Collins - 2016-10-02 20:53:44

http://s5.ifotos.pl/img/Warfarepn_weepnqq.png
Miejsce gali:
Detroit, MI

Data i godzina:
04.10.2016   20:00


Segment
W ringu
Daniel Bryan
http://s2.ifotos.pl/img/dbryanpng_ahwsnaa.png

1#Match
Tag Team Match
The Usos vs. Brothers of Destruction
#No. 1 Contenders for WES Tag Team Championship
http://s10.ifotos.pl/img/champ038p_arpwqrs.pnghttp://s10.ifotos.pl/img/champ037p_arpwqrq.png http://s10.ifotos.pl/img/champ07pn_wpapanh.pnghttp://s2.ifotos.pl/img/champ024p_ssspqhs.png

2#Match
Normal Match
Rafi Degustator vs. Mark Henry
http://s10.ifotos.pl/img/champ035p_arpwqrh.png http://s10.ifotos.pl/img/champ036p_arpwqrn.png

3#Match
Normal Match
Jay Carter vs. PJ Blake
http://s5.ifotos.pl/img/champ030p_ahrwpqw.png http://s2.ifotos.pl/img/champ029p_ahrwpqe.png

4#Match
Normal Match
Warfare vs. BreakOut Series

Hiroshi Tanahashi vs. Cody Rhodes
http://s10.ifotos.pl/img/chaamp016_ahsarww.png http://s10.ifotos.pl/img/codyrhode_ahspeaa.png

Segment
W ringu
Collins
http://s2.ifotos.pl/img/collinspn_ahspnnn.png

Main Event
No-DQ Match
AJ Styles vs. Adam Cole
http://s2.ifotos.pl/img/champ06pn_wnhaphe.png http://s2.ifotos.pl/img/champ024p_wserqwe.png

Collins - 2016-10-04 18:17:27

Panie i panowie rozpoczynamy kolejny - już 19 epizod Warfare! Jest to zarazem pierwszy epizod Warfare we wtorki! Tak jest, od teraz Monday Night Warfare, to Tuesday Night Warfare! Na dzisiejszą galę zostało zaplanowane naprawdę dużo solidnych starć... W walce wieczoru AJ Styles zmierzy się z Adamem Colem w No-DQ Matchu. Hiroshi Tanahashi natomiast stawi czoła Cody'emu Rhodesowi w pierwszym Warfare vs. BreakOut Series Matchu. Oprócz tego PJ Blake stanie do walki z Jay'em Carterem. Mark Henry podejmie za to w ringu Rafi'ego Degustatora. Pierwszą walkę dzisiejszego Warfare będzie natomiast Tag Team Match pomiędzy The Usos, a Brothers of Destruction. Teraz natomiast zapraszamy Commissionera Warfare, Daniela Bryana, który wypowie się na temat niedzielnej gali PPV - High Voltage!

Segment
W ringu
Daniel Bryan
http://s2.ifotos.pl/img/dbryanpng_ahwsnaa.png
(10 minut na post)

Collins - 2016-10-04 18:17:56

(Post xAdamsky'ego)



Rozbrzmiewa muzyka Daniela Bryana! The "YES!" Man pojawia się na arenie z mikrofonem w ręku. Kilkukrotnie wykonując "YES!" na stage'u wraz z fanami klasycznym krokiem ruszył po rampie w kierunku ringu.

https://i.imgflip.com/1agp6f.gif

Po chwili znalazł się przy kwadratowym pierścieniu. Przy pomocy stalowych schodków wszedł na krawędź ringu, a następnie na narożnik, gdzie trzykrotnie wykonał "YES!". Następnie zeskoczył na matę i poczekał, aż muzyka ucichnie. Gdy to nastąpiło przyłożył mikrofon do ust i rozpoczął swój monolog,

Daniel Bryan:
Witajcie Detroit! Jak samopoczucie po High Voltage? To NIEDZIELNE PPV przyniosło nam w WES wiele zmian... Mistrz Interkontynentalny, The Miz, który jest częścią brandu BreakOut! Nie jest to coś, co mnie zadowala, ale mimo wszystko gratuluje Mike. Wiedz jednak, że ten pas szybko wróci do prawowitego właściciela. Oprócz tego poznaliśmy nowego mistrza WES - Collinsa! Jednak przede wszystkim niedzielne PPV wprowadziło podział na brandy! Od teraz Warfare i BreakOut będą ze sobą rywalizować. Dzisiaj będziecie świadkami początku tej rywalizacji. Dzisiejszego wieczora Cody Rhodes i Hiroshi Tanahashi zmierzą się ze sobą rozpoczynając serie starć Warfare vs. BreakOut! Jednakże nie będzie to zwykła walka... Cody'emu nadal przysługuje prawo rewanżu, co przynam - nie zbyt mi się podoba. Mimo wszystko dzisiejsze starcie tej dwójki, będzie również pojedynkiem, w którym pas Te-Lie-Vision znajdzie się na szali. Wierze w swoich zawodników i wierzę, że pierwsze zwycięstwo w rywalizacji brandów będzie należeć do Warfare. To chyba tyle, co chciałem wam przekazać... Detroit! Życze wam udanej gali!

