz Bram w porę się wyślizgnął. Kopnął w brzuch oponenta. Przygotował sobie go pod Piledriver. W tym samym momencie, Cracc zaatakował poniżej pasa! Dirty Deeds na kosz znikąd! Twarz Anglika pocałowała aluminium. Liczenie; 1.2 kickout! Cracc rozerwał podkoszulek. Wziął wcześniej przyniesione jarzeniówki. Bram znalazł się na kolanach. Gdy spróbował go nią znoakutować, Brute wykonał Low Blow! Teraz to Anglik trzyma neon. Cracc spojrzał tylko na niego i od razu lampa została rozbita na czubku jego głowy. Ale członek BC nie chciał na tym poprzestać. Polał drugą lampę benzyną a następnie ją podpalił. Finalnie ułożył sobie rywala między nogami i zaaplikował barbarzyński Piledriver! Włosy Cracca zaczęły płonąć, a Bram wziął się za pin; 1.2.3 to koniec!

Spazmbite - 2016-04-25 19:15:41

Bram pokonuje byłego Te-Lie-Vision Championa, tym samym wysyła oświadczenie Collinsowi, że jest gotowy na sobotnią walkę! Cóż to będzie za gala, zaś tym akcentem kończymy szósty epizod Warfare! Do samego Pay-Per-View zostało niewiele, gdyż tylko 5 dni, w trakcie tego czeka nas ostatnia gala BreakOut! Aż nie możemy się doczekać! Na dziś to już koniec! Dzięki wszystkim, dobrej nocy!

www.qqteam.pun.pl www.manager2009.pun.pl www.rmp.pun.pl www.d2fantasy.pun.pl www.nowalia.pun.pl