Ogłoszenie


#25 2016-11-20 20:36:39

 Spazmbite

http://s10.ifotos.pl/img/am2png_anxrqeh.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-11-10
Posty: 2120
Punktów :   
Ulubiony Wrestler: Jeff Hardy Finn Balor CM Punk
Ulubiona Diva: Paige, Becky Lynch
Ulubione PPV: Royal Rumble

Re: #8 PPV WES Second Heaven

Ring Announcer: A w drodze do ringu , najlepszy Atleta z Polski, ważący 140 kg i mierzący 195 cm , mistrz rEvolution,  PJ "Bystry/Lakoniczny/Ambitny/Konsekwentny/Elokwentny" BLAKE !

Triada, trzecia potyczka , ostateczne starcie - tak gazety zawywaly to starcie. Dwóch gigantów walczących o jedno złoto - najcenniejszą nagrodę żółtej tygodniówki. Jednakże co kierowało nimi, jaką mieli motywację idąc do tego pojedynku było zgoła inne. Big show, atleta który z niejednego pieca chleb jadł traktował to starcie jak kolejny normalny pojedynek o pas, natomiast Blake wiedział, ze to jego pierwszy tytuł i teraz kierunkuje się jego kariera... Oszalał już on bowiem na punkcie ogłaszania się jako najdłużej panującego mistrza. Co więcej niemal codziennie przychodzi on do działu reklamy i sprzedaży po to by prosić ich o przygotowanie nowej koszulki z ilością dni jako mistrz! Nawet dziś podobno prosił o przygotowanie sobie królewskiej peleryny. Na nic zdały się tlumaczenia, ze nikt ich nie kupi...

Jednak dosyć o tle tego starcia, pora je faktycznie rozpocząć, bo w ringu czeka nas nie lada akcja.

GONG

Obaj zawodnicy stanęli niemal twarzą w twarz mimo różnicy wzrostu. Nie długo było czekać aż któryś z nich zrobi pierwszy krok. Ten jednak kto oczekiwał czystego starcia pozostał niepocieszony, bo Polak od samego startu zaatakował tak zwanym cheap shot'em swego rywala nadeptując mu na stopę. Show stracił równowagę i w niegramotny sposób odchylił ciało do tyłu. Z takiego prezentu musiał skorzystać Torunianin i z pomocą Clothesline'u przepycha swego oponenta w stronę lin. Nie zdało się to jednak na wiele a następną akcją jaka miała pomóc w wykonaniu planu był Shoulder Block jednakże i to nie zdawało się przynosić pożądanych rezultatów. Dopiero Flying Shoulder Tackle wykonany w stylu pewnego zawodnika z Bostonu <wink wink> przyniósł skutek i Największy Atleta świata oparł się o liny. Irish Whip został skontrowany i Europejczyk został posłany w przeciwległe liny. Gigant nie spodziewał się jednak, że to tylko napędzi PJ'a a poprzez to zwiększył jego prędkość dzięki czemu Dropkick powala Big Showa.
.
.
.
Dosłownie. Show – wyraźnie już zmęczony kanonadą ataków - musiał czekać na sposobność do kontrataku a ta nie zdawała się przybyć, bo zamiast jego inicjatywy zawodnik z Kujaw po raz kolejny podkreślił swoją obecną dominację, tym razem za pomocą Sentona. Początek starcia zdecydowanie dla mistrza...
.
.
.
Pierwsza seria wykonana została jak zwykle zresztą bardzo dobrze. Teraz pozostawało tylko pójść za ciosem i sprawić, że walka stanie się jednostronna dla Giganta, który świetnie rozpoczął owe starcie. Zawodnik chwycił za rękę Blake'a i pociągnął go delikatnie, co wystarczyło już, aby ten posunął się kawałek dalej. O dziwo nie zdążył nawet zareagować, a tu zainkasował kolejną akcję! Mamy potężny Big Boot. Teraz Show wykazał się świetnym skillem. To był naprawdę dobre! Wszyscy fani wzmogli swój doping. Słychać na arenie coraz głośniejszy pop. To walka, którą zapamiętają na długi czas. To ważny moment w historii wrestlingu! Dziwne, jednak pretendent wcale nie czeka na to aż jego rywal się podniesie. Sam wziął sprawy w swoje ręce i mamy zaaplikowaną kolejną akcję w jego wykonaniu! Oto Belly to back suplex.
.
.
.
Mamy odkopanie! PJ jest całkowicie świadomy i nie zamierza składać broni. Przynajmniej na razie. Widać jednak, że jest już słabszy, na razie nie zrobił nic, co przybliżyłoby go choć trochę do wygranej. W ringu zwyczajnie dominuje jego przeciwnik, jednak nie wiadomo czy będzie tak już do końca... Pewnie niedługo wszystkiego się przekonamy... PJ podnosi się i znów ląduje na macie! Niesamowite! Tym razem za sprawą mocnego kopnięcia, akcji, którą tak bardzo lubi Big Show– High Kick.
.
.
.
Jednak zdołał się on zatrzymać przed stalowymi schodkami i wskoczył na nie zaskakując swojego rywala. Co więcej w napływie adrenaliny zdecydował się na szaloną akcję – Crossbody z apronu prosto na największego Atletę Świata! Sędzia teraz dopiero nawołuje by obaj rywale wrócili do ringu i rozpoczyna wyliczanie... 1... 2... 3... W międzyczasie Polak zebrał się jako pierwszy na nogi i rozpoczął po raz kolejny ofensywę obijając tym razem głowę rywala o apron. Przy którymś z uderzeń Show zdawał się zablokować uderzenie i przez to stanął na równe nogi. Jednakże to PJ był dalej tym trzymającym inicjatywę w garści, bo był przygotowany do wbicia swojego rywala w barykadę Shoulder Thrustem.
.
.
.
Pierwszy z pobojowiska wydostaje się Polski Atleta, który z ledwością wtacza się do ringu. Sprawia wrażenie jakby był pewien swego jednak widać też w jego oczach niepewność – co jeszcze musi zrobić jeśli jego plan zawiedzie... Czas jednak leci nieubłaganie zarówno dla niego jak i dla jego oponenta. 8... Niemożliwe! Big Show powoli wygrzebuje się spod sterty barykady i kieruje się ślimaczym tempem w stronę ringu. Torunianin wyraźnie traci cierpliwość i pokrzykuje na sędziego aby ten wyraźnie wyliczał szybciej 9... W ostatniej chwili Whight zdołał przerwać liczenie a to starcie trwa nadal. Frustracja maluje się na twarzy Polaka. Wyraźnie zaczynają mu puszczać nerwy i teraz właśnie daje on upust swej wściekłości. Dopada on do leżącego przeciwnika i zaczyna serią nieprzerwanych stompów atakować każdą odsłoniętą część ciała Show'a.
.
.
.
Polski Atleta wykonuje Running Bulldog jaki w latach świetności wykonywał Chris Jericho. Brak mu jednak tej gracji co prawda, ale nie można mu odmówić techniki wykonania. Sytuacja po raz kolejny zmienia się jak w kalejdoskopie i PJ jest tego świadom i dlatego jest wyraźnie poddenerwowany. Wie, że każdy ruch może skończyć się nie po jego myśli i wie, że musi zaryzykować wszystko, aby dziś wygrać. Chwyta on teraz swojego oponenta we Front Facelock i dosłownie próbuje wyrwać Giganta do góry. Kosztowało to go wiele sił, ale to co zamierza teraz zrobić będzie już na pewno katujące. Donośny krzyk TRZY WIEŻE TORUNIA wprawia w osłupienie widownie – jak on to zrobi na Big Show'le?
.
.
.
Show nie puścił jednak rywala, tylko natychmiastowo wstał wraz z nim i dołożył jeszcze podręcznikowy Falcon Arrow. Show wstał, popatrzył się na swojego oponenta, a następnie odbił się od lin i po chwili zainkasował Running Shooting Star Press. PJ na tyle mocno upadł na rywala, że zarówno Blake, jak i Show stanęli na proste nogi z tym, że PJ jest mocno oszołomiony. Próba Spear'a jednak zakończyła się niepowodzeniem i to PJ znów przejął inicjatywę. Kilka akcji jednak nie zabrało Show'owi woli zwycięstwa. Przemyślana kontra i rywal znajduje się teraz w Bear Hug'u. Akcja jednak kończy się przy linach podczas liczenia do pięciu. Naginanie zasad przez Show'a nie umknęło jednak uwadze sędziemu, dając mu wyraźnie do zrozumienia, że więcej takich akcji może skutkować dyskwalifikacją. Jednak mimo tego on po raz kolejny w nieprzepisowy sposób atakuje rywala w narożniku dusząc go nogą. Dając na wstrzymanie ( oraz wysłuchując kolejnych uwag sędziego ) oczekiwał on, aż jego rywal podniesie w narożniku by następnie rozpłaszczyć go Stinger Body Press'em i następnie posadził go na narożniku by wykonać SUPERPLEX!
.
.
.
Rozpacz dosłownie wylewa się z ekspresji Polskiego Atlety. Zapomniał on jednak o swojej tajnej broni, którą jest w stanie teraz idealnie wykorzystać. Ostatkiem sił podnosi się on na nogi i namawia Big Showa do podniesienia się. Jednakże gdy tylko podnosi się on na kolana jego twarz przyozdabia Low Superkick, co sprawia, że Amerykanin znów pada na twarz. W tym samym momencie Inteligent z Torunia dopada do nóg swego przeciwnika i zakłada z trudem Reverse Texas Cloverleaf. Grymas bólu maluje się na twarzy Giganta jak i na twarzy mistrza. Walka pomiędzy nimi pozbawiła ich obu resztek sił. Show jednak nie jest w stanie doczołgać się do lin jak i się poddać, bo mdleje z bólu. Pojedynek zostaje przerwany!