Daniel Bryan wyrzucił mikrofon za ring. Rozbrzmiała jego muzyka, a Commissioner Warfare opuścił arenę przy owacji fanów.

Collins - 2016-10-04 18:18:50

Zatem to już pewne! Cody Rhodes zawalczy o pas Te-Lie-Vision w starciu z Hiroshim Tanahashim! Rozpocznijmy pierwszą walkę dzisiejszego Warfare!

1#Match
Tag Team Match
The Usos vs. Brothers of Destruction
#No. 1 Contenders for WES Tag Team Championship
http://s10.ifotos.pl/img/champ038p_arpwqrs.pnghttp://s10.ifotos.pl/img/champ037p_arpwqrq.png http://s10.ifotos.pl/img/champ07pn_wpapanh.pnghttp://s2.ifotos.pl/img/champ024p_ssspqhs.png
(10 minut na posty)

Collins - 2016-10-04 18:20:30

(Post DJOrtona)

*Wejście Brothers Of Destruction*

A teraz ich przeciwnicy pochodzący z San Francisco z Californi, mający po 36 lat, The Usos!!! Na stagu pojawiają się Jimmy i Jey Uso!



Jim przybija piątki z kibicami po lewej stronie, a Jey po prawej. Jak skończyli przybijać skoczyli i wylądowali 20 centymetrów przed schodkami. Wchodzą na nie i idą w prawo. Gdy są już mniejwięcej na środku, przeskakują liny i już są w ringu! Jeden wchodzi na lewy dolny narożnik, a drugi na prawy górny po czym klaszczą mówiąc: "The Usos is WINNERS!!!". Schodzą z nich i przechodzą na środek ringu, łapią się za ręce i podnoszą je w górę.

GONG

Jimmy jako pierwszy w The Usos, a Undertaker pierwszy w BoD. Uso złowiesczo patrzy na Undertakera. Dla braci Usos nie chce się walczyć więc Jim się zmienia i Double Superkick! Jimmy podchodzi do Kane'a i Superkick, a Jey przypina! 1...2...3!!! The Usos stają się pretendentami do pasów WES Tag Team Championships!!!

Collins - 2016-10-04 18:23:04

*Wejście Brothers Of Destruction*

A teraz ich przeciwnicy pochodzący z San Francisco z Californi, mający po 36 lat, The Usos!!! Na stagu pojawiają się Jimmy i Jey Uso!



Jim przybija piątki z kibicami po lewej stronie, a Jey po prawej. Jak skończyli przybijać skoczyli i wylądowali 20 centymetrów przed schodkami. Wchodzą na nie i idą w prawo. Gdy są już mniejwięcej na środku, przeskakują liny i już są w ringu! Jeden wchodzi na lewy dolny narożnik, a drugi na prawy górny po czym klaszczą mówiąc: "The Usos is WINNERS!!!". Schodzą z nich i przechodzą na środek ringu, łapią się za ręce i podnoszą je w górę.

GONG

Jimmy jako pierwszy w The Usos, a Undertaker pierwszy w BoD. Uso złowiesczo patrzy na Undertakera. Dla braci Usos nie chce się walczyć więc Jim się zmienia i Double Superkick! Jimmy podchodzi do Kane'a i Superkick, a Jey przypina! 1...2...3!!! The Usos stają się pretendentami do pasów WES Tag Team Championships!!!

Collins - 2016-10-04 18:24:12

The Usos pokonują Brothers of Destruction! Bracia Uso zmierzą się z The WESthority o pasy Tag Team prawdopodobnie na najbliższej gali PPV!

