Witamy serdecznie na ósmym odcinku Monday Night Warfare! Gościmy dziś w świetnym i słonecznym Miami! I to miasto zapadnie w pamięci WES, ponieważ dziś zaczyna się turniej, w którym wyłoniony zostanie zawodnik, który stoczy walkę o pas WES World Championship! Oficjalnymi zawodnikami zapowiedzianymi na turniej, to Dolph Ziggler, The Undertaker, Bram, Shinsuke Nakamura, Spazmbite i Karl Anderson! To będzie nieprawdopodobne show! Poza tym na dziś są zapowiedziani Bobby Fish, Cracc, Seth Rollins, Kevin Steen, a nawet pojawi się dziś Generalny Manager Collins! Nie ma na co czekać, już przed nami pierwsza walka!

1#Match
Falls Count Anywhere Match
Seth Rollins vs. Kevin Steen
(czas na post - 10 minut)

Arene spowiła cisza, przerywana jedynie cichymi odgłosami wydawanymi przez widownie. Dopiero po chwili zostaje ona przerwana, gdy rozbrzmiewa theme Setha Rollinsa, co wywołuje niesamowity heat. The Man pojawia się na stage’u, rozkładając ręce, a następnie kilka razy uderza pięściami w klatkę piersiową i rusza w stronę kwadratowego pierścienia, powolnym, nieśpiesznym krokiem, rozkoszując się głośnym buczeniem fanów WES, choć wśród niektórych podniósł się nawet mały cheer. Dziś ma taki sam cel, jak zawsze – kompletnie zniszczyć przeciwnika, pokazać mu, kto tu naprawdę jest najlepszy, kto jest prawdziwym Mężczyzną i Przyszłością Wrestling Entertainment Symulator. Seth wskakuje na narożnik, gdzie po raz kolejny tauntuje uderzając pięściami w klatkę piersiową, a następnie zeskakuje na śnieżnobiałą matę, podchodząc do stojącego oponenta, któremu spogląda w oczy, z szyderczym uśmiechem. Dopiero sędzia rozdziela obu wrestlerów, sprawiając, że obaj wchodzą z powrotem do narożników. Obaj gotowi są już do walki, to też sędzia wskazuje w stronę gongu.
Start!
Seth i Kevin spotykają się na środku ringu, gdzie odbywają krótką rozmowę, albo raczej wymianę obelg, którą ostatecznie kończy Rollins wypluwając gumę prosto w twarz Kanadyjczyka, momentalnie usiłującego się zemścić poprzez Forearm Smash, którego The Man na szczęście unika, momentalnie aplikując silny Low Kick słyszany chyba na całej arenie. Steen został zmuszony do ponownego przejścia do narożnika. Tuż za nim idzie zawodnik w ofensywie, czyli Seth Rollins, który postanawia odsłonić klatkę piersiową oponenta i zaatakować go pięknym Chopem, na którego fani reagują głośnym ” Wooo! ”, natomiast Seth krzyknął natychmiast by się zamknęli, za co został niemiłosiernie wybuczany przez obrażonych niczym małe dzieci fanów. Steen po chwili został posłany Irish Whipem prosto w przeciwległy narożnik, gdzie Seth usiłował trafić go Forearm Smashem, lecz Kevin w ostatniej chwili zdołał usunąć się z pola rażenia, a The Man uderzył twarzą pierwszą w najwyżej położoną w cornerze gąbkę. Pro-Wrestler usiłował przejść do ofensywy, jednakże momentalnie został posadzony na ziemię z pomocą dobrze zaaplikowanego Enzuigiri w bok głowy, po którym padł na matę, układając się w doskonałej pozycji w cornerze. Rollins natychmiast łapie się górnej liny, a następnie wymierza celny Rope-Aided Corner Dropkick, aby po chwili przerolować się do tyłu i dołożył Hesitation Dropkick prosto w twarz siedzącego w narożniku Steena, który zmuszony jest wyślizgnąć się pod dolną liną, aby zyskać trochę oddechu i ułożyć efektywny plan zniszczenia wrestlera z Davenport. Architekt odbija się od lin, a następnie wyskakuje pomiędzy drugą, a trzecią liną trafiając antagoniste Sucide Divem. Zaraz po tym ponownie pojawia się w środku kwadratowego pierścienia i powtarza poprzednią akcje popychając Antychrysta Pro Wrestlingu na stół komentatorski. Rollins po raz kolejny wskakuje do ringu, lecz tym razem przeskakuje nad górną linę aplikując Somersault Planche, która ostatecznie powala Prizefightera.

