Spazmbite - 2016-08-29 19:11:54

http://s5.ifotos.pl/img/Breakoutl_swaxshq.png

Miejsce gali:
Boise, ID

Data i Godzina:
01.09.2016   20:30


1#Match
3-Way Match
The Maestro vs. Kevin Owens vs. Kane

2#Match
Normal Match
#Te-Lie-Vision Championship
The Buffalo vs. Jay Carter

3#Match
Normal Match
Bray Wyatt vs. Eita Kobayashi

4#Match
Normal Match
The Rock vs. The Miz

Main Event
Hardcore Match
PJ Blake vs. Bobby Fish

Spazmbite - 2016-09-01 18:30:54

http://s5.ifotos.pl/img/Breakoutl_swaxshq.png

Witamy wszystkich serdecznie na pierwszym, po jakże długiej wakacyjnej przerwie, odcinku czwartkowej cotygodniowej gali BreakOut! Zaczynamy z impetem, gdyż szybko zbliżamy się do najgorętszego PPV WES Hot Saturday, które zakończy sezon letni! Dlatego dziś zobaczymy wiele ciekawych starć, a w samym ringu pojawią się takie gwiazdy jak Kevin Owens, The Buffalo, The Rock, Jay Carter, PJ Blake czy Bray Wyatt! Dodatkowo jedną z walk będzie klasyczna walka o pas Te-Lie-Vision Championship! To wszystko, a nawet więcej, już dzisiaj na Thursday Night BreakOut, lecz zaczniemy od pierwszej walki, czyli 3-Way Match między Kevinem Owensem, Kanem i debiutantem - The Maestro! Nie ma więc na co czekać, zaczynamy BreakOut!

1#Match
3-Way Match
The Maestro vs. Kevin Owens vs. Kane
(czas na post - 10 minut)

Zone - 2016-09-01 18:32:47


Pierwsze nuty ”Fight” uderzyły we wszystkie głośniki areny, na co zgromadzeni na trybunach sympatycy profesjonalnego wrestlingu błyskawicznie zareagowali falą nieprzychylnych wrzasków i gwizdów. Mężczyzna, w którego były one skierowane pojawił się na rampie, rozglądając się po arenie. Nie przejmował się zbytnio zgromadzonymi na arenie idiotami, śmiejąc im się prosto w obrzydliwe, Amerykańskie twarze. Zobaczywszy jednakże obrażający go plakat, skierował się w stronę barykad wyrywając kolorowy transparent i zamieniając go na śmieci. Wtedy to ring annoucer wykorzystał chwilę na przedstawienie KO.
Introducing first, from Marieville, Quebec, Canada, weighning at 266 lb... KEVIN OWENS!
Delikatny, drwiący uśmiech wkradł się na twarz Kanadyjczyka, po czym wspiął się po stalowych schodkach na krawędź ringu, a stamtąd już do centrum kwadratowego pierścienia, gdzie rozłożył ręce na boki, rozkoszując się heatem jaki zafundowaliu mu nędzni obcokrajowcy. Wtedy to zgniatając gumę między zębami, wszedł do bezpiecznego narożnika, nie wyrażając żadnego zainteresowania swymi oponentami, którzy już zaczynali pojawiać się na rampie.


Gdy cała trójka ustawiła się już w cornerach, a sędzia sprawdził do czego był zmuszony, trzy metaliczne uderzenia doszły do uszu mężczyzny w czarnym stroju, więc ruszył ku przeciwnikom, spoglądając na głównego ”złego” owej batalii, którym oczywiście był stojący po lewej Kane. Panując nad mimiką swej twarzy, wypluł gumę prosto w osłoniętą maską twarz Potwora, po czym wymierzył natychmiastowy kopniak prosto w szczękę blondaska stojącego naprzeciwko – Superkick! Pianista padł jak długi, natomiast Owens bez cienia strachu stanął twarzą w twarz z maszyną. Po chwili powitał go mocnym kopnięciem w żebra, a następnie całą serią maczug prosto w odsłonięte w skutek wcześniejszego kopnięcia plecy. ”Jestem Najlepszy na Świecie!” ryknął w stronę rozsierdzonej widowni, po czym nabrał rozpędu z pomocą napiętych sznurów i wbił swe plecy prosto w brzuch niespodziewającego się rywala – Running Senton! Bezustanne buczenie zostało zamienione na jęk zawodu, gdy Kane został rozłożony na łopatki poprzez akcje Prizefightera, który dojrzawszy podnoszącego się poza ringiem Maestro, powtórzył akcje sprzed kilku sekund, z tą różnicą, iż tym razem wzbił się w powietrze, przelatując nad trzecią liną, aby wylądować plecami na ciele jednego ze znaków stop na drodze do chwały i co ważniejsze, pieniędzy – Tope Con Hilo! ”I jak? Czujesz wenę, artysto?” spytał, z szerokim uśmiechem, bez szacunku popychając parę razy jego głowę podeszwą buta. Chwilowo postanowił zakończyć znęcanie się nad dochodzącym do zmysłów staruszkiem, chwytając go za kudły. Wpierw jednakże wślizgnął się na chwilę do ringu, przerywając tym samym liczenie. Wtedy to umieścił głowę pomiędzy swymi udami, po czym bezlitośnie cisnął nim o krawędź ringu, na co ten zareagował głośnym krzykiem bólu – Apron Powerbomb! Pozwalając mu jęczeć z bólu, wszedł do ringu tym razem już na dobre. Zaczaił się za przeciwnikiem, który w swoim stylu przeszedł do siadu. Nie spodziewał się jednakże nadchodzącego pociągu, który wbił się w jego plecy swym bicepsem – Low Angle Rear European Uppercut! ”No dawaj! Myślałem, że jesteś wart choć połowy tej kasy, którą płacą Ci za robienie absolutnie niczego!” teraz zdecydowanie dał się ponieść wściekłości, niszcząc przeciwnika całą masą chaotycznych ciosów pięści. Spojrzawszy poza pierścień, na leżącego na twardym betonie Pianistę, przepchnął Czerwonego Potwora na apron, szykując się do widowiskowej akcji. Po chwili przeskoczył nad trzecią liną, lądując podeszwami na brzuchu Kane’a, po czym popisał się perfekcyjnym back flipem, lądując klatką piersiową na brzuchu drugiego z oponentów – Slingshot Double Foot Stomp/Moonsault Combo! Niektórzy z fanów wrestlingu poczęli uderzać w barykady, gdy wylądował na swym oponencie, chwile później wstając na równe nogi i rozkładając ręce na boki, jednakże nie mając zamiaru przybijać żadnych piątek, które jedynie mogły ubrudzić jego ręce. Zamiast przejmować się przeciwnikami, pochwycił Pianiste za głowę umieszczając go z powrotem pomiędzy linami, zaraz wślizgując się za nim. Umieściwszy jego głowę między nogi, po czym cisnął nim w narożnik – Turnbuckle Powerbomb! Zaraz po owej akcji, przeniósł się za jego plecy, aby następnie cisnąć nim za siebie – Release German Suplex! Zerknąwszy w stronę wchodzącego z powrotem do ringu Kane’a, natychmiastowo zaaplikował mu potężne kopnięcie prosto w szczękę – Superkick! ”Kto jest k***a najlepszy?” ryknął w stronę publiczności, rozkoszując się buczeniem, oraz gwizdami jaki w niego rzucali fani. Mając zamiar zamknąć ich na zawsze, z nie małymi problemami wyniósł Demona na barki, przenosząc go na środek ringu, po czym dewastująco zrzucił go przodem na już nie taką śnieżnobiałą matę – F-Cinq! Prizefighter ruszył ku rozłożonemu na łopatkach Pianiście i wepchnął go w narożnik w pozycji siedzącej, po czym ruszył w corner naprzeciwko i biegiem ruszył w stronę rywala, uderzając w niego na pełnym gazie – Cannonball Senton! Gdy ten doszedł już do siebie na tyle, aby wstać, ukazał widowni swe środkowe palce, po czym chwycił go za ręce bez problemu uderzając jego głową w matę – Package Piledriver! Przejście do pinu było już czymś oczywistym. Kane nie miał szans do dojścia na czas, a Maestro nie wiedział nawet gdzie jest. Sędzia natychmiastowo odliczył do trzech, a Owens odrzucił nogę pokonanego oponenta, wstając z wściekłym wyrazem twarzy na równe nogi. Wyrwał rękę z uścisku odzianego w biało-czarny strój mężczyzny, po czym niespodziewanie zaaplikował potężne kopnięcie w jego żebra i posłał go ku linom. W ostatniej możliwej chwili cisnął nim w górę, przez co ten wylądował na jego barkach i po chwili uderzył z ogromnym impetem w matę – Pop-Up Powerbomb! Z trybun natychmiastowo doszedł głośny heat, Owens natomiast jedynie splunął na pracownika WES wyrzucając go z kwadratowego pierścienia, po czym Kanadyjczyk błyskawicznie wyślizgnął się z ringu i ruszył ku swej szatni.