2#Match
Normal Match
Rafi Degustator vs. Mark Henry
http://s10.ifotos.pl/img/champ035p_arpwqrh.png http://s10.ifotos.pl/img/champ036p_arpwqrn.png
(10 minut na posty)

Collins - 2016-10-04 18:24:31

(Post GamerXOP)

Henry powoli wyszedł na rampę, jak zwykle ubrany w czerwoną koszulkę. Nie spiesząc się, ba, nie okazując żadnych emocji, Mark ruszył w kierunku kwadratowego pierścienia. Stoicki spokój odszedł jednak w zapomnienie, wraz z wejściem się Henrego do ringu. Kilka nieprzyzwoitych do przytoczenia bluzg ugodziło w osobę Rafiego, raniąc jego dumę. Zawodnik chciał już ruszyć do akcji, zamierzał już teraz zniszczyć swojego rywala, który zdecydowanie przed chwilą stwierdził, że wyruchał matkę Degustatora. Henry tylko uśmiechnął się szeroko, rozkładając ręce i przyzywając do siebie rywala. Kolejny prostacki gest braku szacunku był już zbyt dużym ciosem dla Rafiego, który momentalnie wyrwał z miejsca i naskoczył na Henrego! Sędzia chcąc nie chcąc nakazał zabić w gong, co oficjalnie rozpoczęło starcie. Degustator wściekły na Henrego po zasłyszanych obelgach stracił jednak chłodne podejście do sytuacji i nie zwracał uwagi na nic, wyłącznie zamierzając atakować. Henry usunął się dwa razy przed sierpowymi wyprowadzonymi przez oponenta, po czym podciął go silnym kopniakiem w łydki, jednocześnie posyłając na matę! Od tego momentu dominacja Marka pozostała niezachwiana aż do końca walki. Kilka stompów w parterze, by następnie podnieść rywala, jednak tylko po to, by przy pomocy Pumphandle Neckbreakera posłać go ponownie na deski! Donośnie buczenie z trybun tylko rozbawiło Marka, który zaśmiał się w głos, nie robiąc sobie nic z protestów fanów Rafiego. Wręcz przeciwnie, podniósł go i kilkoma slapami upokorzył jeszcze bardziej. Po chwili German Suplex wysłał adwersarza pod narożnik, do którego ten się doczołgał i oparł się o niego. Mark niewiele myśląc wbił sie Cannonballem w niczego niespodziewającego się rywala! Publika zawyła z oburzenia, jednak Henrego to nadal nie obchodziło. Podniósł rywala do stójki i Irish Whipem wysłał go na lin. Ten ledwo powłócząc nogami skierował się truchtem w ich kierunku, a po odbiciu i nabraniu jeszcze większej prędkości, został podrzucony do góry i ściągnięty na mate przy pomocy World's Strongest Slam! Cała hala nie mogła uwierzyć, że Mark w tak krótkim czasie pokonał doświadczonego Rafiego! Na titantronie pojawił się nagle zegarek, liczący czas od rozpoczęcia walki. 2:41! Czyżby to już? Henry położył się na nieprzytomnym Rafim, nakazując sędziemu odliczać. 1...2... Jednak nagle Henry poderwał bark rywala, samemu przerywając pin! Publika zabuczała jednym głosem, przesyłając w tym geście całą nienawiść jaką teraz odczuwała. Henry pokręcił tylko głową, wykrzykując w kierunku najbliżej siedzących widzów. ON JEST NIKIM! To ja jestem wielkim zawodnikiem! Nie przybyłem tu by zamiatać takie gówna z tego ringu! Zamierzam zdobyć to, po co się tu pojawiłem! A ten śmieć mi w ty mnie pomoże! Po tych słowach Kevin podniósł Grzela ponownie i wykonał już drugi World's Strongest Slam w tej walce! Tym razem nie było już mowy o jakichkolwiek szansach na przetrwanie Rafiego! Mark nastąpił na klatkę piersiową oponenta, tym samym go przypinając. 1...2...3.! Jednak nie! Henry w ostatniej chwili zabrał stopę z ciała rywala i ponownie przerwał pin. Bestialska zabawa Marka nie podobała się jednak już nikomu na arenie. Wściekłość, rozpacz, bezsilność. To tylko niektóre z emocji emanujących od fanów WES, którzy zmuszeni byli biernie przyglądać się destrukcji zafundowanej Rafiemu. Mark jednak w koncu zlitował się nie tylko nad rywalem, ale też i nad fanami, bowiem po kolejnym World's Strongest Slam przeszedł do przypięcia i już z niego nie zrezygnował, odnosząc pierwsze zwycięstwo w WES! Sędzia uniósł jego rękę w geście zwycięstwa, jednak Mark wyrwał mu się i podszedł raz jeszcze do przeciwnika, którego - mimo wszelkich starań sędziego - ponownie podniósł  i tym razem wykonał na nim Powerbomb, po którym wykopał Rafiego z ringu. Pod kwadratowym pierścieniem momentalnie pojawili się sanitariusze, udzielający pomocy zniszczonemu wrestlerowi. Mark natomiast wyrwał mikrofon z rak technicznego i zaczął mówić.