Muzyka wejściowa PJ'a Blake'a rozbrzmiewa po raz drugi tego dnia a on sam przy pomocy sędziego podnosi się na równe nogi i podnosi on do góry swój pas mistrzowski...

Ring Announcer : A oto zwycięzca tego pojedynku przez dźwignię, mistrz rEvolution, PJ Blake! 

… i nagle głowa mistrza ze wściekłą miną skierowała się w stronę Announcera, który nawet nie zdawał sobie sprawy z tego co siedzi w głowie PJ'a. Podchodzi on do niego i pyta czy wszystko z tym co powiedział jest w porządku. Ten zaś niepewny tego czego oczekuje Polak odpowiedział, że tak. To wyraźnie rozwścieczyło Blake'a, który zaatakował zupełnie nieprzygotowanego Announcera pasem mistrzowskim. Co więcej podniósł go do góry i ustawił go na swoim barku. Z zaplecza wybiegli sędziowie, którzy próbowali powstrzymać Polskiego Atletę jednak ten tylko i wyłącznie bardziej się „nakręcił” i z pełną premedytacją wykonał Tombstone Piledrivera na matę okalającą ring. Gdy medycy oglądali kręgosłup pracownika WES, PJ pochwycił mikrofon i powiedział:

PJ Blake : Ten patałach nawet nie nadaje się do swojej pracy...<heat> Tak to powinno wyglądać... A oto zwycięzca tego pojedynku , najdłuższy i NAJLEPSZY mistrz rEvolution, PJ Blake! <heat publiczności>

Polak wyraźnie postradał zmysły i zadowolony z siebie odchodzi teraz na zaplecze...


http://s10.ifotos.pl/img/Spazmbite_asphapw.png
Spazmbite
Streak: 11/0/3

Offline

 

#26 2016-11-20 20:41:14

 Spazmbite

http://s10.ifotos.pl/img/am2png_anxrqeh.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-11-10
Posty: 2120
Punktów :   
Ulubiony Wrestler: Jeff Hardy Finn Balor CM Punk
Ulubiona Diva: Paige, Becky Lynch
Ulubione PPV: Royal Rumble

Re: #8 PPV WES Second Heaven

PJ Blake! Polak ponownie wychodzi z walki jako mistrz! Starcie olbrzymów było niesamowicie wyrównane, ale to Blake wznosi swój pas do góry! A przed nami... Main Event! The Polish Eagle postawi swój pas na szali i zmierzy się z byłem rEvolution Championem Bobby Fishem! Zwycięzca zostanie twarzą WES! Nie czekajmy więc! Zaczynamy walkę!


Main Event
Tables, Ladders and Chairs Match
#WES World Championship
Collins vs. Bobby Fish
http://s2.ifotos.pl/img/collinspn_ahspnnn.png  http://s10.ifotos.pl/img/champ022p_ssxeqhs.png
(czas na posty - 10 minut)


http://s10.ifotos.pl/img/Spazmbite_asphapw.png
Spazmbite
Streak: 11/0/3

Offline

 

#27 2016-11-20 20:42:27

Curix

http://s10.ifotos.pl/img/ultrazine_anxrsqr.png

Zarejestrowany: 2016-03-14
Posty: 55
Punktów :   

Re: #8 PPV WES Second Heaven

Nagle kamera ukazuje jednego z bohaterów dzisiejszej walki wieczoru tego PPV. Oto Bobby Fish, zapewne ma coś do przekazania chwilę przed pojedynkiem do którego zostało zaledwie kilkanaście minut...

http://3.bp.blogspot.com/-2nWISe2Msa8/VVJxBeR__PI/AAAAAAAAcjs/0QcejzW4r7U/s200/Backstage%2BTalk.gif


Bobby Fish: To właśnie ten dzień, wielki moment, ogromna szansa... Żeby zostać zapamiętanym jako wielki zawodnik, który został posiadaczem głównego pasa federacji WES. Czy jest mi to potrzebne? Nie jestem przekonany czy do tego, żeby zwiększyć wartość samego siebie... Zapewne potrzebuję tego, aby coś udowodnić. Pokazać wszystkim na co mnie stać, że mam charakter i wielką wolę walki. Nie poddam się nigdy i chcę być jednym z najlepszych... Zawsze to mnie kręciło... Bobby Fish - największa gwiazda WES...

Na arenie panowała grobowa cisza. Wszyscy wiedzieli, że już za chwilę ujrzą jednego zawodnika, który jest bardzo zdeterminowany i pewny siebie. Bohatera publiki, który przychodzi tu tylko i wyłącznie dla nich i po to, aby dać im świetne widowisko, na które oczywiście liczą. Po głowie chodziły mu różne myśli, jednak głównie starał się skupić na wygranej. Tylko pozytywne myślenie o walce, która zaraz nadejdzie i oczywiście dobry trening liczy się przed pojedynkiem. Motywacja jest jedną z najważniejszych rzeczy, więc Bobby uderzył się ręką w polik, co oznaczało, że jestem już gotów i z zadowoleniem ruszył do przodu. Zabrzmiało więc Theme Fish'a, Damn Valentines - Dance Away.