Vince123 - 2016-09-01 18:38:21

W drodze do ringu jest Kane, czyli najgroźnieszy wrestler w federacji WES. Wchodzi do ringu i z narożników wystrzeliwują płomienie.
GONG
Walka się rozpoczęła. Na początku zwarcie pomiędzy Kane 'm, a Meastro, ale Isaac Yankem urywa się z niego i wykonuje Big Boota na KO. Odwraca się, ale Virtuoso walną go z całej siły po czym Monster upada na podłogę (Clothsline). Król ringu próbuje podnieść przeciwnika, ale ten kontruje i wykonuje Scoop Powerslam. Meastro leży na macie. Kane wchodzi na narożnik i czeka aż The Virtuoso wstanie. Gdy opponent wstał odrazu Kane na niego skoczył wykonując Diving Clothsline. Monster zastanawia się gdzie jest Kevin Owens, ale ten zaszedł go od tyłu i wykonał German Suplex. Bruiser Mastino kompletnie się tego nie spodziewał. Widać wściekłość w oczach Isaac Yankem 'a. Wstaje, punchuje Kevina Owensa i wykonuje Powerbomb na Meastro. KO skacze na plecy Kane 'a, ale ten ma tyle siły by go z siebie zrzucić. Przypina Owensa. 1...2, ale sędzia nie doliczył do trzech. Druga próba tym razem na Królu ringu. 1...2..,KICKOUT!!! Kane jest wściekły na tyle, aby wykonać akcje kończącą, ale tego nie robi. Powstrzymuje się od niekontrolowanego napadu złości. Kibice buczą na Monstera co go bardziej rozwściecza. Oczyszcza stół komentatorski z niezbędnych rzeczy. Powraca do ringu po jednego z jego przeciwników (The Maestro). Kładzie go na stole komentatorów. Wchodzi na narożnik i skacze na swojego opponenta. Cały obolały wraca do ringu, aby wykonać swoją akcje kończącą na Kevinie Owensie. Podnosi go, łapie za szyje, podnosi i Chokeslam!!! To jest już koniec tej walki. Nie ma takiej opcji, aby Kevin poderwał bark. Kane przypina! 1...2..., ale w ostatniej chwili KO kickoutuje. Meastro dalej leży poza ringiem więc The Big Red Monster chce to wykorzystać, aby wygrać tą walkę. Wychodzi z ringu, podnosi Króla Ringu, zaciąga go do kwadratowego pierścienia i wykonuje poraz drugi w tej walce Chokeslam. Zanim przypnie chce się upewnić, że Kevin Owens nie wstanie. Podnosi go i wykonuje Powerbomb. Podchodzi do Maestro i go przypina. 1...2..., KICKOUT!!! Kane nie może uwierzyć w to co się stało. Walka trwa dalej. Isaac Yankem wychodzi z ringu bierze drabinę, chociaż, że to jest nie przepisowe, stawia ją na środku ringu i skacze na Owensa. Odrazu przypina. 1...2...3.
Kane wygrał jego wymarzony debiut w WES udany.

Spazmbite - 2016-09-01 18:46:10

Pierwsze nuty ”Fight” uderzyły we wszystkie głośniki areny, na co zgromadzeni na trybunach sympatycy profesjonalnego wrestlingu błyskawicznie zareagowali falą nieprzychylnych wrzasków i gwizdów. Mężczyzna, w którego były one skierowane pojawił się na rampie, rozglądając się po arenie. Nie przejmował się zbytnio zgromadzonymi na arenie idiotami, śmiejąc im się prosto w obrzydliwe, Amerykańskie twarze. Zobaczywszy jednakże obrażający go plakat, skierował się w stronę barykad wyrywając kolorowy transparent i zamieniając go na śmieci. Wtedy to ring annoucer wykorzystał chwilę na przedstawienie KO.
Introducing first, from Marieville, Quebec, Canada, weighning at 266 lb... KEVIN OWENS!
Delikatny, drwiący uśmiech wkradł się na twarz Kanadyjczyka, po czym wspiął się po stalowych schodkach na krawędź ringu, a stamtąd już do centrum kwadratowego pierścienia, gdzie rozłożył ręce na boki, rozkoszując się heatem jaki zafundowaliu mu nędzni obcokrajowcy. Wtedy to zgniatając gumę między zębami, wszedł do bezpiecznego narożnika, nie wyrażając żadnego zainteresowania swymi oponentami, którzy już zaczynali pojawiać się na rampie.

W drodze do ringu jest Kane, czyli najgroźnieszy wrestler w federacji WES. Wchodzi do ringu i z narożników wystrzeliwują płomienie.

*** GONG ***

Gdy cała trójka ustawiła się już w cornerach, a sędzia sprawdził do czego był zmuszony, trzy metaliczne uderzenia doszły do uszu mężczyzny w czarnym stroju, więc ruszył ku przeciwnikom, spoglądając na głównego ”złego” owej batalii, którym oczywiście był stojący po lewej Kane. Panując nad mimiką swej twarzy, wypluł gumę prosto w osłoniętą maską twarz Potwora, po czym wymierzył natychmiastowy kopniak prosto w szczękę blondaska stojącego naprzeciwko – Superkick!
.
.
.
Meastro leży na macie. Kane wchodzi na narożnik i czeka aż The Virtuoso wstanie. Gdy opponent wstał odrazu Kane na niego skoczył wykonując Diving Clothsline. Monster zastanawia się gdzie jest Kevin Owens, ale ten zaszedł go od tyłu i wykonał German Suplex. Bruiser Mastino kompletnie się tego nie spodziewał. Widać wściekłość w oczach Isaac Yankem 'a. Wstaje, punchuje Kevina Owensa i wykonuje Powerbomb na Meastro. KO skacze na plecy Kane 'a, ale ten ma tyle siły by go z siebie zrzucić. Przypina Owensa. 1...2, ale sędzia nie doliczył do trzech.
.
.
.
Powraca do ringu po jednego z jego przeciwników (The Maestro). Kładzie go na stole komentatorów. Wchodzi na narożnik i skacze na swojego opponenta. Cały obolały wraca do ringu, aby wykonać swoją akcje kończącą na Kevinie Owensie. Podnosi go, łapie za szyje, podnosi i Chokeslam!!! To jest już koniec tej walki. Nie ma takiej opcji, aby Kevin poderwał bark. Kane przypina! 1...2..., ale w ostatniej chwili KO kickoutuje.
.
.
.
Bezustanne buczenie zostało zamienione na jęk zawodu, gdy Kane został rozłożony na łopatki poprzez akcje Prizefightera, który dojrzawszy podnoszącego się poza ringiem Maestro, powtórzył akcje sprzed kilku sekund, z tą różnicą, iż tym razem wzbił się w powietrze, przelatując nad trzecią liną, aby wylądować plecami na ciele jednego ze znaków stop na drodze do chwały i co ważniejsze, pieniędzy – Tope Con Hilo! ”I jak? Czujesz wenę, artysto?” spytał, z szerokim uśmiechem, bez szacunku popychając parę razy jego głowę podeszwą buta.
.
.
.
ozwalając mu jęczeć z bólu, wszedł do ringu tym razem już na dobre. Zaczaił się za przeciwnikiem, który w swoim stylu przeszedł do siadu. Nie spodziewał się jednakże nadchodzącego pociągu, który wbił się w jego plecy swym bicepsem – Low Angle Rear European Uppercut! ”No dawaj! Myślałem, że jesteś wart choć połowy tej kasy, którą płacą Ci za robienie absolutnie niczego!” teraz zdecydowanie dał się ponieść wściekłości, niszcząc przeciwnika całą masą chaotycznych ciosów pięści.
.
.
.
Meastro dalej leży poza ringiem więc The Big Red Monster chce to wykorzystać, aby wygrać tą walkę. Wychodzi z ringu, podnosi Króla Ringu, zaciąga go do kwadratowego pierścienia i wykonuje poraz drugi w tej walce Chokeslam. Zanim przypnie chce się upewnić, że Kevin Owens nie wstanie. Podnosi go i wykonuje Powerbomb. Podchodzi do Maestro i go przypina. 1...2..., KICKOUT!!!
.
.
.
Zerknąwszy w stronę wchodzącego z powrotem do ringu Kane’a, natychmiastowo zaaplikował mu potężne kopnięcie prosto w szczękę – Superkick! ”Kto jest k***a najlepszy?” ryknął w stronę publiczności, rozkoszując się buczeniem, oraz gwizdami jaki w niego rzucali fani. Mając zamiar zamknąć ich na zawsze, z nie małymi problemami wyniósł Demona na barki, przenosząc go na środek ringu, po czym dewastująco zrzucił go przodem na już nie taką śnieżnobiałą matę – F-Cinq! Prizefighter ruszył ku rozłożonemu na łopatkach Pianiście i wepchnął go w narożnik w pozycji siedzącej, po czym ruszył w corner naprzeciwko i biegiem ruszył w stronę rywala, uderzając w niego na pełnym gazie – Cannonball Senton!
.
.
.
Gdy ten doszedł już do siebie na tyle, aby wstać, ukazał widowni swe środkowe palce, po czym chwycił go za ręce bez problemu uderzając jego głową w matę – Package Piledriver! Przejście do pinu było już czymś oczywistym. Kane nie miał szans do dojścia na czas, a Maestro nie wiedział nawet gdzie jest. Sędzia natychmiastowo odliczył do trzech, a Owens odrzucił nogę pokonanego oponenta, wstając z wściekłym wyrazem twarzy na równe nogi. Wyrwał rękę z uścisku odzianego w biało-czarny strój mężczyzny, po czym niespodziewanie zaaplikował potężne kopnięcie w jego żebra i posłał go ku linom. W ostatniej możliwej chwili cisnął nim w górę, przez co ten wylądował na jego barkach i po chwili uderzył z ogromnym impetem w matę – Pop-Up Powerbomb! Z trybun natychmiastowo doszedł głośny heat, Owens natomiast jedynie splunął na pracownika WES wyrzucając go z kwadratowego pierścienia, po czym Kanadyjczyk błyskawicznie wyślizgnął się z ringu i ruszył ku swej szatni.

