Światła w arenie zgasły... Po chwili na telebimie pojawił się napis "Under the Gun!", a następnie rozbrzmiała muzyka Collinsa!
Biało-czerwone reflektory rozświetliły arenę! Po chwili na stage'u pojawił się nikt inny jak The Polish Eagle - Collins! Z pasami WES World Championship na barkach powolnym krokiem ruszył w kierunku kwadratowego pierścienia.
Nie wiele trzeba było czekać, gdyż w bardzo krótkim czasie Polak dotarł do ringu. Po chwili znalazł się już na macie. Oba pasy położył na ziemi, a sam natomiast wyciągnął mikrofon z tylnej kieszeni.
Collins:
- Detroit... Ahh Detroit! Wiecie, są takie miejsca na świecie, do których lubię zawsze wracać. Lubię do nich wracać, ponieważ odgrywały one jakąś dużą rolę w moim życiu. Tak samo jest z wami Detroit! Tylko, że z tym miejscem jest trochę inaczej... Dlatego, że to, co dziś tutaj zrobie będzie odgrywało dużą rolę w moim życiu, jak i zarówno w całym WES! Na High Voltage zniszczyłem doszczętnie Spazmbite'a... ZNOWU! Następnie wydostałem się z klatki i tym samym zostałem nowym WES World Championem! Jednak, noszenie mojego tytułu mistrzowskiego i zabawkowego pasa Spazmbite'a byłoby dla mnie uciążliwym. Dlatego też... Panie i panowie... <Collins podszedł do lin skąd odebrał czarny, welurowy worek.> Oto nowe mistrzostwo WES World Championship!
Cóż za posunięcie ze strony Collinsa! Czyż to mistrzostwo nie jest piękne?
Polak schował dawne już tytuły WES World Championship do worka, natomiast nowy pas położył na swoim ramieniu. Muzyka Collinsa ponownie rozbrzmiała arenie! Świerzo upieczony mistrz wchodząc na narożnik podniósł nowe mistrzostwo do góry. Następnie znów umieścił je na swoim barku. Welurowy worek zabrał ze sobą, po czym opuścił arenę.
Offline
Wielkie zmiany następują w WES! Najpierw podział na brandy, teraz nowy wygląd pasa WES World Championship... Ciekawe czy BreakOut przebije Warfare pod względem nowinek. Rozpocznijmy Main Event!
Main Event
No-DQ Match
AJ Styles vs. Adam Cole
(10 minut na posty)
Offline
Żaden z zawodników nie zjawił się na arenie! Fani są zawiedzeni, gdyż walka dla której większość pojawiła się na tym show niestety się nie odbyła. Tym negatywnym akcentem kończymy dzisiejsze Warfar.
Offline