- Nazywam się Mark Henry, ale to już pewnie wiecie! Jak widzieliście, zmiażdżyłem tego przeciętnego Rafiego. Nie ukrywam, że nie było to miłe. Ale było konieczne, by oczyścić tą federację z całego motłochu, by odseparować tych dobrych, od miernot! Każdy kto stanie mi na drodze, skończy tak jak o ten tam! I nikt niczego z tym nie zrobi!

Mark odrzucił mikrofon i przy akompaniamencie swojego theme songu zszedł na backstage!

Collins - 2016-10-04 18:30:31

Henry powoli wyszedł na rampę, jak zwykle ubrany w czerwoną koszulkę. Nie spiesząc się, ba, nie okazując żadnych emocji, Mark ruszył w kierunku kwadratowego pierścienia. Stoicki spokój odszedł jednak w zapomnienie, wraz z wejściem się Henrego do ringu. Kilka nieprzyzwoitych do przytoczenia bluzg ugodziło w osobę Rafiego, raniąc jego dumę. Zawodnik chciał już ruszyć do akcji, zamierzał już teraz zniszczyć swojego rywala, który zdecydowanie przed chwilą stwierdził, że wyruchał matkę Degustatora. Henry tylko uśmiechnął się szeroko, rozkładając ręce i przyzywając do siebie rywala. Kolejny prostacki gest braku szacunku był już zbyt dużym ciosem dla Rafiego, który momentalnie wyrwał z miejsca i naskoczył na Henrego! Sędzia chcąc nie chcąc nakazał zabić w gong, co oficjalnie rozpoczęło starcie. Degustator wściekły na Henrego po zasłyszanych obelgach stracił jednak chłodne podejście do sytuacji i nie zwracał uwagi na nic, wyłącznie zamierzając atakować. Henry usunął się dwa razy przed sierpowymi wyprowadzonymi przez oponenta, po czym podciął go silnym kopniakiem w łydki, jednocześnie posyłając na matę! Od tego momentu dominacja Marka pozostała niezachwiana aż do końca walki. Kilka stompów w parterze, by następnie podnieść rywala, jednak tylko po to, by przy pomocy Pumphandle Neckbreakera posłać go ponownie na deski! Donośnie buczenie z trybun tylko rozbawiło Marka, który zaśmiał się w głos, nie robiąc sobie nic z protestów fanów Rafiego. Wręcz przeciwnie, podniósł go i kilkoma slapami upokorzył jeszcze bardziej. Po chwili German Suplex wysłał adwersarza pod narożnik, do którego ten się doczołgał i oparł się o niego. Mark niewiele myśląc wbił sie Cannonballem w niczego niespodziewającego się rywala! Publika zawyła z oburzenia, jednak Henrego to nadal nie obchodziło. Podniósł rywala do stójki i Irish Whipem wysłał go na lin. Ten ledwo powłócząc nogami skierował się truchtem w ich kierunku, a po odbiciu i nabraniu jeszcze większej prędkości, został podrzucony do góry i ściągnięty na mate przy pomocy World's Strongest Slam! Cała hala nie mogła uwierzyć, że Mark w tak krótkim czasie pokonał doświadczonego Rafiego! Na titantronie pojawił się nagle zegarek, liczący czas od rozpoczęcia walki. 2:41! Czyżby to już? Henry położył się na nieprzytomnym Rafim, nakazując sędziemu odliczać. 1...2... Jednak nagle Henry poderwał bark rywala, samemu przerywając pin! Publika zabuczała jednym głosem, przesyłając w tym geście całą nienawiść jaką teraz odczuwała. Henry pokręcił tylko głową, wykrzykując w kierunku najbliżej siedzących widzów. ON JEST NIKIM! To ja jestem wielkim zawodnikiem! Nie przybyłem tu by zamiatać takie gówna z tego ringu! Zamierzam zdobyć to, po co się tu pojawiłem! A ten śmieć mi w ty mnie pomoże! Po tych słowach Kevin podniósł Grzela ponownie i wykonał już drugi World's Strongest Slam w tej walce! Tym razem nie było już mowy o jakichkolwiek szansach na przetrwanie Rafiego! Mark nastąpił na klatkę piersiową oponenta, tym samym go przypinając. 1...2...3.! Jednak nie! Henry w ostatniej chwili zabrał stopę z ciała rywala i ponownie przerwał pin. Bestialska zabawa Marka nie podobała się jednak już nikomu na arenie. Wściekłość, rozpacz, bezsilność. To tylko niektóre z emocji emanujących od fanów WES, którzy zmuszeni byli biernie przyglądać się destrukcji zafundowanej Rafiemu. Mark jednak w koncu zlitował się nie tylko nad rywalem, ale też i nad fanami, bowiem po kolejnym World's Strongest Slam przeszedł do przypięcia i już z niego nie zrezygnował, odnosząc pierwsze zwycięstwo w WES! Sędzia uniósł jego rękę w geście zwycięstwa, jednak Mark wyrwał mu się i podszedł raz jeszcze do przeciwnika, którego - mimo wszelkich starań sędziego - ponownie podniósł  i tym razem wykonał na nim Powerbomb, po którym wykopał Rafiego z ringu. Pod kwadratowym pierścieniem momentalnie pojawili się sanitariusze, udzielający pomocy zniszczonemu wrestlerowi. Mark natomiast wyrwał mikrofon z rak technicznego i zaczął mówić.