Spazmbite - 2016-09-01 18:51:18

Cóż za walka! Kevin Owens, mimo problemu z Kane'm, poradził sobie śpiewająco ze swoimi rywalami i został oficjalnym zwycięzcą pierwszej walki dzisiejszej gali! Jego talent na pewno zostanie doceniony i zobaczymy go ponownie na Warfare! Tymczasem przechodzimy do następnej walki, czyli Te-Lie-Vision Championship Match, pomiędzy mistrzem The Buffalo i pretendentem Jayem Carterem!


2#Match
Normal Match
#Te-Lie-Vision Championship
The Buffalo vs. Jay Carter
(czas na post - 10 minut)

JakubiX98 - 2016-09-01 18:53:54


[WEJŚCIE BUFFALO]

Na stage'u jest już Jay Carter którego dosyć długo nie widzieliśmy w ringu WES! O dziwo, już bez swojej narzeczonej. Wygląda on na zdenerwowanego.. Jednak jest to walka o pas Te-Lie-Vision i Carter musi być gotowy w 100 procentach na swojego dzisiejszego rywala którym jest groźny The Buffalo! Carter już gotowy do walki czeka w narożniku na rozpoczęcie tego starcia!

*GONG*
To jest to, kolejna szansa Jay'a Cartera na pokazanie swoich umiejętności w ringu. Patrzy się on na mistrza Te-Lie-Vision z pogardą po czym rusza na niego z serią kopniaków. Po chwili sędzia odciąga Jay'a od swego przeciwnika na co Carter reaguje groźnym spojrzeniem, jednak to nie koniec ataku ponieważ Król odbija Buffalo od lin i atakuje go Dropkickiem! Mistrz TLV ma spory kłopot, dodatkowo tym kłopotem jest pretendent do pasa rEvolution i być może nowy mistrz Te-Lie-Vision.
Buffalo podnosi się na nogi jednak nie na długo, ponieważ The Flying Spider kopie rywala w brzuch po czym atakuje go niemalże śmiertelnie groźnym Piledriverem.. Czy na pewno mózg Buffalo jest na swoim miejscu? Cóż, nie mamy czasu żeby się nad tym zastanawiać ponieważ Carter zaczyna atakować mocnymi łokciami w twarz mistrza stylem zawodnika MMA. Carter zapina Armba jednak popełnił błąd zapinając go blisko lin - Buffalo bez trudu łapie się lin a Carter jest zmuszony przerwać dźwignie. Gdy mistrz TLV podnosi się na deski zostaje powalony Calf Kickiem od Króla Cartera po czym jeszcze Jay dorzuca Leg Drop.
Pinuje 1..2.. Kickout. Obaj zawodnicy natychmiast podnoszą się ale Jay znowu zaskakuje rywala Body Slam'em, Buffalo się podnosi, Chop dla niego! Jeszcze jeden! Irish Whip, odbicie od lin i Buffalo inkasuje Crossbody od Cartera! Carter sygnalizuje akcje wysokiego ryzyka.. Chwila?! Czy to może być to?! Carter jest odwrócony swoimi plecami.. Czyżby to akcja którą tak długo trenował?! TAK! To Phoenix Splash!
http://i.makeagif.com/media/3-29-2015/7goeSU.gif
Carter pinuje swego przeciwnika 1..2.. Kickout w ostatniej sekundzie, Buffalo ledwie zdążył podnieść swój bark, ledwie. Jay wie że musi użyć czegoś mocniejszego ze swojego arsenału żeby definitywnie wykończyć swego rywala. Jay czeka na swojego przeciwnika aż wstanie a kiedy to robi szykuje się do wykonania swego Signature.. To jest to - Buffalo wstaje Carter biegnie, podskakuje... I jest! Carter Punch! Czas na ostateczne wykończenie swego przeciwnika.. Carter podekscytowany wygląda jakby miał wybuchnąć czeka na swego przeciwnika.. Gdy Buffalo podnosi się, Carter wbił się w niego jak miliony pocisków z pistoletu, Brutal Shot wykonane! To koniec! 1..2.. KICKOUT!! WHAT?! NIEMOŻLIWE! Carter siedzi zszkokowany tak jak z resztą cała publiczność. Ale nie traci on czasu ponieważ od razu łapie Buffalo za irokeza, wsadza jego głowe pomiędzy swoje nogi i robi gest niczym Undertaker, "przecina" swoje gardło kciukiem, wynosi Buffalo i wykonuje Painmakera! 1..2..3! To koniec! Nowy mistrz Te-Lie-Vision to Jay Carter! Carter szybko łapie za mikrofon..

Jay: "Zdominowałem go jak chciałem.. Jest on moją dziwką.. Fish.. Jesteś następny!"

Ostra wypowiedź mistrza po walce, ten wychodzi z ringu z pasem TLV zostawiając obolałego Buffalo w ringu z sędzią przy nim który sprawdza co mu jest...

Spazmbite - 2016-09-01 18:56:09



Na stage'u jest już Jay Carter którego dosyć długo nie widzieliśmy w ringu WES! O dziwo, już bez swojej narzeczonej. Wygląda on na zdenerwowanego.. Jednak jest to walka o pas Te-Lie-Vision i Carter musi być gotowy w 100 procentach na swojego dzisiejszego rywala którym jest groźny The Buffalo! Carter już gotowy do walki czeka w narożniku na rozpoczęcie tego starcia![/mono]
*GONG*
To jest to, kolejna szansa Jay'a Cartera na pokazanie swoich umiejętności w ringu. Patrzy się on na mistrza Te-Lie-Vision z pogardą po czym rusza na niego z serią kopniaków. Po chwili sędzia odciąga Jay'a od swego przeciwnika na co Carter reaguje groźnym spojrzeniem, jednak to nie koniec ataku ponieważ Król odbija Buffalo od lin i atakuje go Dropkickiem! Mistrz TLV ma spory kłopot, dodatkowo tym kłopotem jest pretendent do pasa rEvolution i być może nowy mistrz Te-Lie-Vision.
Buffalo podnosi się na nogi jednak nie na długo, ponieważ The Flying Spider kopie rywala w brzuch po czym atakuje go niemalże śmiertelnie groźnym Piledriverem.. Czy na pewno mózg Buffalo jest na swoim miejscu? Cóż, nie mamy czasu żeby się nad tym zastanawiać ponieważ Carter zaczyna atakować mocnymi łokciami w twarz mistrza stylem zawodnika MMA. Carter zapina Armba jednak popełnił błąd zapinając go blisko lin - Buffalo bez trudu łapie się lin a Carter jest zmuszony przerwać dźwignie. Gdy mistrz TLV podnosi się na deski zostaje powalony Calf Kickiem od Króla Cartera po czym jeszcze Jay dorzuca Leg Drop.
Pinuje 1..2.. Kickout. Obaj zawodnicy natychmiast podnoszą się ale Jay znowu zaskakuje rywala Body Slam'em, Buffalo się podnosi, Chop dla niego! Jeszcze jeden! Irish Whip, odbicie od lin i Buffalo inkasuje Crossbody od Cartera! Carter sygnalizuje akcje wysokiego ryzyka.. Chwila?! Czy to może być to?! Carter jest odwrócony swoimi plecami.. Czyżby to akcja którą tak długo trenował?! TAK! To Phoenix Splash!
http://i.makeagif.com/media/3-29-2015/7goeSU.gif
Carter pinuje swego przeciwnika 1..2.. Kickout w ostatniej sekundzie, Buffalo ledwie zdążył podnieść swój bark, ledwie. Jay wie że musi użyć czegoś mocniejszego ze swojego arsenału żeby definitywnie wykończyć swego rywala. Jay czeka na swojego przeciwnika aż wstanie a kiedy to robi szykuje się do wykonania swego Signature.. To jest to - Buffalo wstaje Carter biegnie, podskakuje... I jest! Carter Punch! Czas na ostateczne wykończenie swego przeciwnika.. Carter podekscytowany wygląda jakby miał wybuchnąć czeka na swego przeciwnika.. Gdy Buffalo podnosi się, Carter wbił się w niego jak miliony pocisków z pistoletu, Brutal Shot wykonane! To koniec! 1..2.. KICKOUT!! WHAT?! NIEMOŻLIWE! Carter siedzi zszkokowany tak jak z resztą cała publiczność. Ale nie traci on czasu ponieważ od razu łapie Buffalo za irokeza, wsadza jego głowe pomiędzy swoje nogi i robi gest niczym Undertaker, "przecina" swoje gardło kciukiem, wynosi Buffalo i wykonuje Painmakera! 1..2..3! To koniec! Nowy mistrz Te-Lie-Vision to Jay Carter! Carter szybko łapie za mikrofon..

Jay: "Zdominowałem go jak chciałem.. Jest on moją dziwką.. Fish.. Jesteś następny!"

Ostra wypowiedź mistrza po walce, ten wychodzi z ringu z pasem TLV zostawiając obolałego Buffalo w ringu z sędzią przy nim który sprawdza co mu jest...