Stanął na rampie, a większość ludzi zgromadzonych na arenie wyraziła swoje zadowolenie bardzo mocnym popem. Zrobił kilka kroków do przodu i wykonał swój charakterystyczny gest, czyli ścisnął rękę w pięść, z której wystawał tylko kciuk i przejechał nim po gardle.

http://2.bp.blogspot.com/-cAOb4Eo_SGE/VPNJMaslfeI/AAAAAAAAa98/aielSFXw1RI/s1600/Entrance%2B1.gif


Ten ruch chyba zna każdy fan Bobb'iego. Poszedł kawałek do przodu, witając się na początku z prawą stroną fanów, a następnie z lewą. Gdy trafił już na schodki, spojrzał się dookoła ile ludzi przyszło dzisiaj oglądać ten pojedynek. Następnie wszedł między linami do ringu i kulturalnie ukłonił się przed wszystkimi, ukazując im w ten sposób duży szacunek. Potem wszedł jeszcze na liny i po raz kolejny spojrzał na publiczność zgromadzoną dziś na arenie, tym razem z wysoka. Nie mógł doczekać się gongu, więc spoglądał na sędziego, kiedy da znak, żeby zacząć już pojedynek, który będzie na pewno bardzo emocjonujący oraz ciekawy.


GONG!


A więc zaczynamy Main Event! Walka dobra ze złem? Nie do końca chyba można powiedzieć tak o tym starciu... Jedno jest jednak pewne... Zobaczymy stoły, drabiny krzesła, bo właśnie taka stypulacja została wybrana na ten pojedynek. Collins versus Bobby Fish o pas WES World Championship! Zaczynamy! Gong rozbrzmiał już jakiś czas temu, ale obaj zawodnicy na razie są bardzo ostrożni. Ani jeden, ani drugi nie rzucili się na siebie i nie zdobyli przewagi. Na razie wymieniają tylko spojrzenia... Raz groźne, raz łagodne... Pewnie jest to typ gry, wstęp do walki, która zaraz rozstrzygnie kto jest prawdziwym mistrzem. W głowie Bobbiego zapewne nieźle się ,,kotłuje"... Ciekawe czy spodziewał się tego, że niedługo po powrocie dostanie szansę walki o główny pas federacji. Widocznie wszystko jest możliwe... Jednak ruszyli! Oboje w podobnym momencie. Fish łapie klasyczny uchwyt, blokując dostęp powietrza swojemu przeciwnikowi, chwilę utrzymując go w owej pozycji. Jednak mistrz uwalnia się z tego po trzydziestu sekundach i odpycha swojego oportunistę na liny, co powoduje jego odbicie się od nich. Następnie przymierza się do mocnego kopnięcia, które zaakcentuje początek walki, jednak jego rywal ucieka mu dosłownie między nogami, unikając dosyć porządnej kary. Piękny początek nagrodzony dosyć mocnymi brawami! Chwilę później widzimy, że posiadacz mistrzostwa już zaciska dłoń w pięść i kieruje ją w stronę swojego oportunisty, ale ten chwyta go za rękę i unika wymiaru sprawiedliwości. W owym momencie obecny mistrz zdecydował się spokojnie podejść do przeciwnika i uścisnął mu dłoń. Powiedział coś do niego cichutko, a ten pokiwał tylko głową, przytakując. Bardzo ładne gesty, ale i wyrównana walka świadczą o tym, że to będzie i jest naprawdę dobre widowisko. Co będzie dalej? Czy może wreszcie zobaczymy fajerwerki? Pewnie tak, bo stypulacja tej walki jest taka, a nie inna. Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń. Obaj zawodnicy skierowali się do swoich narożników, jeden i drugi wzięli głęboki wdech i spojrzeli sobie prosto w oczy. Cóż za starcie... Mamy więc jednak mocny atak! Inicjatywę przejmuje Collins, który ruszył, wbijając swojego oponenta w narożnik, jednak ten uniknął aż pięciu ciosów, zadanych jeden po drugim. Mamy więc sytuację taką, że Fish trzyma oponenta za rękę, pchając go na liny, ten odbija się od nich no i mamy bardzo efektownie wykonany Dropkick.

http://2.bp.blogspot.com/-GfwFuHOU0no/VPNJJqEXr_I/AAAAAAAAa90/t-fpH_qOah8/s1600/Dropkick.gif


Świetnie wykonana akcja została po raz kolejny nagrodzona licznymi brawami, które dodawały pretendentowi do pasa więcej odwagi i śmiałości, aby kroczyć po tej krętej drodze do mistrzostwa. On zapewne zdaje sobie sprawę, że nie ma dziś łatwo, Collins to czołówka tej federacji, jednak Bobby chyba wie, że może sobie z nim poradzić. Pewnie była to mała kontrola dotycząca formy oportunisty, albo zwyczajne sprawdzenie jak czujny jest jego przeciwnik. Tymczasem oponent wstaje i natyka się na dosyć niemiłą niespodziankę, aczkolwiek zostaje sprowadzony do parteru za pomocą jednej nogi (Leg-Drag).

http://4.bp.blogspot.com/-wrvM1_q4pEQ/VPNJpAlUomI/AAAAAAAAa-0/UFtD-0_88nY/s1600/Leg%2BDrag.gif


Zdenerwowani obaj zawodnicy wstali po chwili do pionu i spojrzeli na siebie po raz kolejny. Bobby pokiwał głową, jakby był niezadowolony z przebiegu walki i wyszedł na chwilę z ringu... Ciekawe co zaraz się wydarzy... Bierze coś spod ringu! Niesamowite... Co to będzie?! Collins jednak chwycił drabinę i już przymierza się do zadania nią ciosu oportuniście, jednak nic bardziej mylnego... Oponent kopnął w drabinę, wytrącając mu ją z rąk i wykonuje potężny Back Suplex prosto na podłogę. To musiało boleć!

http://4.bp.blogspot.com/-il66XKaHVg4/VPNIsUdSSWI/AAAAAAAAa9E/Tj31BeY-lAo/s1600/Back%2BSuplex.gif


Ową walkę można zwyciężyć jedynie przez zdjęcie zawieszonego pasa ponad kwadratowym pierścieniem. Tak też więc postanowił zrobić pretendent. Szybko chwycił oponenta i wrzucił go do ringu. Następnie ustawił sobie drabinę i postawił na niej pierwsze kroki. Czyżby to był ten moment?! Niestety! Wystarczył dosłownie momencik, a oportunista pretendenta, szybko zaczął bawić się drabiną i chwycił za nogę swojego rywala, utrudniając mu dalsze wejście do góry. Fish odepchnął go dosyć gwałtownie, jednak to dużo nie dało. Powtórzył więc czynność i teraz wszystko wyglądało o wiele efektowniej. Rozejrzał się i zauważył, że poza ringiem rozstawiony jest stół. Chyba ma jakiś niecny plan... Zaraz wszystko się okaże... Widzimy jednak, że teraz zdecydował się posłać swojego rywala do narożnika i mamy akcję z pełnego rozpędu przy użyciu kolana (Corner Running Knee).

http://3.bp.blogspot.com/-6D4iXCHHggk/VPNIw9Qm0tI/AAAAAAAAa9U/cQoVRgyrW4w/s1600/Corner%2BCrossbody.gif


Świetna robota, jednak przeciwnik Fish'a jakoś jest w stanie dalej walczyć i jest już dalej od narożnika. W owym momencie Fish zauważa to i atakuje niesamowicie ładnym łokciem z rozpędu (Running Back Elbow).