- Nazywam się Mark Henry, ale to już pewnie wiecie! Jak widzieliście, zmiażdżyłem tego przeciętnego Rafiego. Nie ukrywam, że nie było to miłe. Ale było konieczne, by oczyścić tą federację z całego motłochu, by odseparować tych dobrych, od miernot! Każdy kto stanie mi na drodze, skończy tak jak o ten tam! I nikt niczego z tym nie zrobi!

Mark odrzucił mikrofon i przy akompaniamencie swojego theme songu zszedł na backstage!

Collins - 2016-10-04 18:31:46

Mark Henry pokonuje Rafi'ego Degustatora tym samym zyskując kolejną wygraną na swoim koncie. Pora na kolejną walkę brandu BreakOut!

3#Match
Normal Match
Jay Carter vs. PJ Blake
http://s5.ifotos.pl/img/champ030p_ahrwpqw.png http://s2.ifotos.pl/img/champ029p_ahrwpqe.png
(10 minut na posty)

pitras350 - 2016-10-04 18:33:40

SUPLEX CITY BITCH!



Ring Announcer: A w drodze do ringu , najlepszy Atleta z Polski, ważący 140 kg i mierzący 195 cm , mistrz rEvolution,  PJ "Bystry/Lakoniczny/Ambitny/Konsekwentny/Elokwentny" BLAKE !

Szlak zwyciestw jednak pozostał niezachwiany. 2 PPV pod rząd padają łupem najlepszego atlety z Polski. Nikt nie jest w stanie go powstrzymać w „big ones” a on sam znów dumnie zmierza do ringu, jak zwykle ignorując publikę. Jest on urodzonym zwycięzcą i dziś po raz kolejny to udowodni...

<tu następuje wejście rywala>

Sędzia wykonuje ostatnie instrukcje przed rozpoczęciem pojedynku i zaczynamy!

GONG!


Po serii wyniszczających pojedynków w różnych gimmickach ten pojedynek był teraz dla Polaka jak długo wyczekiwane wakacje. Żadnych stołów, żadnych elektrycznych pułapek, żadnego drutu kolczastego... Zwyczajnie dwóch atletów walczących o dominację kwadratowego pierścienia. Nic prostszego prawda? Zatem trzeba przejść od słów do czynów co czyni PJ łapiąc swojego rywala w Choke hold. Doza nonszalancji czy też zamierzony plan? Nie jest to ważne, gdyż rywal szybko wypada z rąk giganta sprawiając, że wygląda on lekko mówiąc głupio. Na to już Blake nie mógł sobie pozwolić – w głowie zapaliła się lampka upokorzenie, która mogła spowodować jedyną prawdziwą reakcję - , błyskawiczny Lariat powala Jay'a. Wściekłość niedźwiedzia obudziła się w oczach Torunianina – niczym Lesnar zaczął obijać swojego rywala Stompami oraz Kolanami osłabiając klatkę piersiową rywala. Sędzia odsuwa zdenerwowanego Europejczyka, lecz ten zdaje się nie przejmować „uwagami” i wykonuje na przeciwniku Over-head Belly-to-belly Suplex. Zmiana pozycji w ringu nie zmieniła jednak pozycji, w której znajdują się przeciwnicy i dzięki temu atleta z nad Wisły mógł wykonać kolejną akcję jaką jest Gutwrench Suplex. Dominator Polonijny pokazuje innym ludziom z szatni gdzie jest ich miejsce...


… Nic z tego! Tornado DDT przechwycone w Free Fall Drop! Niesamowita kontra od niesamowitego zawodnika, bo po raz kolejny Polak zaskakuje nas pokazem finezji i strategii. Na szczęście nie była to jedyna sztuczka w jego rękawie i gdy tylko Carter próbował się podnieść został potraktowany silnym Low Dropkick'iem. Polski Atleta wyraźnie dobrze bawi się dzisiaj w ringu i za każdym razem udowadnia to zaskakując wszystkich włącznie ze mną przy stoliku komentatorskim (mimo że często uczestniczę w jego treningach, to zawsze przygotowuje dodatkowe „fajerwerki” na ważne walki). Mam jednak wrażenie, że dziś nie daje z siebie wszystkiego, bo jest zbyt pewny siebie po niedzieli... Leżący przeciwnik ma jednak 100% problemów po tym jak PJ zaserwował mu Running Senton. Próba liczenia! 1... 2... KICKOUT! Jednak za szybko na zakończenie tego pojedynku... Nie jest jednak za szybko na błyskawiczny Elbow Drop. To go nauczy nie zadzierać z mistrzem...