Spazmbite - 2016-09-01 19:00:45

Proszę państwa, przed wami nowy Te-Lie-Vision Champion, Jay Carter!! The Buffalo dziś zdecydowanie musiał przyznać wyższość swojego dużo bardziej doświadczonego zawodnika! Nowy mistrz będzie miał przed sobą nie lada wyzwanie, gdyż będzie musiał co tydzień bronić swojego tytułu, lecz wiedział o tym, zgadzając się na tą walkę! Teraz zaś czeka nas kolejne starcie, Intercontinental Champion Bray Wyatt zmierzy się z Eitą Kobayashim!


3#Match
Normal Match
Bray Wyatt vs. Eita Kobayashi

Spazmbite - 2016-09-01 19:01:09

(post KOMBAJNa)

https://i.imgflip.com/14rf4q.gif
Walka o pas Te-Lie-Vision została zakończona... Niedługo po niej na ekranach pojawił się klasyczny dla Bray'a Wyatta obraz, po którym światła na arenie zgasły. Fani wyjęli swoje telefony i inne świecące przedmioty, a w hali rozbrzmiała muzyka wejściowa Wyatta.

https://i.imgflip.com/150ccx.gif
Mistrz Interkontynentalny, Bray Wyatt, pojawił się ze swoją lampą oraz tytułem mistrzowskim na ramieniu. Powolnym krokiem rozpoczął podróż do kwadratowego pierścienia. Po dłuższej chwili znalazł się już na macie. Stoją w ringu położył swój pas na narożniku, a następnie dmuchnął w lampę tym samym gasząc palący się w niej płomień. Muzyka ucichła, a w arenie ponownie zapanowała ciemność. Po chwili światła zapaliły się, a Eater of Worlds klęczał na środku ringu, natomiast u jego kolan złożony został pas Interkontynentalny. Następnie Wyatt oddalił się do narożnika, gdzie postanowił przykucnąć i poczekać na swojego przeciwnika.

* Wejście rywala *

Eita Kobayashi jak i zarówno Bray Wyatt są gotowi do walki. Sędzia po otrzymaniu informacji o gotowości od obu zawodników rozkazał uderzyć w gong. Klasyczny dźwięk poinformował wszystkich o rozpoczęciu starcia! Rywale krążą po macie... W końcu dochodzi do pierwszego starcia siłowego, które wygrywa bez większych trudności Wyatt zapinając Eite w headlock. Bray następnie odbił oponenta od lin i wyprowadził Shoulder Block, a następnie sam odbił się od lin i gdy rywal wstał dołożył jeszcze Clothesline. Kobayashi dość szybko się podniósł, ale równocześnie szybko został ponownie powalony na matę, tym razem po przez potężny Uppercut. Eater of Worlds po wyprowadzeniu naprawdę mocnego podbródkowego odbił się od lin i zaaplikował Running Senton swojemu przeciwnikowi. W oczach Wyatta widać pewność... On widzi, że ta walka tak szybko nie może się zakończyć, dlatego też postanawia nie przypinać Eity. Oddala się do narożnika, gdzie następnie pada na matę i swoim klasycznym chodem pająka zmierza w kierunku Kobayashi'ego. Zostaje jednak powalony na matę kopnięciem w skroń. Bray szybko wtaje, a Eita chce wyprowadzić Running Crossbody, które jednak zostaje zablokowane przez mistrza Interkontynentalnego.
https://gorillapressonline.files.wordpress.com/2014/11/ambrosewyatt.gif
Wyatt chcąc pokazać swojemu przeciwnikowi jak prawidłowo wykonać tę akcję, od razu gdy Eita się podnosi, wyprowadza Running Crossbody, które udanie powala Kobayashi'ego na matę. Bray wie, że starcie zbliża się ku końcowi. Pozwolił zatem podnieść się swojemu przeciwnikowi, jednak gdy to nastąpiło, Eater of Worlds został powalony po zainkasowaniu potężnego Dropkicku, który niefortunnie popchnął go dodatkowo w narożnik. Eita wszedł na trzecią linę, właśnie na ten narożnik, w którym znajdował się Bray Wyatt. Kobayashi odepchnął mistrza Interkontynentalnego, a następnie skoczył... Próba wykonania akcji wyższego ryzyka zakończyła się niepomyślnie dla Eity, ponieważ został przechwycony przez Wyatta, który następnie wyprowadził potężnyUranage.
http://i.imgur.com/IvJFvNq.gif
Po zainkasowanej akcji Eita doczołgał się do narożnika, przy pomocy którego wstał, jednak to okazało się być dla niego zgubnym, gdyż z równoległego narożnika Eater of Worlds biegł w jego stronę aplikując tym samym Corner Body Avalanche. Jednakże po tej akcji Bray nie pozwolił upaść rywalowi na matę... Wyatt wyprowadził dodatkowo Suplex Toss. Kobayashi znalazł się na środku ringu, a mistrz Interkontynentalny rozpoczął swoją podróż... Klasycznym chodem pająka doszedł do wstającego już Eity, a następnie pomagając mu wstać, pociągnął go za rękę i chwytając za głowę pocałował swojego przeciwnika w czoło i tym samym żegnając się z nim wyprowadził Sister Abigail.
https://theoverjobber.files.wordpress.com/2015/01/brayvbryan_1.gif
Pozostała już tylko formalność... Wyatt natychmiastowo po wykonanej akcji kończącej przystąpił do przypięcia swojego rywala, 1...2...3! Sędzia rozkazał uderzyć w gong, a charakterystyczny dźwięk oznaczał tylko jedno - walka została zakończona. Mistrz Interkontynentalny w pięknym stylu pokonał Eite Kobayashi'ego. Celebracja zwycięstwa nie drwała długo, gdyż na ekranach pojawił się klasyczny dla Wyatta obraz, a gdy ten zniknął z ekranów w arenie nie było już Intercontinental Championa.
https://i.imgflip.com/14rf4q.gif

haris - 2016-09-01 19:02:06


https://media.giphy.com/media/131Mnqs37K2qsw/giphy.gif

::: GONG :::



Debiut - chwila, na którą Eite czekał tak długo w końcu nastąpiła. Kto by przypuszczał, że ten młody chłopak kiedyś zdobędzie kontrakt w tak wielkiej federacji, jak jest WES? Nikt. Nikt też nie przypuszczał, że zostanie on z miejsca rzucony takiemu zawodnikowi jakim jest Wyatt.

Eita nie przejmował się tym jednak, wiedział, że dzięki ogromowi pracy jaką włożył w swoją obecność tu oraz swemu niebanalnemu talentowi jest w stanie pokonać każdego - nawet proroka apokalipsy.

Japończyk z pewnością siebie wymalowaną na twarzy ruszył w kierunku Amerykanina sygnalizując chęć wejścia w klincz, jednak tuż przed zetknięciem się jego ręki z ręką Wyatta, Kobayashi wyprowadził idealny Standing Dropkick. Bray jednak nie upadł. Jedynie łapiąc się za pierś usiłował złapać oddech. Ten obraz wywołał jedynie krótki ironiczny śmiech u Eity. Przymierzył się do wyprowadzana ataku, a ułamek sekundy później wbił się w pierś swego oponenta soczystym Edge Knife Chop.
"I'm King of Chops. I'm best Gunn in the business"
Eita nie poprzestał na tych akcjach. Nie czekając, aż The New Face of Fear odzyska choć na chwile oddech, Maestro of Subemission wymierzył mu potężne Elbow Strike w sam środek czoła, po czym wbił się w jego brzuch swoim kolanem - Knee Strike.

Na twarzy Braya pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia - pot ciekł po jego twarzy, świszczący oddech wydobywał się z jego płuc, a oczy błądziły po trybunach jak gdyby szukał tam pomocy. Sytuacja Eity była odwrotna - Young Gunn bez najmniejszego problemu prężył mięśnie w kierunku trybun, na co te reagowały sporym dopingiem.
Siła i opanowanie - te dwie cechy przemawiały za Japończykiem. Nie wyprowadzał on bezmyślnych i bezcelowych ataków. Kobayashi ciągle podążał za swoim planem - wygrać tę walkę i nie pokazać żadnej ze swoich słabości, zrównać z matą rywala i wyjść z ringu w chwale. Taki był jego plan. Kolejnym z kroków do jego wykonania było zadanie rywalowi dewastującego kopnięcia. Gdy noga Maestro of Subemission wędrowała ku głowie mistrza interkontynentalnego, ten błyskawicznie ją przechwycił. Czyżby Eita popełnił błąd? Nie, ni mógł popełnić błędu, nie było takiej opcji. Nie czekając na reakcję rywala Japończyk wyskoczył w górę jednocześnie trafiając drugą nogą w głowę adwersarza - Enzuigiri.
Wyatt niczym rażony piorunem padł na kolana. Eita tylko na to czekał powstając z maty wyprowadził Basement Dropkick, po którym Wyatt ostatecznie legł na deskach.