http://4.bp.blogspot.com/-pOS500gNfrM/VPNRNRjXB0I/AAAAAAAAbBI/UWVjO_OgIrI/s1600/Running%2BBack%2BElbow%2B2.gif


Chwilkę później szybko wymyka się z ringu, chwytając za stół, który właśnie złożył. Wrzucił go do samego serca pierścienia. Następnie rozłożył go, a obok przedmiotu postawił drabinę, tak jakby wszystko było dobrze zaplanowane. Collins znowu wylądował w narożniku. Oberwał dwa razy pięścią w brzuch, co zaowocowało tym, że łatwiej dał się podnieść i po chwili stał już wyżej na linach. Na owym poziomie zostało mu wymierzonych kilka kolejnych ciosów. W twarz, plecy oraz brzuch. No i mistrz jest już na najwyższej z lin. Ciekawe co zaraz zobaczymy... Mamy Avalanche Sit-Out Slam Suplex prosto na stół. Co za piękna akcja!

http://3.bp.blogspot.com/-Gq3bK6t35Mo/VPNIobdVZ4I/AAAAAAAAa80/55APG0NlU5Y/s1600/Avalanche%2BSit-Out%2BSlam%2BSuplex.gif


Mistrz wygląda jakby był nieprzytomny i teraz pytanie; czy to czasem nie dobra gra aktorska? Może chce przekonać ludzi do tego, że już się poddaje, a nagle zaskoczyć każdego czymś efektownym... Odpowiedź poznamy już za chwilę! Tymczasem jednak Fish już ma ustawioną drabinę w samym sercu pierścienia, zaczyna stawiać na niej pierwsze kroki, jednak z drugiej strony dołącza przeciwnik, który jest troszkę wyżej od niego. Oboje nagle przyśpieszyli i już są prawie na samym szczycie, jednak spotkali się. Jeden cios od Fisha, jeden cios od Collinsa, mamy takie cztery serie! Niesamowite! Jednak nagle, zupełnie niespodziewanie po jednym z ostatnich ciosów pada mistrz. Czyżby to był ten moment?! Bobby już prawie dosięgnął pasa, jednak nagle poczuł, że coś lub ktoś na dole chce mu przeszkodzić w osiągnięciu życiowej szansy. Niestety. Drabina pada na ziemię i Fish ląduje bardzo niewygodnie... Collins pokazał, że nadal jest w grze i nie boi się wyzwań! Walka chyba będzie trwała do samego końca, ale... Proszę państwa! Posiadacz pasa bardzo szybko wspiął się po drabinie i chyba dzielą go już tylko momenty od obrony mistrzostwa! Niee... Mamy kopię poprzedniej sytuacji. Teraz Pan Rybka się uratował! Nieprawdopodobne emocje!!! Co za walka... Zapewne każdy kto dziś ogląda to widowisko, dobrze je zapamięta! Kiedy ta walka się skończy?! Drabina leży na ziemi, a Bobby chwyta swojego rywala. To chyba będzie jakaś sygnatura... Tak mi się wydaje! Taaak! Oto porządnie, bardzo precyzyjnie wykonany Samoan Drop!

http://2.bp.blogspot.com/-6RZL4obCIXI/VPNJ-_tv34I/AAAAAAAAa_8/GDv0OtjI4bk/s1600/Samoan%2BDrop.gif


Teraz już została tylko formalność, czyli akcja kończąca! Ale czy uda się ją wykonać?! Wszystko na to wskazuje! Sleep with the Fishes już zaaplikowane!

http://2.bp.blogspot.com/-sy3jpHYNtkw/VPNKBvJW_wI/AAAAAAAAbAE/8VhSzhAfXdk/s1600/Sleep%2Bwith%2Bthe%2BFishes.gif


W tej chwili Bobby chwyta drabinę i ustawia ją na samym środku ringu, stawia na niej pierwsze kroki i brakuje już mu tylko kilku centymetrów, aby zdobyć złoto... Zaraz stanie się jednym z najszczęśliwszych wrestlerów na świecie... Tak! Zdjął złoto i zawiesił je sobie na barku. Mamy nowego mistrza! Nowego posiadacza pasa WES Championship, a jest nim Boooobbbyy Fiiisshhh! Proszę państwa! Co za walka, co za emocje! Nikt tego nie zapomni przez długi, długi czas!
Chwilę później Bobby schodzi z drabiny i pomaga wstać Collinsowi, podając mu rękę. Położył dłoń na jego ramieniu, a następnie uniósł jego rękę, żeby pokazać mu szacunek oraz to, że on też jest zwycięski w tej walce! Świetne zachowanie nowego mistrza... Po chwili jednak, gdy Collins opuszcza arenę Bobby zaczyna swoją celebrację...

http://1.bp.blogspot.com/-hIabyw_adqk/VPNIuuqA4hI/AAAAAAAAa9M/YIhWsbLajSU/s1600/Celebration%2Bwith%2B2%2BTitles.gif


Tym oto miłym akcentem kończy się to PPV, a WES znika z anteny...


http://s10.ifotos.pl/img/sethrolli_ssxahsq.png
Bobby Fish
15/0/4

Adam Cole
1/0/0

Osiągnięcia:
Te-Lie-Vision Championship (x1)
rEvolution Championship (x1)
WES World Championship (x1)

Offline

 

#28 2016-11-20 20:42:32

 Collins

http://s2.ifotos.pl/img/tpepng_anxxpha.png

Zarejestrowany: 2014-11-11
Posty: 1060
Punktów :   
Ulubiony Wrestler: CM Punk, AJ Styles i DZ
Ulubiona Diva: AJ Lee i Sasha Banks
Ulubione PPV: Royal Rumble i MITB

Re: #8 PPV WES Second Heaven

W końcu nadszedł ten moment, na który wszyscy czekali - Main Event! Światła w arenie gasną. Na telebimie pojawia się napis "Under the Gun!", a następnie rozbrzmiewa oczywiście muzyka Collinsa.

Arenę rozświetlają biało-czerwone reflektory. The Polish Eagle wyłania się z zaplecza. Reakcja fanów jest nie do opisania! Widać, że Collins jest dla nich faworytem tego spotkania. Polak zmierza pewnym krokiem do ringu. Idąc po rampie spogląda na rozstawione drabiny, stoły i krzesła. Gdy dociera w okolice kwadratowego pierścienia wskazuje palcem na pas WES World Championship, który zawieszony jest nad ringiem. Następnie przy pomocy stalowych schodków udaje się na matę. Zdejmuje swoją kamizelkę i okulary, a zaraz potem staje w narożniku, gdzie ma zamiar poczekać na swojego rywala - Bobby'ego Fisha!

*** WEJŚCIE RYWALA ***

Obaj zawodnicy są już w kwadratowym pierścieniu. The Polish Eagle spogląda na swojego dzisiejszego przeciwnika. Widać jednak, że oboje są  bardzo pewni siebie. Czyżby to dziś Collins miał odnieść swoją pierwszą porażkę? Zaraz się przekonamy!

