(post Buffalo)

Rozbrzmiewa ten theme song i niektórzy widzowie już mniej więcej wiedzą o kogo chodzi, jednak znaczna większość z konsternacją siedzi na widowni. Po 8 sekundach wychodzi zakapturzona postać patrzącą się w ziemię. Staje na środku wejścia na rampę. Po krótkiej chwili odgarnia kaptur i wznosi ręce w geście zwycięstwa i w tej chwili wybuchają niebieskie fajerwerki. To The Buffalo! Dave zdejmuje kurtkę z kapturem, którą rzuca na ziemię. Kamera ukazuje teraz zawodnika, który pokazuje na swoją niebieską koszulkę, gdzie jest napisane „WES is…”, po czym obraca się o 180 stopni i pokazuje resztę, gdzie napisane jest „The Buffalo!”. Poza tym ma niebieskie spodenki oraz rękawice takie, jak mają zawodnicy MMA. Dave kroczy teraz w stronę ringu spokojnym krokiem, aż w końcu wchodzi do kwadratowego pierścienia pod dolną liną. W ringu krzyczy do technicznego, aby ten dał mu mikrofon, który wyrywa z jego rąk i następnie staje na środku ringu, a muzyka cichnie.

The Buffalo: Część z Was zapewne totalnie nie kojarzy mojej osoby, jednak to nie jest najważniejsze, bo niedługo na pewno ją poznacie. Nazywam się Dave „Najwspanialszy bokser wszechczasów” James. Niektórzy mówią The Buffalo, ale bardziej jestem skłonny do pierwszej wersji, bo jest ona jak najbardziej prawdziwa. Nie mam zamiaru udawać, nie jestem przekonany czy jestem we właściwym miejscu, skoro gwiazda mojego formatu walczy w openerze. Chociaż mówi się, że pierwsza walka jest drugą najważniejszą, więc jestem za. Posiadam potężny nokautujący cios, którym pozamiatałem niejednego śmiałka. Wszelkie konkursy bokserskie z moim udziałem wygrałem bez żadnej porażki. Krótki epizod w MMA także oczywiście był udany. Myślę, że to wystarczy, abym był groźnym oponentem dla wszelkiego rodzaju zawodników. Nie będę się rozdrabniał, mierzę wysoko i najwyżej będę. Już wkrótce wszyscy poznacie moją siłę, która powali największych twardzieli. Jeszcze o mnie usłyszycie. Jeszcze nie raz powiecie, że warto na mnie stawiać w zakładach bukmacherskich, bo to ja jestem najbardziej przewidywalnym zawodnikiem w tej federacji, ponieważ mam parcie na zwycięstwa. Ze mną przyjdzie tu nowa era. Bólu i cierpienia. Kiedy patrzę w lustrze na środek swego oka, widzę tam ciemną plamkę. Po tym pojedynku taką ciemność właśnie zobaczysz, najbardziej elektryzujący człowieku. Zapraszam Pana do ringu. Pokaż co potrafisz.

Po tych słowach James rzuca mikrofon na matę, który sędzia wykopuje poza ring, a Dave zdejmuje koszulkę i czeka na swojego oponenta. Ten za moment wchodzi.