Eita z uśmiechem na twarzy posłał pełne pogardy spojrzenie swemu oponentowi, po czym wziął rozbieg i wylądował na nim widowiskowym Running Shooting Star Press. Wyatt wyglądał na dobitego i niezdolnego do dalszej walki, lecz młody Japończyk nie miał zamiaru go przypinać. Czyżby planowa coś bardziej widowiskowego?  Na pewno. Young Gunn wspiął się na jeden z narożników czekając, aż jego rywal podniesie się z maty. Kobayashi stojąc na szczycie tegoż właśnie narożnika wyglądał niczym jeden z historycznych samurai obserwujących pole bitwy ze szczytu ze szczytu ośnieżonej góry - Urodzony by walczyć, urodzony by zwyciężać - tak właśnie brzmiała powtarzana w myślach mantra azjatyckiego zawodnika. Gdy już New Face of Fear zdołał podnieść się do pionu, Maestro of Subemission wyskoczył w jego kierunku wbijając w pierś brodatego Amerykanina podeszwy swoich butów - Missile Dropkick. Zadawszy ten cios przeturlał się do przeciwległego narożnika efektownym przewrotem. Klaszcząc w dłonie zmotywował widzów do dalszego dopingu, po czym ze zwinnością i agresją pumy ruszył ku znów podnoszącemu się rywalowi. Szybki kopniak w przeponę doprowadził Mistrza Interkontynentalnego do odpowiedniej pozycji, którą Eita wykorzystał bezproblemowo wykonując Hidolgo. Nieprzytomny The Eater of Worlds nie był w stanie kontynuować dalszej walki o czym doskonale wiedział Japończyk.  Zawodnik zwrócił się z prośbą o przerwanie pojedynku. Arbiter nie zastanawiając się długo złapał za dłoń nieprzytomnego zawodnika, lecz ta opadła, powtórzył to po raz drugi, lecz i tym razem efekt był jednakowy, lecz została jeszcze trzecia próba. Cała sala zamarła, gdy sędzia po raz ostatni unosił rękę Wyatta, lecz i tym razem ona opadła. Czy ktoś może w to uwierzyć? Młody Eita Kobayashi pokonuje, a raczej deklasuje w swoim debiucie tak świetnego zawodnika jakim jest Bray Wyatt. Wygrana przez K.O to na pewno spora niespodzianka dla dzisiejszych widzów.

Spazmbite - 2016-09-01 19:07:55

Walka o pas Te-Lie-Vision została zakończona... Niedługo po niej na ekranach pojawił się klasyczny dla Bray'a Wyatta obraz, po którym światła na arenie zgasły. Fani wyjęli swoje telefony i inne świecące przedmioty, a w hali rozbrzmiała muzyka wejściowa Wyatta. Mistrz Interkontynentalny, Bray Wyatt, pojawił się ze swoją lampą oraz tytułem mistrzowskim na ramieniu. Powolnym krokiem rozpoczął podróż do kwadratowego pierścienia. Po dłuższej chwili znalazł się już na macie. Stoją w ringu położył swój pas na narożniku, a następnie dmuchnął w lampę tym samym gasząc palący się w niej płomień. Muzyka ucichła, a w arenie ponownie zapanowała ciemność. Po chwili światła zapaliły się, a Eater of Worlds klęczał na środku ringu, natomiast u jego kolan złożony został pas Interkontynentalny. Następnie Wyatt oddalił się do narożnika, gdzie postanowił przykucnąć i poczekać na swojego przeciwnika.

*** GONG ***

Debiut - chwila, na którą Eite czekał tak długo w końcu nastąpiła. Kto by przypuszczał, że ten młody chłopak kiedyś zdobędzie kontrakt w tak wielkiej federacji, jak jest WES? Nikt. Nikt też nie przypuszczał, że zostanie on z miejsca rzucony takiemu zawodnikowi jakim jest Wyatt. Eita nie przejmował się tym jednak, wiedział, że dzięki ogromowi pracy jaką włożył w swoją obecność tu oraz swemu niebanalnemu talentowi jest w stanie pokonać każdego - nawet proroka apokalipsy. Japończyk z pewnością siebie wymalowaną na twarzy ruszył w kierunku Amerykanina sygnalizując chęć wejścia w klincz, jednak tuż przed zetknięciem się jego ręki z ręką Wyatta, Kobayashi wyprowadził idealny Standing Dropkick. Bray jednak nie upadł. Jedynie łapiąc się za pierś usiłował złapać oddech. Ten obraz wywołał jedynie krótki ironiczny śmiech u Eity. Przymierzył się do wyprowadzana ataku, a ułamek sekundy później wbił się w pierś swego oponenta soczystym Edge Knife Chop.
"I'm King of Chops. I'm best Gunn in the business"
.
.
.
Eater of Worlds po wyprowadzeniu naprawdę mocnego podbródkowego odbił się od lin i zaaplikował Running Senton swojemu przeciwnikowi. W oczach Wyatta widać pewność... On widzi, że ta walka tak szybko nie może się zakończyć, dlatego też postanawia nie przypinać Eity. Oddala się do narożnika, gdzie następnie pada na matę i swoim klasycznym chodem pająka zmierza w kierunku Kobayashi'ego. Zostaje jednak powalony na matę kopnięciem w skroń. Bray szybko wtaje, a Eita chce wyprowadzić Running Crossbody, które jednak zostaje zablokowane przez mistrza Interkontynentalnego.
.
.
.
Eita wszedł na trzecią linę, właśnie na ten narożnik, w którym znajdował się Bray Wyatt. Kobayashi odepchnął mistrza Interkontynentalnego, a następnie skoczył... Próba wykonania akcji wyższego ryzyka zakończyła się niepomyślnie dla Eity, ponieważ został przechwycony przez Wyatta, który następnie wyprowadził potężny Uranage.
.
.
.
Nie czekając, aż The New Face of Fear odzyska choć na chwile oddech, Maestro of Subemission wymierzył mu potężne Elbow Strike w sam środek czoła, po czym wbił się w jego brzuch swoim kolanem - Knee Strike. Na twarzy Braya pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia - pot ciekł po jego twarzy, świszczący oddech wydobywał się z jego płuc, a oczy błądziły po trybunach jak gdyby szukał tam pomocy. Sytuacja Eity była odwrotna - Young Gunn bez najmniejszego problemu prężył mięśnie w kierunku trybun, na co te reagowały sporym dopingiem.
.
.
.
Kobayashi ciągle podążał za swoim planem - wygrać tę walkę i nie pokazać żadnej ze swoich słabości, zrównać z matą rywala i wyjść z ringu w chwale. Taki był jego plan. Kolejnym z kroków do jego wykonania było zadanie rywalowi dewastującego kopnięcia. Gdy noga Maestro of Subemission wędrowała ku głowie mistrza interkontynentalnego, ten błyskawicznie ją przechwycił. Czyżby Eita popełnił błąd? Nie, ni mógł popełnić błędu, nie było takiej opcji. Nie czekając na reakcję rywala Japończyk wyskoczył w górę jednocześnie trafiając drugą nogą w głowę adwersarza - Enzuigiri.
.
.
.
Po zainkasowanej akcji Eita doczołgał się do narożnika, przy pomocy którego wstał, jednak to okazało się być dla niego zgubnym, gdyż z równoległego narożnika Eater of Worlds biegł w jego stronę aplikując tym samym Corner Body Avalanche. Jednakże po tej akcji Bray nie pozwolił upaść rywalowi na matę... Wyatt wyprowadził dodatkowo Suplex Toss.
.
.
.
Gdy już New Face of Fear zdołał podnieść się do pionu, Maestro of Subemission wyskoczył w jego kierunku wbijając w pierś brodatego Amerykanina podeszwy swoich butów - Missile Dropkick. Zadawszy ten cios przeturlał się do przeciwległego narożnika efektownym przewrotem. Klaszcząc w dłonie zmotywował widzów do dalszego dopingu, po czym ze zwinnością i agresją pumy ruszył ku znów podnoszącemu się rywalowi. Szybki kopniak w przeponę doprowadził Mistrza Interkontynentalnego do odpowiedniej pozycji, którą Eita wykorzystał bezproblemowo wykonując Hidolgo. Nieprzytomny The Eater of Worlds nie był w stanie kontynuować dalszej walki o czym doskonale wiedział Japończyk.  Zawodnik zwrócił się z prośbą o przerwanie pojedynku. Arbiter nie zastanawiając się długo złapał za dłoń nieprzytomnego zawodnika, lecz ta opadła, powtórzył to po raz drugi, lecz i tym razem efekt był jednakowy, lecz została jeszcze trzecia próba. Cała sala zamarła, gdy sędzia po raz ostatni unosił rękę Wyatta, lecz i tym razem ona opadła. Czy ktoś może w to uwierzyć? Młody Eita Kobayashi pokonuje, a raczej deklasuje w swoim debiucie tak świetnego zawodnika jakim jest Bray Wyatt. Wygrana przez K.O to na pewno spora niespodzianka dla dzisiejszych widzów.

Spazmbite - 2016-09-01 19:13:36

Kobayashi!! Japończyk niszczy aktualnego mistrza Interkontynentalnego przez Knock-Out! Dawno nie było takiej sytuacji w WES, więc Eita zasługuje na wyjątkowe gratulacje za tak dobrą walkę do samego końca! Na dodatek pokonał on mistrza, co jest także dużym osiągnięciem oraz powodem do zastanowienia się nad jego przyszłą karierą w WES! A teraz czas na przed ostatnie starcie! The Rock, pretendent do tytułu WES World Championship, stanie twarzą w twarz z przyjacielem Spazmbite'a - The Mizem! Jak to się skończy? Zaraz się przekonamy!


4#Match
Normal Match
The Rock vs. The Miz
(czas na post - 10 minut)

donacdum - 2016-09-01 19:15:46

Trybuny ucichły, czekając na wejście The Miza, Ring Announcer przemówił,

...Oraz jego przeciwnik, pochodzący z Cleveland, Ohio ważący 100 kg, The Miz!



Reakcja trybun była mieszana. Jedni buczeli, drudzy go wielbili. Zszedł po rampie zdejmując swój płaszcz oraz okulary.
Obaj zawodnicy byli już gotowi do starcia, The Rock z pogardą patrzy na Miza.