… Polak nie daje jednak za wygraną i dziś chce udowodnić, że nie ma na niego mocnych. Dziś jest jego dzień i nikt go nie zepsuje – Trzy wieże Torunia – Back Suplex, German Suplex i Vertical Suplex pokazują tylko, że to już jest początek końca. Europejczyk podnosi się błyskawicznie i jest już gotowy by zadać ostateczny cios. Wyniesienie i upadek! Tombstone Piledriver! Ale co to? PJ podnosi się do góry ze swoim rywalem i wykonuje kolejny Tombstone Piledriver. Enough is enough! On jednak nie poprzestaje i dorzuca Jumping Tombstone Piledriver. To już musi być koniec... 1... 2... 3...


Ring Announcer : A oto zwycięzca tego pojedynku , mistrz rEvolution, PJ Blake! 

Ścieżka destrukcji pozostawiona za sobą wydaje się mówić wszystko, aczkolwiek Polak prosi teraz o mikrofon i błyskawicznie zaczyna przemowę:

PJ Blake : Gdyby ktoś nie usłyszał, ten nieudacznik powiedział, że ZWYCIĘZCĄ TEGO POJEDYNKU ZOSTAŁ WASZ MISTRZ rEvolution PJ BLAKE! <heat> MISTRZ! To jedyne słowo, które może opisać mnie. Bo jestem najlepszy i nikt nie jest stanąć mi na drodze... Dzisiejsza „zabawa” to był tylko przedsmak tego co zaserwuję każdemu kolejnemu idiocie, który spróbuje walczyć o zaszczyt walki ze mną! Dziś to był tylko początek... Pokaz dla waszej zaplutej Czerwonej Gali... Od dziś jestem EKSKLUZYWNĄ gwiazdą Żółtej tygodniówki i nie będę musiał was więcej musiał oglądać... Żegnam ozięble i nie pozdrawiam! - mówiąc to wychodzi za kurtynę przy wielkim heacie...

Collins - 2016-10-04 18:36:09

SUPLEX CITY BITCH!



Ring Announcer: A w drodze do ringu , najlepszy Atleta z Polski, ważący 140 kg i mierzący 195 cm , mistrz rEvolution,  PJ "Bystry/Lakoniczny/Ambitny/Konsekwentny/Elokwentny" BLAKE !

Szlak zwyciestw jednak pozostał niezachwiany. 2 PPV pod rząd padają łupem najlepszego atlety z Polski. Nikt nie jest w stanie go powstrzymać w „big ones” a on sam znów dumnie zmierza do ringu, jak zwykle ignorując publikę. Jest on urodzonym zwycięzcą i dziś po raz kolejny to udowodni...

<tu następuje wejście rywala>

Sędzia wykonuje ostatnie instrukcje przed rozpoczęciem pojedynku i zaczynamy!

GONG!


Po serii wyniszczających pojedynków w różnych gimmickach ten pojedynek był teraz dla Polaka jak długo wyczekiwane wakacje. Żadnych stołów, żadnych elektrycznych pułapek, żadnego drutu kolczastego... Zwyczajnie dwóch atletów walczących o dominację kwadratowego pierścienia. Nic prostszego prawda? Zatem trzeba przejść od słów do czynów co czyni PJ łapiąc swojego rywala w Choke hold. Doza nonszalancji czy też zamierzony plan? Nie jest to ważne, gdyż rywal szybko wypada z rąk giganta sprawiając, że wygląda on lekko mówiąc głupio. Na to już Blake nie mógł sobie pozwolić – w głowie zapaliła się lampka upokorzenie, która mogła spowodować jedyną prawdziwą reakcję - , błyskawiczny Lariat powala Jay'a. Wściekłość niedźwiedzia obudziła się w oczach Torunianina – niczym Lesnar zaczął obijać swojego rywala Stompami oraz Kolanami osłabiając klatkę piersiową rywala. Sędzia odsuwa zdenerwowanego Europejczyka, lecz ten zdaje się nie przejmować „uwagami” i wykonuje na przeciwniku Over-head Belly-to-belly Suplex. Zmiana pozycji w ringu nie zmieniła jednak pozycji, w której znajdują się przeciwnicy i dzięki temu atleta z nad Wisły mógł wykonać kolejną akcję jaką jest Gutwrench Suplex. Dominator Polonijny pokazuje innym ludziom z szatni gdzie jest ich miejsce...