Wygląda na to, że walka po raz pierwszy przeniesie się poza kwadratowy pierścień, gdzie Architekt postanawia wyciągnąć pierwszą broń w tej walce, jaką są bliźniacze kije do kendo, które natychmiast idą w ruch, z całą swoją mocą obijając Steena po całym ciele, aż do chwili, gdy jeden z nich był kompletnie bezużyteczny. Wtedy też, Rollins umieścił drugi kij między apronem, a metalowym słupkiem, po czym złapał przeciwnika za głowę i z całej siły posłał go szyją pierwszą prosto w kij, co spowodowało momentalne powalenie Steena. The Aerialist po chwili postanowił wyjąć kosz, pełen najróżniejszych rzeczy pozwalających na skrzywdzenie Kevina. Pierwszym, co pojawiło się w ręce wojownika o dwukolorowych włosach była pokrywka od kosza, która momentalnie powitała głowę Prizefightera, wyginając się w nienaturalny sposób. Po chwili na ciele oponenta Setha wylądował kolejny cios, tym razem w plecy, który ostatecznie powalił go na zimną podłogę pozwalając Rollinsowi na grzebanie w koszu. Kolejnym przedmiotem jest owinięty drutem kolczastym kij bejsbolowy, którego koniec zostaje przyłożony do czoła Kevina, natomiast drugi momentalnie spotyka się z ziemią, rozrywając skórę na czole Mr. Wrestling, zalewając krwią całą jego twarz! Jak można się było spodziewać, fani momentalnie zaczęli chantować Holy Shit! Lecz to jeszcze nie koniec tego starcia i Mężczyzna momentalnie łapie kosz, oraz Kevina za włosy i rusza w stronę backstage’u, gdzie pierwszym użytym przedmiotem staje się stojące najbliżej krzesło, na które Rollins z lekkim trudem wykonuje Suplex, co daje mu chwile przygotowanie następnej akcji. Z kosza wyjęte zostaje kilka świetlówek, które rozkłada na kartonowym pudełku znalezionym nieopodal. Gdy niedoszły debiutant powstaje na równe nogi, momentalnie zostaje złapany w pułapkę. Jego głowa znajduje się między udami Setha, który wykonuje potężne Pedigree na ułożoną wcześniej konstrukcje! Na ranie Kevina widać szczątki świetlówek, gdy zwija się z bólu. Rollins nie zaprzestaje jednakże ofensywy, prowadząc przeciwnika przez korytarz, aż dochodzi do szklanej szyby, w którą z impetem rzuca Steenem, doszczętnie ją niszcząc, podobnie jak chyba szansę na wygraną Kevina!