GONG

Rocky odrazu się na niego rzucił! The A-Lister szybko wyszedł z ringu, dzięki temu plan przeciwnika się nie powiódł, Miz pomyślał, że może być trudniej niż myślał.
The Awesome One prosi sędziego o przypilnowanie opponenta, żeby mógł wejść spokojnie do ringu. Sędzia ledwo Go przytrzymuje, jest On bardzo rozwścieczony po tym, co się stało na Warfare, gdy sam prezes WES zaatakował Go wraz z Mizem.
The A-Lister zadrapuje Go w oko, co powoduje jego chwilowe oszołomienie, Miz wykonuje Roll-Up pin!

http://i.imgur.com/cfmjIXN.gif

1...
2...
KICKOUT!


Było ciepło dla Rocky'ego, lecz obaj nadal walczą. The Rock wysyła Miza w liny, ten się odbija i unika ciosu! Odbija się kolejny raz i wykonuje Clothesline! Lecz to jeszcze nie koniec, odbija się kolejny raz, i uderza go kolanem, ale Miz jest w ogniu i jeszcze nie kończy! Odbija się po raz ostatni i aplikuje Big Boota! Przypina Go,

http://3.bp.blogspot.com/-iOw9GCsCYGU/UZo6MD-OKsI/AAAAAAAAD88/u8JDpoHd1TI/s1600/TZ+-.gif

1...
2...
KICKOUT!


The A-Lister nie może w to uwierzyć, podnosi swojego przeciwnika i próbuje Go powalić kilkoma ciosami. Gdy The Rock padł sędzia do niego podszedł, by zobaczyć, czy jest w porządku, w międzyczasie The Miz wykorzystuje sytuacje i próbuje odwiązać Turnbuckle w jednej z rogów w ringu, sędzia to zauważa i ostrzega Go.
Lecz nagle zza pleców atakuje Go The Great One! Uderza The Awesome One bardzo silnym clothesline przez który leży on na środku ringu. Co On kombinuje?  Wchodzi na róg ringu chcąc wykonać Frogsplasha, lecz podczas skoku jego przeciwnik odsunął się! The Miz wykorzystuje teraz tą sytuacje i wykonuje Skull-Crushing Finale! To koniec!

1...
2...
3!


And The winner is The Miz! Lecz ma On jeszcze coś do powiedzenia, prosi o mikrofon i podchodzi do leżącego w ringu Rocka,

The Miz:
Rock, przestań w końcu się pogrążać i zacznij walczyć jak każdy tutaj, jak mężczyzna! Ile razy było tak, że Ty zamiast normalnie walczyć, to zaatakujesz kogoś jeszcze przed walką. Każdy ma swój styl, ale to jest przesada, nie wiem, co Ty jeszcze robisz w tej federacji. Mnie nigdy tak łatwo nie pokonasz - Because I'm The Miz... And I'm AWESOME.

Po czym upuścił mikrofon na leżącego The Rocka i wyszedł z ringu cały zdyszany w tle jego grającego Theme songiem.

FanWWE213 - 2016-09-01 19:16:11

The Miz pojawia się na stage 'u, ale spotyka go niespodzianka w postaci wściekłego The Rocka i jego dziewczyny Sashy Banks. Dwayne i Sasha nawalają Miza z całych sił poczym Rock łapie go za szyje i ciągnie do kwadratowego pierścienia. Popchnął go i walka się rozpoczęła.
GONG
Miz leży, a Rock jest z siebie zadowolony. Myśli co by było gdyby pokonał trzeciego członka The WESThority. Było by to rajem dla niego. Zwłaszcza dlatego, że przed wakacyjną przerwą Miz i pan prezes Spazmbite zaatakowali go i też dlatego, że kiedy został contenderem do pasa WES Championship Mr. Awensome wyśmiewał się z niego, że to niby on ma być pretendentem do tego pasa. Skończył przemyśleniami, bo walka trwa. Podnosi Miza i wykonuje clothsline, żeby go znowu podnieść i znowu wykonać clothsline. Wykonuje swoją cieszynkę, ale Miz wstaje i zachodzi od tyłu Johnsona. Dwayne leży na macie. Miz nawala go  samo jak Rock bił go przed walką. Johnson wytrzymuje to i po jakimś czasie kontruje atak The Miza. Wykonuje DDT na swoim przeciwniku. Wchodzi na narożnik i skacze na Mr. Awensome 'a, ale ten unika, a dla Rocka nie kończy się to szczęśliwie. Ma całe obolałe nogi, ale dał rade wstać, żeby móc wykonać Big Boota na Mizie. Wchodzi na drugą linę i skacze na przeciwnika. Tym razem trafił. Przypina, 1...2., ale sędzie nie dolicza do numeru trzy. Walki ciąg dalszy. Póki Miz leży Rock ma okazje do Spinebustera i wykonuje go. Awensome ma już odklepywać, ale mówi sobie, że nie przegra z takim słabiakiem jak Dwayne ,,The Rock" Johnson i uwalnia się z akcji submission. Dwayne jest wściekły nie rozumie jak Miz to robi. Myślę, że to już będzie koniec. Johnson pochodzi z Kaliforni, a z tamtąd pochodzą najbardziej wytrwali wrestlerzy. Wali rękami o matę i przechodzi do Sharpshootera. znowu ta sama sytuacja. Miz znowu uwolnił się w ostatniej chwili. Wściekłość Rocka wynosi 1000. Jest nie do zatrzymania. Podnosi Miza i wykonuje Rock Bottom. Przypina. 1...2...3.
Rock udowadnia, że zasłużył na miano pretendenta do pasa WES Championship.

Spazmbite - 2016-09-01 19:23:16

The Miz pojawia się na stage 'u, ale spotyka go niespodzianka w postaci wściekłego The Rocka i jego dziewczyny Sashy Banks. Dwayne i Sasha nawalają Miza z całych sił poczym Rock łapie go za szyje i ciągnie do kwadratowego pierścienia. Popchnął go i walka się rozpoczęła.

*** GONG ***

Miz leży, a Rock jest z siebie zadowolony. Myśli co by było gdyby pokonał trzeciego członka The WESThority. Było by to rajem dla niego. Zwłaszcza dlatego, że przed wakacyjną przerwą Miz i pan prezes Spazmbite zaatakowali go i też dlatego, że kiedy został contenderem do pasa WES Championship Mr. Awensome wyśmiewał się z niego, że to niby on ma być pretendentem do tego pasa. Skończył przemyśleniami, bo walka trwa. Podnosi Miza i wykonuje clothsline, żeby go znowu podnieść i znowu wykonać clothsline.
.
.
.
Johnson wytrzymuje to i po jakimś czasie kontruje atak The Miza. Wykonuje DDT na swoim przeciwniku. Wchodzi na narożnik i skacze na Mr. Awensome 'a, ale ten unika, a dla Rocka nie kończy się to szczęśliwie. Ma całe obolałe nogi, ale dał rade wstać, żeby móc wykonać Big Boota na Mizie.
.
.
.
Było ciepło dla Rocky'ego, lecz obaj nadal walczą. The Rock wysyła Miza w liny, ten się odbija i unika ciosu! Odbija się kolejny raz i wykonuje Clothesline! Lecz to jeszcze nie koniec, odbija się kolejny raz, i uderza go kolanem, ale Miz jest w ogniu i jeszcze nie kończy! Odbija się po raz ostatni i aplikuje Big Boota!
.
.
.
óki Miz leży Rock ma okazje do Spinebustera i wykonuje go. Awensome ma już odklepywać, ale mówi sobie, że nie przegra z takim słabiakiem jak Dwayne ,,The Rock" Johnson i uwalnia się z akcji submission. Dwayne jest wściekły nie rozumie jak Miz to robi. Myślę, że to już będzie koniec. Johnson pochodzi z Kaliforni, a z tamtąd pochodzą najbardziej wytrwali wrestlerzy. Wali rękami o matę i przechodzi do Sharpshootera. znowu ta sama sytuacja. Miz znowu uwolnił się w ostatniej chwili.
.
.
.
The A-Lister nie może w to uwierzyć, podnosi swojego przeciwnika i próbuje Go powalić kilkoma ciosami. Gdy The Rock padł sędzia do niego podszedł, by zobaczyć, czy jest w porządku, w międzyczasie The Miz wykorzystuje sytuacje i próbuje odwiązać Turnbuckle w jednej z rogów w ringu, sędzia to zauważa i ostrzega Go.
Lecz nagle zza pleców atakuje Go The Great One! Uderza The Awesome One bardzo silnym clothesline przez który leży on na środku ringu. Co On kombinuje?  Wchodzi na róg ringu chcąc wykonać Frogsplasha, lecz podczas skoku jego przeciwnik odsunął się! The Miz wykorzystuje teraz tą sytuacje i wykonuje Skull-Crushing Finale! To koniec!

1...
2...
3!

And The winner is The Miz! Lecz ma On jeszcze coś do powiedzenia, prosi o mikrofon i podchodzi do leżącego w ringu Rocka,

The Miz:
Rock, przestań w końcu się pogrążać i zacznij walczyć jak każdy tutaj, jak mężczyzna! Ile razy było tak, że Ty zamiast normalnie walczyć, to zaatakujesz kogoś jeszcze przed walką. Każdy ma swój styl, ale to jest przesada, nie wiem, co Ty jeszcze robisz w tej federacji. Mnie nigdy tak łatwo nie pokonasz - Because I'm The Miz... And I'm AWESOME.