… Nic z tego! Tornado DDT przechwycone w Free Fall Drop! Niesamowita kontra od niesamowitego zawodnika, bo po raz kolejny Polak zaskakuje nas pokazem finezji i strategii. Na szczęście nie była to jedyna sztuczka w jego rękawie i gdy tylko Carter próbował się podnieść został potraktowany silnym Low Dropkick'iem. Polski Atleta wyraźnie dobrze bawi się dzisiaj w ringu i za każdym razem udowadnia to zaskakując wszystkich włącznie ze mną przy stoliku komentatorskim (mimo że często uczestniczę w jego treningach, to zawsze przygotowuje dodatkowe „fajerwerki” na ważne walki). Mam jednak wrażenie, że dziś nie daje z siebie wszystkiego, bo jest zbyt pewny siebie po niedzieli... Leżący przeciwnik ma jednak 100% problemów po tym jak PJ zaserwował mu Running Senton. Próba liczenia! 1... 2... KICKOUT! Jednak za szybko na zakończenie tego pojedynku... Nie jest jednak za szybko na błyskawiczny Elbow Drop. To go nauczy nie zadzierać z mistrzem...



… Polak nie daje jednak za wygraną i dziś chce udowodnić, że nie ma na niego mocnych. Dziś jest jego dzień i nikt go nie zepsuje – Trzy wieże Torunia – Back Suplex, German Suplex i Vertical Suplex pokazują tylko, że to już jest początek końca. Europejczyk podnosi się błyskawicznie i jest już gotowy by zadać ostateczny cios. Wyniesienie i upadek! Tombstone Piledriver! Ale co to? PJ podnosi się do góry ze swoim rywalem i wykonuje kolejny Tombstone Piledriver. Enough is enough! On jednak nie poprzestaje i dorzuca Jumping Tombstone Piledriver. To już musi być koniec... 1... 2... 3...


Ring Announcer : A oto zwycięzca tego pojedynku , mistrz rEvolution, PJ Blake! 

Ścieżka destrukcji pozostawiona za sobą wydaje się mówić wszystko, aczkolwiek Polak prosi teraz o mikrofon i błyskawicznie zaczyna przemowę:

PJ Blake : Gdyby ktoś nie usłyszał, ten nieudacznik powiedział, że ZWYCIĘZCĄ TEGO POJEDYNKU ZOSTAŁ WASZ MISTRZ rEvolution PJ BLAKE! <heat> MISTRZ! To jedyne słowo, które może opisać mnie. Bo jestem najlepszy i nikt nie jest stanąć mi na drodze... Dzisiejsza „zabawa” to był tylko przedsmak tego co zaserwuję każdemu kolejnemu idiocie, który spróbuje walczyć o zaszczyt walki ze mną! Dziś to był tylko początek... Pokaz dla waszej zaplutej Czerwonej Gali... Od dziś jestem EKSKLUZYWNĄ gwiazdą Żółtej tygodniówki i nie będę musiał was więcej musiał oglądać... Żegnam ozięble i nie pozdrawiam! - mówiąc to wychodzi za kurtynę przy wielkim heacie...

Collins - 2016-10-04 18:37:31

PJ Blake odnosi kolejne zwycięstwo. Warto wspomnieć, w jak pięknym stylu obronił w niedzielę swoje mistrzostwo rEvolution w walce z Kennym Omegą. Teraz natomiast pierwszy w historii Warfare vs. BreakOut Series Match!

4#Match
Normal Match
Warfare vs. BreakOut Series

#Te-Lie-Vision Championship
Hiroshi Tanahashi vs. Cody Rhodes
http://s10.ifotos.pl/img/chaamp016_ahsarww.png http://s10.ifotos.pl/img/codyrhode_ahspeaa.png

KOMBAJN - 2016-10-04 18:40:57

* Wejście rywala *

Hiroshi Tanahashi czeka już w ringu na swojego rywala... Na arenie rozbrzmiewa muzyka Cody'ego Rhodesa! Po dłuższej chwili nikt jednak nie pojawia się na arenie. Ale zaraz? Cody Rhodes wślizguje się do kwadratowego pierścienia tuż za plecy rywala! Obraca go i aplikuje Cross Rhodes. Rhodes rozkazuje sędziemu uderzyć w gong. Arbiter niechętnie, ale zastraszony robi to, co zawodnik mu rozkazał.

GONG!

Cody Rhodes szybko przypiął rywala,

1...
2...
3!

Cody Rhodes wygrywa tę walkę zostając tym samym nowym i dwukrotnym mistrzem Te-Lie-Vision! Pierwsze zwycięstwo w walce brandów odnosi BreakOut!