The Man wykorzystuje chwilę na odpoczynek, wycierając również krew Kevina, którą jest właściwie cały ubrudzony. Po chwili wściekle przechodzi do ofensywy, wskakując na klatkę piersiową oponenta i bezlitośnie obijając go rękami zaciśniętymi w pięści po twarzy. Po chwili wstaje na równe nogi i rzuca nim w twardą ścianę. Owa akcja zostaje zaraz powtórzona i to kilka razy, aż Steen jest już właściwie cały we krwi. Umiejscowieni nieopodal lekarze natychmiast rzucają się, by zatamować krwawienie, lecz Rollins odruchowo wykonuje przepotężny Super Kick w jego brzuch, a następnie Avada Kedavra prosto w twarz, nokautując niewinnego pracownika federacji, co pozwala Steenowi na pierwszy atak w tym starciu, atakując Setha potężną maczugą od tyłu i jednocześnie powalając go na ziemię, by następnie podnieść go z powrotem na równe nogi i przerzucić nad  pudłem stojącym nieopodal. Rollins nie pozostaje mu jednakże dłużny i gdy Steen używa czasu na odpoczynek i przeskakuje nad konstrukcją, obalając Kanadyjczyka na ziemie, przez co dochodzi do brawlu, w którym wrestlerzy chaotycznie wymieniają się silnymi Punchami, aż bitwa przenosi się na parking, gdzie zaczynają rzucać się o samochody, aż w końcu Mężczyzna uzyskuje przewagę, wynosząc Prizefightera na barki i wykonując Turnb... a raczej Car Powerbomb, prosto w bok jednego z aut. Zaraz po tej akcji, uśmiecha się pod nosem i odsłania czarną kurtynę umieszczoną nieopodal, pod którą kryją się.. pustaki! Głowa Prizefightera zostaje nad nie zaciągnięta, natomiast Rollins wskakuje na samochód i wykonuje przepotężne Curb Stomp wprost na pustaki, przechodząc do pinu!
1..
2..
3..

Seth jest już wykończony, lecz mimo to jest jeszcze zdolny bez żadnych objaw respectu kopnąć Steena w głowę i powrócić do swojej osobistej szatni z szerokim uśmiechem malującym się na twarzy.

Nakamura już szykował się do wykonania swojej firmowej akcji, jednak Bram w ostatnim momencie uniknął nogi oponenta i wykonał Leverage Pin, a sędzia doliczył do "trzech" tym samym kończąc walkę.

3#Match
Hardcore Match
Bobby Fish vs. Cracc
(Czas na posty - 10 minut)

Na arenie panowała grobowa cisza. Wszyscy wiedzieli, że już za chwilę ujrzą jednego zawodnika, który jest bardzo zdeterminowany i pewny siebie. Bohatera publiki, który przychodzi tu tylko i wyłącznie dla nich i po to, aby dać im świetne widowisko, na które oczywiście liczą. Po głowie chodziły mu różne myśli, jednak głównie starał się skupić na wygranej. Tylko pozytywne myślenie o walce, która zaraz nadejdzie i oczywiście dobry trening liczy się przed pojedynkiem. Motywacja jest jedną z najważniejszych rzeczy, więc Bobby uderzył się ręką w polik, co oznaczało, że jestem już gotów i z zadowoleniem ruszył do przodu. Zabrzmiało więc Theme Fish'a, Damn Valentines - Dance Away.

Stanął na rampie, a większość ludzi zgromadzonych na arenie wyraziła swoje zadowolenie bardzo mocnym popem. Zrobił kilka kroków do przodu i wykonał swój charakterystyczny gest, czyli ścisnął rękę w pięść, z której wystawał tylko kciuk i przejechał nim po gardle.

Ten ruch chyba zna każdy fan Bobb'iego. Poszedł kawałek do przodu, witając się na początku z prawą stroną fanów, a następnie z lewą. Gdy trafił już na schodki, spojrzał się dookoła ile ludzi przyszło dzisiaj oglądać ten pojedynek. Następnie wszedł między linami do ringu i kulturalnie ukłonił się przed wszystkimi, ukazując im w ten sposób duży szacunek. Potem wszedł jeszcze na liny i po raz kolejny spojrzał na publiczność zgromadzoną dziś na arenie, tym razem z wysoka. Nie mógł doczekać się gongu, więc spoglądał na sędziego, kiedy da znak, żeby zacząć już pojedynek, który będzie na pewno bardzo emocjonujący oraz ciekawy.

GONG!