*** GONG ***

Walka rozpoczyna się dość klasycznie. Zawodnicy krążą po macie i czekają na atak ze strony oponenta. Z inicjatywą wychodzi Collins. Starcie siłowe wygrywa Polak, zatem ta ofensywa mu się opłaciła. Szybko zapina rywalowi headlock, który dość mocno zaciska. Następnie odbija Fisha od lin i aplikuje mu Clothesline. Bobby natychmiastowo wstaje, lecz inkasuje kolejny Clothesline. Ten cios jednak go nie powstrzymał i ponownie stanął na nogi. Collins szybko i skutecznie wyprowadził Dropkick, którym posłał swojego przeciwnika za ring. Polak również opuścił pierścień. The Polish Eagle szybko podszedł do jednej z drabin, chwycił ją i wsunął na matę, gdzie sam również się udaje. Po chwili dołącza do niego Bobby Fish. Zawodnicy zbliżają się do siebie, stają zaraz obok drabiny, a Collins próbuje wyprowadzić uderzenie w głowę, jednak przeciwnik unika jego ręki i chwyta go pod Suplex, pod który również go wynosi. Polak jednak sprytnie upada na nogi cały czas trzymając głowę swojego przeciwnika, a następnie sukcesywnie aplikuje mu Neckbreaker!  Bobby został wgnieciony przez Polskiego Orła w drabinę!

http://45.media.tumblr.com/6e4250a6686ee5c11f3538f521cead62/tumblr_o5455vcn6b1sbzhteo1_400.gif

Po zaaplikowanej akcji Collins wychodzi za ring. Podchodzi do jednego z dwóch stołów komentatorskich i z ich okolicy bierze drabinę, którą kładzie z jednej strony na wspomnianym stanowisku komentatorskim, a z drugiej na krawędzi kwadratowego pierścienia. Zaraz potem bierze stalowe krzesło, które wrzuca na matę. Jednak widać, że dla niego jedno to za mało... Bierze kolejne i kolejne, i kolejne, i kolejne, i kolejne! Polak wrzucił do ringu około 7-8 krzeseł. Zaraz potem również udał się na matę. Bobby zdążył już wstać. Zatem obaj zawodnicy stoją na przeciwko siebie. Fish próbuje wyprowdzić Clothesline, jednak The Polish Eagle unika ręki rywala i znajduje się za jego plecami. Gdy ten się odwraca aplikuje mu Pele Kick. To kopnięcie oszołamia jedynie Bobby'ego, a nie powala go na matę. Szybko jednak zebrał się w sobie i gdy Collins wstał powalił go potężnym Clotheslinem. Zaraz potem Fish postanowił wykonać bardziej lotniczą akcję. Wszedł na narożnik z zamiarem wykonania Moonsaultu. Nie sprawdził jednak, czy oby na pewno Polak nadal leży na macie. Na jego nieszczęście Polak wstał i niezauważenie podszedł do Fisha, który stał na narożniku zwrócony w jego stronę plecami i chwycił go pod Powerbomb. Następnie rzucił go w metalowe krzesła, które ówcześniej wrzucił do ringu, aplikując mu tym samym Sit Out Powerbomb.

http://dailywrestlingnews.com/wp-content/uploads/2014/08/Rollins-chairs.gif

Collins wstał i zauważył, że ma trochę czasu, aby przygotować się do kolejnej spektakularnej akcji, która zniszczy Bobby'ego Fisha. Polak postanowił pozbyć się z ringu większości krzeseł, pozostawił na macie tylko dwa. Następnie podniósł drabinę i ustawił ją w narożniku. Fish powolił zaczął wstawać. Gdy Collins to zawuażył postanowił mu pomóc. The Polish Eagle podniósł rywala. Bobby jednak zachował zimną krew i odepchnął mistrza WES. Orzełek jednak szybko na to zareagował i chciał wyprowadzić Superkick. Fish uniknął jego nogi, a następnie chwycił go w Butterfly Lock. Collins wydostał się z uścisku oponenta i w odwecie również chwycił go w ten sam chwyt. Zaraz potem jednak zbliżył się z nim do narożnika i zaaplikował Butterfly Suplex prosto w drabinę!

http://37.media.tumblr.com/113fd6d5c2b751af898a94ddb05f4985/tumblr_n7yj5yvzmG1saykaxo1_400.gif

To jednak nie koniec ataku ze strony Collinsa! Polski Orzeł szybko podniósł swojego przeciwnika i na dokładkę dorzucił Exploder Suplex dokładnie w tę samą drabinę! Akcja dość mocno zabolała Fisha, gdyż zawodnik wyturlał się za ring. Oczywiście Collins nie byłby sobą, gdyby nie podążył zaraz za przeciwnikiem. Szybko zatem opuścił pierścień i podszedł do leżącego oponenta. The Polish Eagle podniósł go i cisnął nim w barierki oddzielające ring od fanów. Ponownie jednak go podniósł i tym razem rzucił go w rozstawioną obok kwadratowego pierścienia drabinę.

http://dailywrestlingnews.com/wp-content/uploads/2014/12/TLC-2014-gifs-001.gif

Fish o dziwo dość szybko wstał po tej akcji. Jednak nie będzie miał chyba zbyt okazji, aby długo na tych nogach pozostać. Do Bobby'ego zbliżył się Collins, który od razu chwycił rywala w headlock. Fish jednak wydostał się z uścisku przeciwnika, ale The Polish Eagle zaaplikował mu Superkick. O dziwo Bobby tylko delikatnie zachwiał się po zainkasowanej akcji. Zdziwiło to dość mocno Polaka, który od razu postanowił to zmienić. Chwycił ponownie przeciwnika za głowę i tym razem skutecznie wykonał Headlock Driver wbijając głowę swojego oponenta w matę pozaringową. Zaraz potem jednak uwagę Collins przykuła drabina, którą wcześniej sobie przygotował. Chwycił on więc rywala za rękę i zaciągnął go w okolice stołu komentatorskiego. Dopiero tam postanowił go podnieść. Wsadził sobie jego głowę miedzy swoje nogi i wyniósł ku górze, a następnie zaaplikował kolejny Powerbomb ciskając Bobby'ego Fisha w drabinę, która o dziwo się nie złamała.

http://cdn2.vox-cdn.com/imported_assets/2212995/tumblr_m7b9bkMp6d1rnjfjfo1_400.gif

Collins stwierdził, że ta drabina nie będzie mu już tutaj potrzebna i wsunął ją do ringu. Sam natomiast postanowił przygotować sobie stół komentatorski... Następnie podniósł on Bobby'ego Fisha i chwycił we front facelock, z którego Fishowi udało się wydostać. Bobby wymierzył mocne uderzenie w głowę Collinsa, które go oszołomiło, a sam natomiast postanowił wejść na stół komentatorski. Gdy The Polish Eagle odwrócił się w jego stronę skoczył z zamiarem wykonania Double Axe Handle, jednak Orzełek wyprowadził Dropkick uderzając przeciwnika w powietrzu. Obaj zawodnicy jednak leżą na macie poza ringiem. Fish po zainkasowanej akcji - Collins ze zmęczenia. Jako pierwszy wstał oczywiście Polski Orzeł, który podniósł swojego przeciwnika i wymierzył mu natychmiastowo Jumping DDT uderzając głową rywala w stół komentatorski. Collins zauważył, że ów stół mógł teraz idealnie wykorzystać. Wrzucił więc na niego swojego przeciwnika, a sam natomiast udał się do kwadratowego pierścienia, a dokładniej na szczyt narożnika. Po chwili, bez zastanowienia, skoczył aplikując tym samym potężny Elbow Drop, po którym stanowisko komentatorskie załamało się.