Collins - 2016-10-04 18:42:40

* Wejście rywala *

Hiroshi Tanahashi czeka już w ringu na swojego rywala... Na arenie rozbrzmiewa muzyka Cody'ego Rhodesa! Po dłuższej chwili nikt jednak nie pojawia się na arenie. Ale zaraz? Cody Rhodes wślizguje się do kwadratowego pierścienia tuż za plecy rywala! Obraca go i aplikuje Cross Rhodes. Rhodes rozkazuje sędziemu uderzyć w gong. Arbiter niechętnie, ale zastraszony robi to, co zawodnik mu rozkazał.

GONG!

Cody Rhodes szybko przypiął rywala,

1...
2...
3!

Cody Rhodes wygrywa tę walkę zostając tym samym nowym i dwukrotnym mistrzem Te-Lie-Vision! Pierwsze zwycięstwo w walce brandów odnosi BreakOut!

Collins - 2016-10-04 18:44:02

Cody Rhodes w dość nieczysty sposób pokonał Hiroshi'ego, tym samym stając się nowym i zarazem dwukrotnym mistrzem Te-Lie-Vision! Zatem pierwsza wygrana w walce brandów przypada dla BreakOut. Teraz do ringu zapraszamy nowego mistrza WES - Collinsa!

Segment
W ringu
Collins
http://s2.ifotos.pl/img/collinspn_ahspnnn.png
(10 minut na post)

Collins - 2016-10-04 18:46:02

Światła w arenie zgasły... Po chwili na telebimie pojawił się napis "Under the Gun!", a następnie rozbrzmiała muzyka Collinsa!



Biało-czerwone reflektory rozświetliły arenę! Po chwili na stage'u pojawił się nikt inny jak The Polish Eagle - Collins! Z pasami WES World Championship na barkach powolnym krokiem ruszył w kierunku kwadratowego pierścienia.

http://s5.ifotos.pl/img/138804113_arxhexq.jpg

Nie wiele trzeba było czekać, gdyż w bardzo krótkim czasie Polak dotarł do ringu. Po chwili znalazł się już na macie. Oba pasy położył na ziemi, a sam natomiast wyciągnął mikrofon z tylnej kieszeni.



Collins:
- Detroit... Ahh Detroit! Wiecie, są takie miejsca na świecie, do których lubię zawsze wracać. Lubię do nich wracać, ponieważ odgrywały one jakąś dużą rolę w moim życiu. Tak samo jest z wami Detroit! Tylko, że z tym miejscem jest trochę inaczej... Dlatego, że to, co dziś tutaj zrobie będzie odgrywało dużą rolę w moim życiu, jak i zarówno w całym WES! Na High Voltage zniszczyłem doszczętnie Spazmbite'a... ZNOWU! Następnie wydostałem się z klatki i tym samym zostałem nowym WES World Championem! Jednak, noszenie mojego tytułu mistrzowskiego i zabawkowego pasa Spazmbite'a byłoby dla mnie uciążliwym. Dlatego też... Panie i panowie... <Collins podszedł do lin skąd odebrał czarny, welurowy worek.> Oto nowe mistrzostwo WES World Championship!

http://s5.ifotos.pl/img/wesworldt_arxrrpw.png

Cóż za posunięcie ze strony Collinsa! Czyż to mistrzostwo nie jest piękne?

Polak schował dawne już tytuły WES World Championship do worka, natomiast nowy pas położył na swoim ramieniu. Muzyka Collinsa ponownie rozbrzmiała arenie! Świerzo upieczony mistrz wchodząc na narożnik podniósł nowe mistrzostwo do góry. Następnie znów umieścił je na swoim barku. Welurowy worek zabrał ze sobą, po czym opuścił arenę.

Collins - 2016-10-04 18:47:25

Wielkie zmiany następują w WES! Najpierw podział na brandy, teraz nowy wygląd pasa WES World Championship... Ciekawe czy BreakOut przebije Warfare pod względem nowinek. Rozpocznijmy Main Event!

Main Event
No-DQ Match
AJ Styles vs. Adam Cole
http://s2.ifotos.pl/img/champ06pn_wnhaphe.png http://s2.ifotos.pl/img/champ024p_wserqwe.png
(10 minut na posty)

Collins - 2016-10-04 18:56:57

Żaden z zawodników nie zjawił się na arenie! Fani są zawiedzeni, gdyż walka dla której większość pojawiła się na tym show niestety się nie odbyła. Tym negatywnym akcentem kończymy dzisiejsze Warfar.

www.nowalia.pun.pl www.qqteam.pun.pl www.rmp.pun.pl www.manager2009.pun.pl www.d2fantasy.pun.pl