GONG

Dave spogląda z pewnością siebie na The Rocka, któremu nie można odmówić skupienia, ale także ewidentnej arogancji. Wszyscy zadają sobie pytanie czy James odczuwa strach? Czy po tym, co powiedział można uważać go za przechwalającego się bufona, który w swoim debiucie mierzy się z tak wielką gwiazdą? Samozwańcza gwiazda nie spuszcza wzroku ze swojego rywala zataczając z nim kręgi w ringu. W końcu jednak dochodzi do klasycznego klinczu, który natychmiastowo wygrywa The Ripper przechodząc do Side Headlocku. Rocky jednak nie zniechęca się i odpycha swojego oponenta w stronę lin, który odbija się od nich, aby za moment wyprowadzić Clothesline. The Coldman znów odbija się od lin, a Rocky próbuje go podciąć swoim ciałem, jednak na nic takie zagrywki dla Boxera, który przeskakuje nad nim. Znów odbicie od lin, po czym dobiega do stojącego już The Rocka, który totalnie się nie spodziewa otrzymania Lou Thesz Press i za chwilę rozpędza potężna liczbę punchy, którą zatrzymuje dopiero sędzia doliczając do 4. Sędzia upomina The Buffalo, a ten nic sobie z tego nie robi i wykrzykuje do leżącego przeciwnika „Jak ze Stone Coldem, prawda?” i za chwilę się śmieje. Od razu podnosi oponenta za głowę, a następnie trzymając go w tajskim klinczu wyprowadza silne kopnięcia z kolana na głowę i trochę tors. Z tej pozycji od raz przechodzi do Front Facelocku, zarzuca jego rękę na swój kark i wyprowadza Suplex. Próba pinu jednak kończy się na odkopaniu po pierwszym uderzeniu. To nie zniechęca The Rippera, który od razu podnosi rywala i Irish Whipem wrzuca go do narożnika, gdzie od razu podchodzi oraz zaczyna wypłacać typowo bokserskie ciosy w narożniku. Rocky wygląda, jakby zaraz miał paść, ale dalej utrzymuje się na nogach. Próbuje unikać, ale to na próżno. W końcu sędzia rozdziela obu panów. The Buffalo się śmieje i wykrzykuje „Latam jak motyl, żądlę niczym pszczoła!”. Piękne oddanie hołdu dla niedawno zmarłego Muhammada Alego. The Rock wychodzi z narożnika i chce wyprowadzić punch, ale Dave unika tego po czym, będąc za rywalem, przechodzi do Atomic Dropu, a następnie nie zmieniając pozycji wyprowadza Back Suplex. Próba pinu. 1… 2… nie, kickout. The Buffalo trafił na twardego przeciwnika, jednak od razu go podnosi i kontynuuje dzieło zniszczenia uderzając jego głową o narożnik. Rocky wydaje się być ewidentnie zamroczony, bo opiera się o liny przy narożniku, co wykorzystuje James rozpędza się, aby za moment wykonać Monkey Flip i gdy ten leży na macie The Ripper czym prędzej wchodzi na szczyt świata i dokłada Diving Senton! To musiało boleć, więc Dave czym przędziej przechodzi do odliczania. 1… 2… nie, kickout. Rocky nie takie ciosy przyjął w swojej karierze. Szybko podnosi rywala za rękę tłumacząc mu, że nie powinien podnosić drugi raz tego barku, bo słono za to zapłaci. Rocky jednak nieprzytomny nie bardzo wie o co chodzi, dlatego James wyrzuca go poza kwadratowy pierścień, aby jeszcze bardziej go zniszczyć. Tam od razu Irish Whipem wysyła go w stronę metalowych schodków, które rozwalają się na dwie części. Publika bardzo mocno teraz buczy, ale Dave wydaje się wręcz karmić tym. Teraz wchodzi na apron i wyraźnie czeka, aż jego rywal wstanie. Gdy tak w końcu się dzieje, James wyskakuje w stronę The Rocka i wyprowadza na nim Tornado DDT! To jednak nie koniec, bo czym prędzej staje przy jego nogach i obraca się tyłem do słupka przy narożniku. Katapulta prosto w ten słupek! To musiało boleć. Sędzia odlicza już do 7, więc The Buffalo bierze ze sobą oponenta, wtacza go do środka, po czym sam wchodzi na narożnik, gdzie oczekuje na powstanie rywala. Rocky w końcu z trudem się podnosi, a The Coldman wyprowadza Missile Dropkick na plecy przeciwnika. Od razu jednak podnosi przeciwnika za rękę i Irish Whipem wysyła go na liny, a gdy wraca wyprowadza na nim Tilt-a-whirl Backbreaker, po którym utrzymuje jeszcze przeciwnika w pozycji wyjściowej, a za moment dokłada Rolling Cutter dokonując jednocześnie Brooklyn Combination! Po tym przeciwnik pada wręcz jak nie żywy, ale to jeszcze nie koniec! Temu szaleńcowi nie jest mało.  Teraz spogląda na swoją zaciśniętą pięść i nakazuje rywalowi, aby ten wstał. Rocky słysząc te głosy, już chyba tylko instynktownie, powoli wstaje. Sędzia go wciąż odlicza, jednak przy 9 The Rock jest już na nogach! Nie na długo, gdyż żądny zwycięstwa The Ripper wyprowadza Lights Out! Cóż za nokaut! Po tym już spokojnie upada na kolana, spogląda po publice śmiejąc się ze wszystkiego szyderczo i pinuje rywala. 1… 2… 3?! Tak jest! To koniec tego starcia.

Dave po usłyszeniu wyniku podniesioną przez sędziego rękę odczepia od niego i mówi, aby go nie dotykał nigdy więcej. Po tym schodzi znowu do technicznych i bierze mikrofon od jednego z nich.

The Buffalo: Widzicie? To się nazywa dominacja. To dopiero początek mojej dewastacji wszystkich znajdujących się na Backstageu. Powtarzam, jeszcze o mnie usłyszycie.

Dave odrzuca mikrofon i przy dźwiękach swojego theme przechodzi na zaplecze, a kamera się wyłącza.