http://i.imgur.com/Tgud9ni.gif

Znów obaj zawodnicy powaleni na deski. Collins zwija się z bólu, gdyż Fish chyba stracił już przytomność. Po dłuższej chwili mistrz WES obolały wstał i podniósł swojego rywala. Widać, że Bobby jednak jeszcze się trzyma. Polak wrzucił przeciwnika na matę ringu. The Polish Eagle natomiast wszedł na krawędź kwadratowego pierścienia, a następnie na narożnik, a dokładniej na jego szczyt i zaraz potem skoczył na Bobby'ego, który zainkasował tym samym Frog Splash! Collins natychmiastowo po tej akcji wstał. Widać jednak, że ona również go zabolała, gdyż cały czas trzyma się za brzuch. Orzełek postanowił obić jeszcze swojego rywala, zanim całkowicie go dobije. Podniósł zatem Bobby'ego i wyprowadził mu Polish Suplex. Jednak jeden nie mógłby wystarczyć, więc dołożył kolejny Polish Suplex. Zaraz potem kolejny... I jeszcze kolejny! Collins posłał Bobby'ego Fisha do Suplex City! The Polish Eagle jest już gotowy na finał! Podniósł drabinę i rozstawił ją na środku kwadratowego pierścienia. Zaraz potem podszedł do Fisha, którego również podniósł i wyniósł na barki pod Reverse GTS, aby mieć pewność, że jego rywal już nie wstanie. Bobby Fish jednak ześlizgnął się z barków Polaka! Nagle jakby odzyskał siły... Bobby szybko wyprowadził Sleeps With The Fishes! Po firmowej akcji Fisha Collins wyturlał się za ring! To jest szansa dla tego zawodnika! Bobby Fish z wielkim trudem zaczyna wchodzić na drabinę... Powoli zmierza ku jej górze... Został mu jeden szczebel, aby dosięgnąć tytułu mistrzowskiego WES... Jednak Collins wślizguje się do ringu i natychmiastowo rusza w kierunku drabiny, na którą wchodzi w ekspresowym tempie. Bobby Fish trzyma pas WES World Championship i już jest bliski, aby go zdjąć. Collins jednak wyskakuje z drabiny aplikując swojemu przeciwnikowi Superman Punch, którym zdejmuje Bobby'ego Fisha z drabiny.

https://static1.squarespace.com/static/522a2049e4b0a0ce717e990c/566f3df625981d4fded1981b/566f3df6d8af1045cf91a984/1450130961841/supersuper.gif

Obaj zawodnicy spadli z drabiny, w tym, że Bobby Fish upadł na matę, a Collins zeskoczył na nogi, co postawiło go już na wygranej pozycji. The Polish Eagle mógłby już w tym momencie wejść na drabinę i ściągnąć swoje mistrzostwo, jednak on postanowił dobić swojego rywala. Mistrz WES podszedł do Bobby'ego, podniósł go i po chwili Fish zainkasował Reverse GTS!

https://i.imgflip.com/1476m4.gif

Nie ma już mowy o wygranej Bobby'ego Fisha! Reverse GTS to akcja, po której jeszcze nikomu nie udało się wstać o własnych siłach. Collins wszedł na drabinę, sięgnął po tytuł mistrzowski, który od razu zdjął tym samym sukcesywnie obraniając swój pas WES World Championship.

Sędzia rozkazał uderzyć w gong. Charakterystyczny dźwięk świadczy tylko o jednym - starcie dobiegło końca! Zwycięzcą został The Polish Eagle, który po prostu zdewastował swojego przeciwnika. Bobby Fish nieprzytomny leży na macie ringu, a w jego kierunku zmierzają już lekarze. Collins natomiast stojąc na drabinie uniósł swoje mistrzostwo ku górze, a następnie z niej zszedł. Przy swojej muzyce, opuścił arenę udając się na backstage. Medycy natomiast pomogli Bobby'emu Fishowi dostać się na zaplecze. Tym akcentem kończymy dzisiejsze PPV - Second Heaven!


Collins
Statystyki: 8 | 0 | 3

AJ Styles
Statystyki: 7 | 0 | 0

CM Punk
Statystyki: 0 | 0 | 0

Offline

 

#29 2016-11-20 20:55:06

 Spazmbite

http://s10.ifotos.pl/img/am2png_anxrqeh.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-11-10
Posty: 2120
Punktów :   
Ulubiony Wrestler: Jeff Hardy Finn Balor CM Punk
Ulubiona Diva: Paige, Becky Lynch
Ulubione PPV: Royal Rumble

Re: #8 PPV WES Second Heaven

W końcu nadszedł ten moment, na który wszyscy czekali - Main Event! Światła w arenie gasną. Na telebimie pojawia się napis "Under the Gun!", a następnie rozbrzmiewa oczywiście muzyka Collinsa.

Arenę rozświetlają biało-czerwone reflektory. The Polish Eagle wyłania się z zaplecza. Reakcja fanów jest nie do opisania! Widać, że Collins jest dla nich faworytem tego spotkania. Polak zmierza pewnym krokiem do ringu. Idąc po rampie spogląda na rozstawione drabiny, stoły i krzesła. Gdy dociera w okolice kwadratowego pierścienia wskazuje palcem na pas WES World Championship, który zawieszony jest nad ringiem. Następnie przy pomocy stalowych schodków udaje się na matę. Zdejmuje swoją kamizelkę i okulary, a zaraz potem staje w narożniku, gdzie ma zamiar poczekać na swojego rywala - Bobby'ego Fisha!

Nagle kamera ukazuje jednego z bohaterów dzisiejszej walki wieczoru tego PPV. Oto Bobby Fish, zapewne ma coś do przekazania chwilę przed pojedynkiem do którego zostało zaledwie kilkanaście minut...

Bobby Fish: To właśnie ten dzień, wielki moment, ogromna szansa... Żeby zostać zapamiętanym jako wielki zawodnik, który został posiadaczem głównego pasa federacji WES. Czy jest mi to potrzebne? Nie jestem przekonany czy do tego, żeby zwiększyć wartość samego siebie... Zapewne potrzebuję tego, aby coś udowodnić. Pokazać wszystkim na co mnie stać, że mam charakter i wielką wolę walki. Nie poddam się nigdy i chcę być jednym z najlepszych... Zawsze to mnie kręciło... Bobby Fish - największa gwiazda WES...

Na arenie panowała grobowa cisza. Wszyscy wiedzieli, że już za chwilę ujrzą jednego zawodnika, który jest bardzo zdeterminowany i pewny siebie. Bohatera publiki, który przychodzi tu tylko i wyłącznie dla nich i po to, aby dać im świetne widowisko, na które oczywiście liczą. Po głowie chodziły mu różne myśli, jednak głównie starał się skupić na wygranej. Tylko pozytywne myślenie o walce, która zaraz nadejdzie i oczywiście dobry trening liczy się przed pojedynkiem. Motywacja jest jedną z najważniejszych rzeczy, więc Bobby uderzył się ręką w polik, co oznaczało, że jestem już gotów i z zadowoleniem ruszył do przodu. Zabrzmiało więc Theme Fish'a, Damn Valentines - Dance Away.

Stanął na rampie, a większość ludzi zgromadzonych na arenie wyraziła swoje zadowolenie bardzo mocnym popem. Zrobił kilka kroków do przodu i wykonał swój charakterystyczny gest, czyli ścisnął rękę w pięść, z której wystawał tylko kciuk i przejechał nim po gardle.

Ten ruch chyba zna każdy fan Bobb'iego. Poszedł kawałek do przodu, witając się na początku z prawą stroną fanów, a następnie z lewą. Gdy trafił już na schodki, spojrzał się dookoła ile ludzi przyszło dzisiaj oglądać ten pojedynek. Następnie wszedł między linami do ringu i kulturalnie ukłonił się przed wszystkimi, ukazując im w ten sposób duży szacunek. Potem wszedł jeszcze na liny i po raz kolejny spojrzał na publiczność zgromadzoną dziś na arenie, tym razem z wysoka. Nie mógł doczekać się gongu, więc spoglądał na sędziego, kiedy da znak, żeby zacząć już pojedynek, który będzie na pewno bardzo emocjonujący oraz ciekawy.