Zaczynamy! Panie i panowie! Już za moment czeka nas walka mistrza z mistrzem. Będzie to Hardcore match! Niesamowita sprawa! Co dziś może się wydarzyć? Wszystko okaże się już za moment, ponieważ obaj zawodnicy znajdują się już w środku kwadratowego pierścienia. Patrzą się sobie w oczy i kto wystartuje pierwszy? Bobby Fish rzuca się na swojego oponenta i sprawia, że Cracc znajduje się szybko w narożniku. Teraz może rozpocząć swoją egzekucję. Mamy słynną serię kopnięć w klatkę piersiową rywala – Chest kicks. Fani od razu wyrażają swoją radość poprzez mocny doping. Wiedzą, że ich ulubieniec jest tu dla nich. Przykłada się do wszystkiego, co robi, a dziś czeka go naprawdę mocna przeprawa, ponieważ będzie musiał wykazać się niesamowitą wytrzymałością, aczkolwiek w Hardcore match'u wszystko jest dozwolone. Dosłownie wszystko! Stoły, drabiny, krzesła, kije do kendo, kompletnie wszystko! Z czym będziemy mieli dziś do czynienia?! Już niedługo wszystko się okaże. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli narzekać na nudę i czekać aż coś w końcu się wydarzy. Pierwsza akcja w wykonaniu Fish'a była perfekcyjna. Rywal ucierpiał na niej dość mocno, ponieważ teraz chwyta się za swoją klatkę. Sprawiło mu to bardzo duży ból. Widać na niej jakieś czerwone ślady, to zapewne od kopnięć jego oportunisty. Obolały Cracc zdecydował się na odpoczynek w narożniku. Przez pewien czas dyszał tam delikatnie, jednak Bobby nie pozwolił mu na całkowity luz, aczkolwiek od razu chwycił go za rękę i pchnął przed siebie, powtórzył to, a oportunista odbił się od lin jak automat, następnie wąsacz wymierzył mu Dropkick, po którym oponent upadł na matę. Mamy pierwszy upadek! Musiało boleć! Fish błyskawicznie przystąpił do przypięcia i mamy liczenie sędziego. 1... 2... Cracc odkopuje i walka toczy się dalej! Za szybka próba! Bobby uderzył pięścią w matę ze złości i szybko wstał na nogi. Publiczność zaczęła klaskać, ponieważ podobało im się to, w jaki sposób ich ulubieniec rozpoczął tą walkę. Ulubieniec publiki zaczął swoje wyczekiwanie. Prawdopodobnie chodziło mu o to, kiedy jego oponent wstanie. Zapewne szykowała się kolejna akcja, która powaliłaby jego rywala na matę lub wystarczająco zamroczyła, aby na tym w jakiś sposób skorzystać. Po kilkunastu sekundach Cracc stanął na równe nogi, lekko obolały, jednak cały i zdrowy, już zrobił zamach, jednak spotkał się z mocnym kopnięciem swojego oportunisty prosto w jego twarz (Superkick) i błyskawicznie upadł na ziemię. Zauważyć można już teraz, że pojedynek stał się dosyć jednostronny już od samego początku. Bobby Fish natłokiem akcji wręcz dewastuje swojego oponenta i sprawia, że jego zwycięstwo jest bardzo prwdopodne, jednak musi starczyć mu zapału i chęci. Musi sprawić, że owego widowiska publika nie zapomni przez długi, długi czas. W jego głowie zapewne kotłowało się teraz wiele pytań, co robić dalej i jak rozprawić się szybko ze swoim rywalem, który ma już mało sił. Tym czasem jednak ulubieniec publiki długo nie czekał i szybko podniósł swojego rywala do parteru, tylko po to, aby wyrzucić go z ringu. Chwilę potem wyskoczył z niego prosto na niego, wykonując piękną akcję o nazwie Plancha.