Po czym upuścił mikrofon na leżącego The Rocka i wyszedł z ringu cały zdyszany w tle jego grającego Theme songiem.

Spazmbite - 2016-09-01 19:25:51

The Miz, jakimś cudem, zdołał pokonać The Rocka! Walka była niesamowicie wyrównana, lecz to The Awesome One okazał się tym lepszym! A przed nami.... MAIN EVENT!
W walce dzisiejszego wieczoru starcie aktualnego rEvolution Championa Bobby Fisha i PJ Blake'a! Zapraszamy!


Main Event
Hardcore Match
PJ Blake vs. Bobby Fish
(czas na post - 10 minut)

pitras350 - 2016-09-01 19:28:10

SUPLEX CITY BITCH!



Ring Announcer: A w drodze do ringu , najlepszy Atleta z Polski, ważący 140 kg i mierzący 195 cm , PJ "Bystry/Lakoniczny/Ambitny/Konsekwentny/Elokwentny" BLAKE !

Po przerwie wakacyjnej fani WES dalej nie pałali miłością do Atlety znad Wisły - widać było jednak, że ciągle nie zwraca on najmniejszej uwagi na to co mówią i czują. Był on skupiony tylko na swoim rywalu i na tym jak najbardziej wyprowadzić go z równowagi. Mówiąc też o równowadze w jednej i drugiej ręce PJ spoczywał przedmiot - w lewej księga hipokryzji a w prawej mikrofon. Było też widać, że Blake chciał poprosić o głos i jednoznacznym gestem poprosił o wyłączenie muzyki.

PJ Blake: Did you miss me? <heat> Tak sądziłem... Nie warto nawet starać się mówić do was w waszym języku, bo i tak będziecie tylko buczeć jak małpy w zoo przed dostawą bananów. <more heat> Ale na szczęście nie przyszedłem tutaj dla was - przyszedłem poinformować niejakiego Bobbiego Fisha <cheer> co czeka go już za kilka minut w dzisiejszym Main Evencie. Zadeklamuje Ci krótki wierszyk... i usiadł w ringu na krześle czytając:

Stół, krzesełko i pianino,
nie pomogą tu dziecino.
Każda kość Cię będzie boleć,
do szpitala teraz już dojedź.
Więc radzę poddaj się już od razu,
chyba, że tak bardzo nie chcesz uniknąć urazu.


W tym momencie wstał i złożył krzesło w bojowym stylu oczekując na rywala.

(tu następuje wejście rywala)

<GONG>

Mimo łatki tego meczu nie wygląda na to by miał on od razu zacząć się z "grubej rury" lub jak ująłby to Blake "z pełną mocą i siłą". Obaj zawodnicy mimo straszenia rywala przedmiotem zdecydowali się na rozpoczęcie starcia w sposób klasyczny - klamrą dla próby sił. Jednakże po chwili było widać intencje tego zagrania przez PJ'a, który wyszedł jako pierwszy z inicjatywą takiego zwarcia. Polak przechytrzył swojego rywala i w brutalny sposób uderza  go w podbrzusze za pomocą Gut Kick'a. Blake zdobywa sobie przewagę i powala swojego oponenta serią maczug budując spokojną i metodyczną dominację. Nic jednak nie stawało na przeszkodzie aby pokazać odrobinę więcej - i dlatego po chwili Gutwrench Suplex przerzuca rywala o kilka metrów w kierunku najbliższych lin. Tutaj już może zacząć się brudna gra, która nie jest obca - ba! - nawet jest bardzo znana PJ'owi. Zanim zdążyłem dokończyć zdanie komentarza to Blake już dopadł do rywala i przycisnął go nogą do liny powodując jego przyduszenie. Fanom zdecydowanie się to nie podoba aczkolwiek sędzia nie ma niestety nic do gadania. W międzyczasie nastąpiła zmiana taktyki - opierający się na drugiej linie Fish ląduje teraz pod naporem ciała Atlety znad Wisły. Widać, że czas spędzony na wakacjach nie został sprzeniewierzony na naukę manier ringowych. Wygląda też na to, że zaraz otrzymamy kolejną porcję złości ze strony PJ'a. Gigant chwyta bezwładnie ciało Bobiego i wykonuje na nim Pendulum Backbreaker. Cóż powiedzieć - na razie wygląda to na totalną masakrę...

http://imgur.com/EyTQ88U.gif

... jednak nie zakończy się ona tak szybko jakbyśmy chcieli. Polak wychodzi bowiem poza ring i bierze to co wcześniej było obiecane - Stalowe Krzesełko. Zamach i pierwszy strzał ląduje już na plecach bezbronnego adwersarza. Po nim drugie i trzecie uderzenie a Blake wydaje się być jak w transie. Ale zaraz! Do czego on się szykuje? Rozkłada krzesło na środku ringu i wynosi rywala w górę! Jednak Fish w ostatniej chwili spada za plecy oponenta i dokłada Bulldog na krzesełko - paskudnie to wyglądało... Wygląda też, że na tym nie poprzestanie i mamy Backbreaker i Neckbreaker. Nie wygląda to zbyt różowo dla Wrestlera z Torunia. Mamy próbę Suplex'a, jednakże Blake nie daje szans rywalowi na dalsze cierpienie i kontruje własnym wyniesieniem prosto na liny! Front Suplex connecting! Mamy próbę pinu 1... 2... KICKOUT! Widać, że to starcie nie zakończy się szybko...


... ale z drugiej strony PJ'owi "w to mi graj". Wygląda na to, że musiał zrobić niezłe zapasy przed tą walką, bo teraz zaczął wyciągać kilka paskudnych przedmiotów - mamy duży poster WES w ramie, gitarę, drabinę, paczkę pinezek oraz 2 stoły. Uśmiech na jego ustach jest przerażający, bo chyba nikt nie cieszy się kiedy może zadać drugiej osobie ból. Drabina już ląduje w ringu a Blake wygląda jakby chciał zrobić z niej porządny użytek - mamy podduszanie w narożniku za pomocą drabiny. Jednakże nie o to chodziło Polakowi, który już teraz pieczołowicie przygotowuje drabinę w przeciwległym narożniku. Punch ląduje na twarzy Fisha i mamy Irish whip w stronę drabiny. Bobby jednak zatrzymuje się tuż przed nią nie zdając sobie sprawy, że o to chodziło Polakowi - Spear taranuje rywala. <HOLY SHIT! HOLY SHIT!> Kolejna próba pinu 1... 2... KICKOUT!. PJ jest już wyraźnie zły - wie, że nie wygra tej walki po "dobroci". Teraz już wchodzi w grę tylko sprawienie największego bólu rywalowi. Drabina ląduje płasko na środku ringu a Atleta znad Wisły rzuca rywalem prosto na nią poprzez Scoop Slam i rozpędza się do wykonania Splash'a. Jednak Fish zdążył się usunąć i Blake nadział się żebrami prosto na drabinę i zainkasował mocnego Sentona...

http://i.imgur.com/hp54aGj.gif

... mija kilka minut dominacji Fisha, który zdecydowanie wykorzystał błąd Toruńskiego Giganta. Próba Samoan Drop'u spełza jednak na niczym, gdyż Blake wykorzystuje chwilę zawahania i spada za plecy by wyrzucić rywala w powietrze powodując, że Release German Suplex łamie Bobbym stół. Obolały PJ stosuje właśnie teraz stare Polskie przysłowie, że tonący brzytwy się chwyta - łapie bowiem on w ręce poster WES i zamachem łamie oraz pruje go na głowie swojego rywala. Pożoga pozostawiona po tym pojedynku wydaje się wielka, jednak obaj sprawiają wrażenie jakby nie miało nadejść jutro i wyrzucają przeciwko sobie wszystko co mają w arsenale. Wymiana elbow za punch wydaje się nie mieć końca i obaj zdają się jeszcze zadawać sobie coraz potężniejsze uderzenia. Rolling Elbow od Fisha! Lariat od PJ'a! Obaj leżą, a sędzia zastanawia się co zrobić. Jednak po chwili widać kto wyszedł z tego starcia lepiej - Polak wstaje przy pomocy lin i zwraca uwagę na na kupkę pinezek rozrzuconą w narożniku. Brutalny atak już rodzi się w głowie Blake'a a zaraz stanie się rzeczywistością. Reverse Plex na pinezki ! <HOLY SHIT! HOLY SHIT!> Ale widać, że Blake nie chce zakończyć tak tego pojedynku. Zwijający się na kolanach Fish otrzymuje Knee Lift i zostaje wyniesiony na bark. To musi być już koniec - TOMBSTONE PILEDRIVER NA ZŁOŻONE KRZESŁO!

http://i.imgur.com/OMGc6jK.gif

PJ opada na rywala i mamy PIN 1... 2... 3... GONG


Ring Announcer: Zwycięzcą tego pojedynku zostaje PJ BLAKE! Po raz drugi dziś zabrzmiał Puddle of Mudd i obolały PJ Blake unosi się powoli przy pomocy lin. Krople krwi spływają powoli po jego policzkach, ale w jego oczach widać satysfakcje ze zwycięstwa. Na koniec by dodatkowo zdenerwować publikę ociera dłonie (w geście skończonej roboty) nad rywalem by wśród gwizdów i buczenia opuścić arenę jako zwycięzca.

Spazmbite - 2016-09-01 19:30:59

SUPLEX CITY BITCH!