GONG

A więc zaczynamy Main Event! Walka dobra ze złem? Nie do końca chyba można powiedzieć tak o tym starciu... Jedno jest jednak pewne... Zobaczymy stoły, drabiny krzesła, bo właśnie taka stypulacja została wybrana na ten pojedynek. Collins versus Bobby Fish o pas WES World Championship! Zaczynamy! Gong rozbrzmiał już jakiś czas temu, ale obaj zawodnicy na razie są bardzo ostrożni. Ani jeden, ani drugi nie rzucili się na siebie i nie zdobyli przewagi. Na razie wymieniają tylko spojrzenia... Raz groźne, raz łagodne... Pewnie jest to typ gry, wstęp do walki, która zaraz rozstrzygnie kto jest prawdziwym mistrzem. W głowie Bobbiego zapewne nieźle się ,,kotłuje"... Ciekawe czy spodziewał się tego, że niedługo po powrocie dostanie szansę walki o główny pas federacji. Widocznie wszystko jest możliwe... Jednak ruszyli! Oboje w podobnym momencie. Fish łapie klasyczny uchwyt, blokując dostęp powietrza swojemu przeciwnikowi, chwilę utrzymując go w owej pozycji. Jednak mistrz uwalnia się z tego po trzydziestu sekundach i odpycha swojego oportunistę na liny, co powoduje jego odbicie się od nich. Następnie przymierza się do mocnego kopnięcia, które zaakcentuje początek walki, jednak jego rywal ucieka mu dosłownie między nogami, unikając dosyć porządnej kary. Piękny początek nagrodzony dosyć mocnymi brawami!
.
.
.
o zaaplikowanej akcji Collins wychodzi za ring. Podchodzi do jednego z dwóch stołów komentatorskich i z ich okolicy bierze drabinę, którą kładzie z jednej strony na wspomnianym stanowisku komentatorskim, a z drugiej na krawędzi kwadratowego pierścienia. Zaraz potem bierze stalowe krzesło, które wrzuca na matę. Jednak widać, że dla niego jedno to za mało... Bierze kolejne i kolejne, i kolejne, i kolejne, i kolejne! Polak wrzucił do ringu około 7-8 krzeseł. Zaraz potem również udał się na matę. Bobby zdążył już wstać. Zatem obaj zawodnicy stoją na przeciwko siebie. Fish próbuje wyprowdzić Clothesline, jednak The Polish Eagle unika ręki rywala i znajduje się za jego plecami. Gdy ten się odwraca aplikuje mu Pele Kick. To kopnięcie oszołamia jedynie Bobby'ego, a nie powala go na matę. Szybko jednak zebrał się w sobie i gdy Collins wstał powalił go potężnym Clotheslinem. Zaraz potem Fish postanowił wykonać bardziej lotniczą akcję. Wszedł na narożnik z zamiarem wykonania Moonsaultu. Nie sprawdził jednak, czy oby na pewno Polak nadal leży na macie. Na jego nieszczęście Polak wstał i niezauważenie podszedł do Fisha, który stał na narożniku zwrócony w jego stronę plecami i chwycił go pod Powerbomb. Następnie rzucił go w metalowe krzesła, które ówcześniej wrzucił do ringu, aplikując mu tym samym Sit Out Powerbomb.
.
.
.
Następnie odbija Fisha od lin i aplikuje mu Clothesline. Bobby natychmiastowo wstaje, lecz inkasuje kolejny Clothesline. Ten cios jednak go nie powstrzymał i ponownie stanął na nogi. Collins szybko i skutecznie wyprowadził Dropkick, którym posłał swojego przeciwnika za ring. Polak również opuścił pierścień. The Polish Eagle szybko podszedł do jednej z drabin, chwycił ją i wsunął na matę, gdzie sam również się udaje. Po chwili dołącza do niego Bobby Fish. Zawodnicy zbliżają się do siebie, stają zaraz obok drabiny, a Collins próbuje wyprowadzić uderzenie w głowę, jednak przeciwnik unika jego ręki i chwyta go pod Suplex, pod który również go wynosi. Polak jednak sprytnie upada na nogi cały czas trzymając głowę swojego przeciwnika, a następnie sukcesywnie aplikuje mu Neckbreaker!  Bobby został wgnieciony przez Polskiego Orła w drabinę!
.
.
.
Świetnie wykonana akcja została po raz kolejny nagrodzona licznymi brawami, które dodawały pretendentowi do pasa więcej odwagi i śmiałości, aby kroczyć po tej krętej drodze do mistrzostwa. On zapewne zdaje sobie sprawę, że nie ma dziś łatwo, Collins to czołówka tej federacji, jednak Bobby chyba wie, że może sobie z nim poradzić. Pewnie była to mała kontrola dotycząca formy oportunisty, albo zwyczajne sprawdzenie jak czujny jest jego przeciwnik. Tymczasem oponent wstaje i natyka się na dosyć niemiłą niespodziankę, aczkolwiek zostaje sprowadzony do parteru za pomocą jednej nogi (Leg-Drag).
.
.
.
Zdenerwowani obaj zawodnicy wstali po chwili do pionu i spojrzeli na siebie po raz kolejny. Bobby pokiwał głową, jakby był niezadowolony z przebiegu walki i wyszedł na chwilę z ringu... Ciekawe co zaraz się wydarzy... Bierze coś spod ringu! Niesamowite... Co to będzie?! Collins jednak chwycił drabinę i już przymierza się do zadania nią ciosu oportuniście, jednak nic bardziej mylnego... Oponent kopnął w drabinę, wytrącając mu ją z rąk i wykonuje potężny Back Suplex prosto na podłogę. To musiało boleć!
.
.
.
Collins wstał i zauważył, że ma trochę czasu, aby przygotować się do kolejnej spektakularnej akcji, która zniszczy Bobby'ego Fisha. Polak postanowił pozbyć się z ringu większości krzeseł, pozostawił na macie tylko dwa. Następnie podniósł drabinę i ustawił ją w narożniku. Fish powolił zaczął wstawać. Gdy Collins to zawuażył postanowił mu pomóc. The Polish Eagle podniósł rywala. Bobby jednak zachował zimną krew i odepchnął mistrza WES. Orzełek jednak szybko na to zareagował i chciał wyprowadzić Superkick. Fish uniknął jego nogi, a następnie chwycił go w Butterfly Lock. Collins wydostał się z uścisku oponenta i w odwecie również chwycił go w ten sam chwyt. Zaraz potem jednak zbliżył się z nim do narożnika i zaaplikował Butterfly Suplex prosto w drabinę!
.
.
.
Oczywiście Collins nie byłby sobą, gdyby nie podążył zaraz za przeciwnikiem. Szybko zatem opuścił pierścień i podszedł do leżącego oponenta. The Polish Eagle podniósł go i cisnął nim w barierki oddzielające ring od fanów. Ponownie jednak go podniósł i tym razem rzucił go w rozstawioną obok kwadratowego pierścienia drabinę.
.
.
.
Czyżby to był ten moment?! Niestety! Wystarczył dosłownie momencik, a oportunista pretendenta, szybko zaczął bawić się drabiną i chwycił za nogę swojego rywala, utrudniając mu dalsze wejście do góry. Fish odepchnął go dosyć gwałtownie, jednak to dużo nie dało. Powtórzył więc czynność i teraz wszystko wyglądało o wiele efektowniej. Rozejrzał się i zauważył, że poza ringiem rozstawiony jest stół. Chyba ma jakiś niecny plan... Zaraz wszystko się okaże... Widzimy jednak, że teraz zdecydował się posłać swojego rywala do narożnika i mamy akcję z pełnego rozpędu przy użyciu kolana (Corner Running Knee).
.
.
.
Chwilkę później szybko wymyka się z ringu, chwytając za stół, który właśnie złożył. Wrzucił go do samego serca pierścienia. Następnie rozłożył go, a obok przedmiotu postawił drabinę, tak jakby wszystko było dobrze zaplanowane. Collins znowu wylądował w narożniku. Oberwał dwa razy pięścią w brzuch, co zaowocowało tym, że łatwiej dał się podnieść i po chwili stał już wyżej na linach. Na owym poziomie zostało mu wymierzonych kilka kolejnych ciosów. W twarz, plecy oraz brzuch. No i mistrz jest już na najwyższej z lin. Ciekawe co zaraz zobaczymy... Mamy Avalanche Sit-Out Slam Suplex prosto na stół. Co za piękna akcja!
.
.
.
O dziwo Bobby tylko delikatnie zachwiał się po zainkasowanej akcji. Zdziwiło to dość mocno Polaka, który od razu postanowił to zmienić. Chwycił ponownie przeciwnika za głowę i tym razem skutecznie wykonał Headlock Driver wbijając głowę swojego oponenta w matę pozaringową. Zaraz potem jednak uwagę Collins przykuła drabina, którą wcześniej sobie przygotował. Chwycił on więc rywala za rękę i zaciągnął go w okolice stołu komentatorskiego. Dopiero tam postanowił go podnieść. Wsadził sobie jego głowę miedzy swoje nogi i wyniósł ku górze, a następnie zaaplikował kolejny Powerbomb ciskając Bobby'ego Fisha w drabinę, która o dziwo się nie złamała.
.
.
.
Jako pierwszy wstał oczywiście Polski Orzeł, który podniósł swojego przeciwnika i wymierzył mu natychmiastowo Jumping DDT uderzając głową rywala w stół komentatorski. Collins zauważył, że ów stół mógł teraz idealnie wykorzystać. Wrzucił więc na niego swojego przeciwnika, a sam natomiast udał się do kwadratowego pierścienia, a dokładniej na szczyt narożnika. Po chwili, bez zastanowienia, skoczył aplikując tym samym potężny Elbow Drop, po którym stanowisko komentatorskie załamało się.
.
.
.
Jednak jeden nie mógłby wystarczyć, więc dołożył kolejny Polish Suplex. Zaraz potem kolejny... I jeszcze kolejny! Collins posłał Bobby'ego Fisha do Suplex City! The Polish Eagle jest już gotowy na finał! Podniósł drabinę i rozstawił ją na środku kwadratowego pierścienia. Zaraz potem podszedł do Fisha, którego również podniósł i wyniósł na barki pod Reverse GTS, aby mieć pewność, że jego rywal już nie wstanie. Bobby Fish jednak ześlizgnął się z barków Polaka! Nagle jakby odzyskał siły... Bobby szybko wyprowadził Sleeps With The Fishes! Po firmowej akcji Fisha Collins wyturlał się za ring! To jest szansa dla tego zawodnika! Bobby Fish z wielkim trudem zaczyna wchodzić na drabinę... Powoli zmierza ku jej górze... Został mu jeden szczebel, aby dosięgnąć tytułu mistrzowskiego WES... Jednak Collins wślizguje się do ringu i natychmiastowo rusza w kierunku drabiny, na którą wchodzi w ekspresowym tempie. Bobby Fish trzyma pas WES World Championship i już jest bliski, aby go zdjąć. Collins jednak wyskakuje z drabiny aplikując swojemu przeciwnikowi Superman Punch, którym zdejmuje Bobby'ego Fisha z drabiny.
.
.
.
Niestety. Drabina pada na ziemię i Fish ląduje bardzo niewygodnie... Collins pokazał, że nadal jest w grze i nie boi się wyzwań! Walka chyba będzie trwała do samego końca, ale... Proszę państwa! Posiadacz pasa bardzo szybko wspiął się po drabinie i chyba dzielą go już tylko momenty od obrony mistrzostwa! Niee... Mamy kopię poprzedniej sytuacji. Teraz Pan Rybka się uratował! Nieprawdopodobne emocje!!! Co za walka... Zapewne każdy kto dziś ogląda to widowisko, dobrze je zapamięta! Kiedy ta walka się skończy?! Drabina leży na ziemi, a Bobby chwyta swojego rywala. To chyba będzie jakaś sygnatura... Tak mi się wydaje! Taaak! Oto porządnie, bardzo precyzyjnie wykonany Samoan Drop! Teraz już została tylko formalność, czyli akcja kończąca! Ale czy uda się ją wykonać?! Wszystko na to wskazuje! Sleep with the Fishes już zaaplikowane!
.
.
.
W tej chwili Bobby chwyta drabinę i ustawia ją na samym środku ringu, stawia na niej pierwsze kroki i brakuje już mu tylko kilku centymetrów, aby zdobyć złoto... Zaraz stanie się jednym z najszczęśliwszych wrestlerów na świecie... Tak! Zdjął złoto i zawiesił je sobie na barku. Mamy nowego mistrza! Nowego posiadacza pasa WES Championship, a jest nim Boooobbbyy Fiiisshhh! Proszę państwa! Co za walka, co za emocje! Nikt tego nie zapomni przez długi, długi czas!
Chwilę później Bobby schodzi z drabiny i pomaga wstać Collinsowi, podając mu rękę. Położył dłoń na jego ramieniu, a następnie uniósł jego rękę, żeby pokazać mu szacunek oraz to, że on też jest zwycięski w tej walce! Świetne zachowanie nowego mistrza... Po chwili jednak, gdy Collins opuszcza arenę Bobby zaczyna swoją celebrację...