Rozbrzmiewa ten theme song i niektórzy widzowie już mniej więcej wiedzą o kogo chodzi, jednak znaczna większość z konsternacją siedzi na widowni. Po 8 sekundach wychodzi zakapturzona postać patrzącą się w ziemię. Staje na środku wejścia na rampę. Po krótkiej chwili odgarnia kaptur i wznosi ręce w geście zwycięstwa i w tej chwili wybuchają niebieskie fajerwerki. To The Buffalo! Dave zdejmuje kurtkę z kapturem, którą rzuca na ziemię. Kamera ukazuje teraz zawodnika, który pokazuje na swoją niebieską koszulkę, gdzie jest napisane „WES is…”, po czym obraca się o 180 stopni i pokazuje resztę, gdzie napisane jest „The Buffalo!”. Poza tym ma niebieskie spodenki oraz rękawice takie, jak mają zawodnicy MMA. Dave kroczy teraz w stronę ringu spokojnym krokiem, aż w końcu wchodzi do kwadratowego pierścienia pod dolną liną. W ringu krzyczy do technicznego, aby ten dał mu mikrofon, który wyrywa z jego rąk i następnie staje na środku ringu, a muzyka cichnie.

The Buffalo: Część z Was zapewne totalnie nie kojarzy mojej osoby, jednak to nie jest najważniejsze, bo niedługo na pewno ją poznacie. Nazywam się Dave „Najwspanialszy bokser wszechczasów” James. Niektórzy mówią The Buffalo, ale bardziej jestem skłonny do pierwszej wersji, bo jest ona jak najbardziej prawdziwa. Nie mam zamiaru udawać, nie jestem przekonany czy jestem we właściwym miejscu, skoro gwiazda mojego formatu walczy w openerze. Chociaż mówi się, że pierwsza walka jest drugą najważniejszą, więc jestem za. Posiadam potężny nokautujący cios, którym pozamiatałem niejednego śmiałka. Wszelkie konkursy bokserskie z moim udziałem wygrałem bez żadnej porażki. Krótki epizod w MMA także oczywiście był udany. Myślę, że to wystarczy, abym był groźnym oponentem dla wszelkiego rodzaju zawodników. Nie będę się rozdrabniał, mierzę wysoko i najwyżej będę. Już wkrótce wszyscy poznacie moją siłę, która powali największych twardzieli. Jeszcze o mnie usłyszycie. Jeszcze nie raz powiecie, że warto na mnie stawiać w zakładach bukmacherskich, bo to ja jestem najbardziej przewidywalnym zawodnikiem w tej federacji, ponieważ mam parcie na zwycięstwa. Ze mną przyjdzie tu nowa era. Bólu i cierpienia. Kiedy patrzę w lustrze na środek swego oka, widzę tam ciemną plamkę. Po tym pojedynku taką ciemność właśnie zobaczysz, najbardziej elektryzujący człowieku. Zapraszam Pana do ringu. Pokaż co potrafisz.

Po tych słowach James rzuca mikrofon na matę, który sędzia wykopuje poza ring, a Dave zdejmuje koszulkę i czeka na swojego oponenta. Ten za moment wchodzi.