Wszystko wyglądało tak, jakby walka przebiegała zupełnie pod dyktando wąsatego, który radził sobie coraz śmielej w walce. Pozostawało pytanie: Co zrobi dalej? Jaką następną akcję wykona?! Chwilę popatrzył na ludzi zgromadzonych dziś w budynku i mrugnął do nich, a to oznaczało coś ciekawego. Z całej siły pchnął swojego rywala przed siebie, gdy ten tylko wstał na nogi, a ten niefortunnie uderzył się mocno w głowę. To musiało boleć!

Korzystając z okazji, że sędzia nie liczył zbyt szybko, bo o dziwo było pięć, Bobby Fish wyciągnął spod ringu pierwszy przedmiot. Było to krzesło, po chwili wrzucił je do ringu i złapał swojego oponenta za głowę, tylko po to, aby następnie wrzucić go do samego serca kwadratowego pierścienia. Kiedy oboje byli już w ringu, a sędzia skończył liczenie, wąsaty mógł zadawać ciosy krzesełkiem, ponieważ w owym momencie Cracc był w pozycji klęczącej i trudno było mu się podnieść. Lunatyk nie podnosił się długo z tej pozycji, a jako, że był odwrócony plecami do ulubieńca publiki, ten zadał pierwszy cios – mocne uderzenie w plecy krzesełkiem. Bardzo bolesna akcja. Lunatyk aż zawył z bólu! Bobby powtarza tą akcję! Raz, drugi, trzeci i jego oponent pada twarzą na matę. Uśmiechnięty Bobby spogląda na publikę, która coraz głośniej skanduje jego imię i kłania się przed nimi, oddając im szacunek.
,,Jestem tu dla was! Kocham was i to co robię!” - wykrzyknął i w owym momencie coś go zaskoczyło. Aczkolwiek lunatyk skorzystał na tym, że wąsacz na chwilę się odwrócił i bez wahania poczęstował swojego rywala krzesłem prosto w tył głowy. Bobby Fish upadł, a Cracc przystąpił do przypięcia swojego oportunisty. Mamy liczenie. 1... 2... Ulubieniec publiki odkopuje – walka trwa dalej!Cracc nerwowo zacisnął zęby, bo myślał, że to właśnie ten moment i chwila, w której wszystko może się przesądzić. Wąsacz jednak po chwili szybko wstał na nogi i nie spuszczając wzroku z rywala, ustwił się w narożniku. Co ciekawsze jego oponent zrobił zupełnie to samo. Powoli zbliżali się do siebie i po chwili stanęli twarzą w twarz na środku ringu. Akurat przy ulubieńcu publiki leżało krzesło, więc szybko je chwycił i już miał uderzyć, kiedy oportunista chwycił go za gardło. Bardzo bolesne, ale w tym starciu przepisowe zagranie. Co teraz zrobi Bobby?! Odepchnął swojego oportunistę z całej siły, a ten poleciał na liny i błyskawicznie mamy wykonany Belly to back suplex. Wszystko wyszło dokładnie tak, że oportunista wylądował na krzesełku. Następnie wąsacz przystąpił do przypięcia. 1... 2... Oponent odkopuje! Kiedy oportunista leżał bezradnie na macie, Bobby postanowił znów opuścić kwadratowy pierścień i znów zajrzeć pod ring. Następnie wyciągnął kij do kendo i wrzucił go do ringu. Fish szybko wskoczył do pierścienia i zaczął okładać jeszcze leżącego Cracc'a owym przedmiotem. Powtórzył uderzenie chyba z dziesięć razy, a następnie odrzucił go i przystąpił po raz kolejny do przypięcia. 1... 2... Oponent odkopuje! Walka trwa dalej! Jednak nagle Bobby zapina dźwignię Fish Hook Deluxe Edition. Cracc zaciska zęby i już przygotowuje rękę... Odklepuje! Oto koniec walki! Świetny pojedynek, ale wygranym może być tylko jeden, a jest nim ten wąsaty osobnik! Zadowolony po raz kolejny znika z areny jako człowiek sukcesu.