http://s10.ifotos.pl/img/Spazmbite_asphapw.png
Spazmbite
Streak: 11/0/3

Offline

 

#30 2016-11-20 21:00:27

 Spazmbite

http://s10.ifotos.pl/img/am2png_anxrqeh.png

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-11-10
Posty: 2120
Punktów :   
Ulubiony Wrestler: Jeff Hardy Finn Balor CM Punk
Ulubiona Diva: Paige, Becky Lynch
Ulubione PPV: Royal Rumble

Re: #8 PPV WES Second Heaven

Proszę Państwa! Zwycięzcą, oraz nowym WES World Championem zostaje... BOBBY FISH!! To z pewnością jeden z jego najważniejszych walk TLC w życiu i wyszedł z tego zwycięską ręką! Aż ciężko w jakikolwiek sposób skomentować to, po prostu zabrakło nam słów! Ale co teraz? Co z Collinsem? Miejmy nadzieje, że wszystko zostanie skomentowane już na Tuesday Night Warfare! Tymczasem to koniec na dziś! Dziękujemy wszystkim za obecność, zwłaszcza przy tak świetnych walkach! Dobrej nocy i do zobaczenia we wtorek WES Universe!


http://s10.ifotos.pl/img/Spazmbite_asphapw.png
Spazmbite
Streak: 11/0/3

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi

[ Generated in 0.030 seconds, 9 queries executed ]