GONG

Dave spogląda z pewnością siebie na The Rocka, któremu nie można odmówić skupienia, ale także ewidentnej arogancji. Wszyscy zadają sobie pytanie czy James odczuwa strach? Czy po tym, co powiedział można uważać go za przechwalającego się bufona, który w swoim debiucie mierzy się z tak wielką gwiazdą? Samozwańcza gwiazda nie spuszcza wzroku ze swojego rywala zataczając z nim kręgi w ringu. W końcu jednak dochodzi do klasycznego klinczu, który natychmiastowo wygrywa The Ripper przechodząc do Side Headlocku. Rocky jednak nie zniechęca się i odpycha swojego oponenta w stronę lin, który odbija się od nich, aby za moment wyprowadzić Clothesline. The Coldman znów odbija się od lin, a Rocky próbuje go podciąć swoim ciałem, jednak na nic takie zagrywki dla Boxera, który przeskakuje nad nim. Znów odbicie od lin, po czym dobiega do stojącego już The Rocka, który totalnie się nie spodziewa otrzymania Lou Thesz Press i za chwilę rozpędza potężna liczbę punchy, którą zatrzymuje dopiero sędzia doliczając do 4. Sędzia upomina The Buffalo, a ten nic sobie z tego nie robi i wykrzykuje do leżącego przeciwnika „Jak ze Stone Coldem, prawda?” i za chwilę się śmieje. Od razu podnosi oponenta za głowę, a następnie trzymając go w tajskim klinczu wyprowadza silne kopnięcia z kolana na głowę i trochę tors. Z tej pozycji od raz przechodzi do Front Facelocku, zarzuca jego rękę na swój kark i wyprowadza Suplex. Próba pinu jednak kończy się na odkopaniu po pierwszym uderzeniu. To nie zniechęca The Rippera, który od razu podnosi rywala i Irish Whipem wrzuca go do narożnika, gdzie od razu podchodzi oraz zaczyna wypłacać typowo bokserskie ciosy w narożniku. Rocky wygląda, jakby zaraz miał paść, ale dalej utrzymuje się na nogach. Próbuje unikać, ale to na próżno. W końcu sędzia rozdziela obu panów. The Buffalo się śmieje i wykrzykuje „Latam jak motyl, żądlę niczym pszczoła!”. Piękne oddanie hołdu dla niedawno zmarłego Muhammada Alego. The Rock wychodzi z narożnika i chce wyprowadzić punch, ale Dave unika tego po czym, będąc za rywalem, przechodzi do Atomic Dropu, a następnie nie zmieniając pozycji wyprowadza Back Suplex. Próba pinu. 1… 2… nie, kickout. The Buffalo trafił na twardego przeciwnika, jednak od razu go podnosi i kontynuuje dzieło zniszczenia uderzając jego głową o narożnik. Rocky wydaje się być ewidentnie zamroczony, bo opiera się o liny przy narożniku, co wykorzystuje James rozpędza się, aby za moment wykonać Monkey Flip i gdy ten leży na macie The Ripper czym prędzej wchodzi na szczyt świata i dokłada Diving Senton! To musiało boleć, więc Dave czym przędziej przechodzi do odliczania. 1… 2… nie, kickout. Rocky nie takie ciosy przyjął w swojej karierze. Szybko podnosi rywala za rękę tłumacząc mu, że nie powinien podnosić drugi raz tego barku, bo słono za to zapłaci. Rocky jednak nieprzytomny nie bardzo wie o co chodzi, dlatego James wyrzuca go poza kwadratowy pierścień, aby jeszcze bardziej go zniszczyć. Tam od razu Irish Whipem wysyła go w stronę metalowych schodków, które rozwalają się na dwie części. Publika bardzo mocno teraz buczy, ale Dave wydaje się wręcz karmić tym. Teraz wchodzi na apron i wyraźnie czeka, aż jego rywal wstanie. Gdy tak w końcu się dzieje, James wyskakuje w stronę The Rocka i wyprowadza na nim Tornado DDT! To jednak nie koniec, bo czym prędzej staje przy jego nogach i obraca się tyłem do słupka przy narożniku. Katapulta prosto w ten słupek! To musiało boleć. Sędzia odlicza już do 7, więc The Buffalo bierze ze sobą oponenta, wtacza go do środka, po czym sam wchodzi na narożnik, gdzie oczekuje na powstanie rywala. Rocky w końcu z trudem się podnosi, a The Coldman wyprowadza Missile Dropkick na plecy przeciwnika. Od razu jednak podnosi przeciwnika za rękę i Irish Whipem wysyła go na liny, a gdy wraca wyprowadza na nim Tilt-a-whirl Backbreaker, po którym utrzymuje jeszcze przeciwnika w pozycji wyjściowej, a za moment dokłada Rolling Cutter dokonując jednocześnie Brooklyn Combination! Po tym przeciwnik pada wręcz jak nie żywy, ale to jeszcze nie koniec! Temu szaleńcowi nie jest mało.  Teraz spogląda na swoją zaciśniętą pięść i nakazuje rywalowi, aby ten wstał. Rocky słysząc te głosy, już chyba tylko instynktownie, powoli wstaje. Sędzia go wciąż odlicza, jednak przy 9 The Rock jest już na nogach! Nie na długo, gdyż żądny zwycięstwa The Ripper wyprowadza Lights Out! Cóż za nokaut! Po tym już spokojnie upada na kolana, spogląda po publice śmiejąc się ze wszystkiego szyderczo i pinuje rywala. 1… 2… 3?! Tak jest! To koniec tego starcia.

Dave po usłyszeniu wyniku podniesioną przez sędziego rękę odczepia od niego i mówi, aby go nie dotykał nigdy więcej. Po tym schodzi znowu do technicznych i bierze mikrofon od jednego z nich.

The Buffalo: Widzicie? To się nazywa dominacja. To dopiero początek mojej dewastacji wszystkich znajdujących się na Backstageu. Powtarzam, jeszcze o mnie usłyszycie.

Dave odrzuca mikrofon i przy dźwiękach swojego theme przechodzi na zaplecze, a kamera się wyłącza.

Kiedy Jeff jest na rampie zostaje nagle zaatakowany przez Jaya The Punishera! Co się dzieje?! Enigma inkasuje Punisher Punch od Punishera! Jay ciągnie Hardy'ego za włosy i podchodzi pod ring, gdzie wynosi swojego dzisiejszego przeciwnika pod Powerbomb i rzuca nim o apron!

Punisher po wykonaniu akcji wznosi ręce ku geście zwycięstwa i wraca na backstage przy odgłosach fanów którzy go buczą i krzycząc "Prawda nadciąga!" kiedy Jeffa zabierają lekarze.