Ring Announcer: A w drodze do ringu , najlepszy Atleta z Polski, ważący 140 kg i mierzący 195 cm , PJ "Bystry/Lakoniczny/Ambitny/Konsekwentny/Elokwentny" BLAKE !

Po przerwie wakacyjnej fani WES dalej nie pałali miłością do Atlety znad Wisły - widać było jednak, że ciągle nie zwraca on najmniejszej uwagi na to co mówią i czują. Był on skupiony tylko na swoim rywalu i na tym jak najbardziej wyprowadzić go z równowagi. Mówiąc też o równowadze w jednej i drugiej ręce PJ spoczywał przedmiot - w lewej księga hipokryzji a w prawej mikrofon. Było też widać, że Blake chciał poprosić o głos i jednoznacznym gestem poprosił o wyłączenie muzyki.

PJ Blake: Did you miss me? <heat> Tak sądziłem... Nie warto nawet starać się mówić do was w waszym języku, bo i tak będziecie tylko buczeć jak małpy w zoo przed dostawą bananów. <more heat> Ale na szczęście nie przyszedłem tutaj dla was - przyszedłem poinformować niejakiego Bobbiego Fisha <cheer> co czeka go już za kilka minut w dzisiejszym Main Evencie. Zadeklamuje Ci krótki wierszyk... i usiadł w ringu na krześle czytając:

Stół, krzesełko i pianino,
nie pomogą tu dziecino.
Każda kość Cię będzie boleć,
do szpitala teraz już dojedź.
Więc radzę poddaj się już od razu,
chyba, że tak bardzo nie chcesz uniknąć urazu.


W tym momencie wstał i złożył krzesło w bojowym stylu oczekując na rywala.

(tu następuje wejście rywala)

<GONG>

Mimo łatki tego meczu nie wygląda na to by miał on od razu zacząć się z "grubej rury" lub jak ująłby to Blake "z pełną mocą i siłą". Obaj zawodnicy mimo straszenia rywala przedmiotem zdecydowali się na rozpoczęcie starcia w sposób klasyczny - klamrą dla próby sił. Jednakże po chwili było widać intencje tego zagrania przez PJ'a, który wyszedł jako pierwszy z inicjatywą takiego zwarcia. Polak przechytrzył swojego rywala i w brutalny sposób uderza  go w podbrzusze za pomocą Gut Kick'a. Blake zdobywa sobie przewagę i powala swojego oponenta serią maczug budując spokojną i metodyczną dominację. Nic jednak nie stawało na przeszkodzie aby pokazać odrobinę więcej - i dlatego po chwili Gutwrench Suplex przerzuca rywala o kilka metrów w kierunku najbliższych lin. Tutaj już może zacząć się brudna gra, która nie jest obca - ba! - nawet jest bardzo znana PJ'owi. Zanim zdążyłem dokończyć zdanie komentarza to Blake już dopadł do rywala i przycisnął go nogą do liny powodując jego przyduszenie. Fanom zdecydowanie się to nie podoba aczkolwiek sędzia nie ma niestety nic do gadania. W międzyczasie nastąpiła zmiana taktyki - opierający się na drugiej linie Fish ląduje teraz pod naporem ciała Atlety znad Wisły. Widać, że czas spędzony na wakacjach nie został sprzeniewierzony na naukę manier ringowych. Wygląda też na to, że zaraz otrzymamy kolejną porcję złości ze strony PJ'a. Gigant chwyta bezwładnie ciało Bobiego i wykonuje na nim Pendulum Backbreaker. Cóż powiedzieć - na razie wygląda to na totalną masakrę...

http://imgur.com/EyTQ88U.gif

... jednak nie zakończy się ona tak szybko jakbyśmy chcieli. Polak wychodzi bowiem poza ring i bierze to co wcześniej było obiecane - Stalowe Krzesełko. Zamach i pierwszy strzał ląduje już na plecach bezbronnego adwersarza. Po nim drugie i trzecie uderzenie a Blake wydaje się być jak w transie. Ale zaraz! Do czego on się szykuje? Rozkłada krzesło na środku ringu i wynosi rywala w górę! Jednak Fish w ostatniej chwili spada za plecy oponenta i dokłada Bulldog na krzesełko - paskudnie to wyglądało... Wygląda też, że na tym nie poprzestanie i mamy Backbreaker i Neckbreaker. Nie wygląda to zbyt różowo dla Wrestlera z Torunia. Mamy próbę Suplex'a, jednakże Blake nie daje szans rywalowi na dalsze cierpienie i kontruje własnym wyniesieniem prosto na liny! Front Suplex connecting! Mamy próbę pinu 1... 2... KICKOUT! Widać, że to starcie nie zakończy się szybko...


... ale z drugiej strony PJ'owi "w to mi graj". Wygląda na to, że musiał zrobić niezłe zapasy przed tą walką, bo teraz zaczął wyciągać kilka paskudnych przedmiotów - mamy duży poster WES w ramie, gitarę, drabinę, paczkę pinezek oraz 2 stoły. Uśmiech na jego ustach jest przerażający, bo chyba nikt nie cieszy się kiedy może zadać drugiej osobie ból. Drabina już ląduje w ringu a Blake wygląda jakby chciał zrobić z niej porządny użytek - mamy podduszanie w narożniku za pomocą drabiny. Jednakże nie o to chodziło Polakowi, który już teraz pieczołowicie przygotowuje drabinę w przeciwległym narożniku. Punch ląduje na twarzy Fisha i mamy Irish whip w stronę drabiny. Bobby jednak zatrzymuje się tuż przed nią nie zdając sobie sprawy, że o to chodziło Polakowi - Spear taranuje rywala. <HOLY SHIT! HOLY SHIT!> Kolejna próba pinu 1... 2... KICKOUT!. PJ jest już wyraźnie zły - wie, że nie wygra tej walki po "dobroci". Teraz już wchodzi w grę tylko sprawienie największego bólu rywalowi. Drabina ląduje płasko na środku ringu a Atleta znad Wisły rzuca rywalem prosto na nią poprzez Scoop Slam i rozpędza się do wykonania Splash'a. Jednak Fish zdążył się usunąć i Blake nadział się żebrami prosto na drabinę i zainkasował mocnego Sentona...

http://i.imgur.com/hp54aGj.gif

... mija kilka minut dominacji Fisha, który zdecydowanie wykorzystał błąd Toruńskiego Giganta. Próba Samoan Drop'u spełza jednak na niczym, gdyż Blake wykorzystuje chwilę zawahania i spada za plecy by wyrzucić rywala w powietrze powodując, że Release German Suplex łamie Bobbym stół. Obolały PJ stosuje właśnie teraz stare Polskie przysłowie, że tonący brzytwy się chwyta - łapie bowiem on w ręce poster WES i zamachem łamie oraz pruje go na głowie swojego rywala. Pożoga pozostawiona po tym pojedynku wydaje się wielka, jednak obaj sprawiają wrażenie jakby nie miało nadejść jutro i wyrzucają przeciwko sobie wszystko co mają w arsenale. Wymiana elbow za punch wydaje się nie mieć końca i obaj zdają się jeszcze zadawać sobie coraz potężniejsze uderzenia. Rolling Elbow od Fisha! Lariat od PJ'a! Obaj leżą, a sędzia zastanawia się co zrobić. Jednak po chwili widać kto wyszedł z tego starcia lepiej - Polak wstaje przy pomocy lin i zwraca uwagę na na kupkę pinezek rozrzuconą w narożniku. Brutalny atak już rodzi się w głowie Blake'a a zaraz stanie się rzeczywistością. Reverse Plex na pinezki ! <HOLY SHIT! HOLY SHIT!> Ale widać, że Blake nie chce zakończyć tak tego pojedynku. Zwijający się na kolanach Fish otrzymuje Knee Lift i zostaje wyniesiony na bark. To musi być już koniec - TOMBSTONE PILEDRIVER NA ZŁOŻONE KRZESŁO!

http://i.imgur.com/OMGc6jK.gif

PJ opada na rywala i mamy PIN 1... 2... 3... GONG


Ring Announcer: Zwycięzcą tego pojedynku zostaje PJ BLAKE! Po raz drugi dziś zabrzmiał Puddle of Mudd i obolały PJ Blake unosi się powoli przy pomocy lin. Krople krwi spływają powoli po jego policzkach, ale w jego oczach widać satysfakcje ze zwycięstwa. Na koniec by dodatkowo zdenerwować publikę ociera dłonie (w geście skończonej roboty) nad rywalem by wśród gwizdów i buczenia opuścić arenę jako zwycięzca.

Spazmbite - 2016-09-01 19:34:21

PJ Blake pokonuje aktualnego mistrza rEvolution zyskując tym samym miano przetendenta, do tego tytułu, lecz ostatnia akcja chyba spowodowała jakąś kontuzję Bobby'ego Fisha! Po wyjściu Blake'a z areny, sędzia wezwał sanitariuszy, którzy musieli zabrać Championa na noszach. Co to oznacza na głównego tytułu zółtej tygodniówki? Tego dowiemy się już wkrótce! Tymczasem to koniec na dziś, za nami pierwsza gala WES po powrocie i zdecydowanie można uznać ją za udaną! Dziękujemy wszystkim za obecność i do zobaczenia w poniedziałek na Warfare! Dobranoc!

www.sea-world.pun.pl www.qqteam.pun.pl www.d2fantasy.pun.pl www.rmp.pun.pl www.nowalia.pun.pl